Nevly, 11 october 2012
dylematy zapuszczają korzenie
gdy jestem z tobą
stan klauna przechodzi w zwyczajność
wszystko nastawione na odbiór bez odzewu
kiedy wrażliwy zdejmuję ciało
aby umysłem pojednać granice bliskości
życzliwi z nieukrywanym niepokojem
przestrzegają przed sztormem
a ja codziennie (... więcej)
Nevly, 18 october 2012
tradycyjnie spacerując smutny wieczór
ach przepraszam chyba wkroczyłem na teren prywatny
ale zaraz
na twarzy nie widzę tabliczki zły pies nie taki zły
raczej się uśmiechasz
że co że gryziesz tylko nocą haha jasne
hmmm kawa oczywiście że wypiję
ze śniadaniem
a to ci się (... więcej)
Nevly, 3 may 2014
nie wiem dlaczego
i nie wiem jak to się stało
było ciebie za dużo
teraz ciebie zbyt mało
nie wiem jak to się stało
i nie wiem dlaczego
chciałem mieć dom z betonu_
postawiłem z lego
Nevly, 21 february 2013
na święto mężczyzn
wiosna rączo popierdala
fletopisem poematy
by z dniem kobiet
cmoki kwiaty
w punkt patrzenia
gwiezdny pył
z widokiem na łóżko
Nevly, 28 february 2013
zielarz zbieracz
z powołania zaprzyjaźniony z naturą
za pan brat nie dość rozważny
po drugiej stronie ciszy na granicy jawy i snu
zbierał kwiaty pełne wątpliwości
delikatnie i z namaszczeniem
wieczorami pielęgnując każdy dotyk
bez chmurnych odczuć
a światło padało na jego (... więcej)
Nevly, 25 february 2013
bądź blisko w tym trudnym czasie
o kruchość włosa zapach kolan i konwalii
jeśli nie wiesz od czego zacznij od początku
mów mi ON a kliknę pierwszy
twoj guzik który na stykach otworzy granice
obcowania by rozdrapane rany
przestały boleć codziennością sprzed ekranu
Nevly, 7 march 2013
gasisz
rozżarzona z lekkością ptaków
wszystko przypomina
pogorzelisko zwaśnionych
czy sens nadal istnieje
wiatrem pod pretekstem słów
składając czas precyzyjnie jak chirurg
umysłów dozujesz szkarłatna od życzeń
a za oknem to co lubię fermentująca moralność
truskawki (... więcej)
Nevly, 13 february 2013
kiedy myślisz o mnie w nic zamieniając każde mieć
tak lekko opowiadasz biel i czerń bez przesłanek gdybyś tylko
zechciała odtworzyć bieg niebyłych nocy bujanie w obłokach
pod ochroną zapachu twojej szyi stałoby się jak zgubione oczka
rozdartych pończoch zrywanych w pośpiechu pragnieniami
(... więcej)
Nevly, 15 february 2013
jeśli zechcesz wystarczy szept długi od dotyku
aż po podwórze na wsi zmrok w wysokich drzewach
a za drzwiami szemrzący potok wylewasz patrząc przez okno
na wierzby które również
dziewczyno pełna kwiatów jestem prawdą pożądaniem
i krzykiem wiosny bocianim gniazdem spacerem po (... więcej)
Nevly, 16 october 2012
miłość razem lecz osobno
gdy życie grą w karty a wygrana bezludną wyspą
pożegnania to cholernie trudne słowo
pokrzywy na urwisku już nie parzą
ewoluowały krzepią teraz cudownie księżyc w pełni
spacerem po powiekach wślizguje się do sypialni
ukradkiem rozkoszując łóżko (... więcej)
Nevly, 11 october 2012
kiedy jestem taki małolepszy
a ty mówisz
powtarzasz że ktoś ważny już cię nazwał
upodabniam się do hieny
umysłu i serca
zbyt mało żeby wyrazić jak to boli
zielone oczy którymi patrzę
na to jak daleko mam do gwiazd
kiedy mi pokazujesz
Nevly, 11 october 2012
what`s the fuck
tak się starałem a nawet nikt nie zauważył
myślałaś jedynie
że ledwo głupi ale niebiańsko intensywny
łapię gwiazdy na mądralę
jak z rękawa sypiąc konstelacjami
ja i ty
namacalnie piękna i wściekła
byłaś dla mnie
świecąc w niebogłosy kiedy (... więcej)
Nevly, 12 october 2012
krzykiem do samotności przychodzisz zazwyczaj
w czarnej sukni czujesz się z tym tak dobrze
mieszkając pomiędzy szeptami
które odrzucasz umyślnie dopóki nie chodzi o miłość
kolor ciała w objęciach namiętności
malujesz dopiero szaleństwem nocy
kiedy na podłodze przestajesz (... więcej)
Nevly, 12 october 2012
w twoich rękach mój los jest monetą
rzucasz tak wprawnie
wiem to moja wina
pragnień które nie są wierszem a wyznaniem
już nie znajdziesz
na krawędzi słowa gdzie owoce jesieni
budują podwaliny pod ludzi_ki czort cię nadał
na ustach wzrastaniem smaku
kiedy pełno kasztanów (... więcej)
Nevly, 10 october 2012
poza strefą oddziaływania z punktu widzenia wielkich tęsknot
pożar w sercu początkiem zimy zwiastuje jedynie to
że koszula i krawat pasują do siebie
jak bezwstydne myśli do intymnych niepowodzeń
w czasie w którym drzwi otwierasz jedynie na wpół
nowy wiatr spala się w zawiasach (... więcej)
Nevly, 9 october 2012
gdybyś wiedziała
przypadkowo spotkani ludzie
to zbyt mało by znaleźć drogę którą idziesz
powiedz
czy w swoim ogródku uprawiasz inny świat
taki gdzie nasze role gramy kwiatem
bo widzisz
za kulisami wielka improwizacja
pod znakiem miłości
więzi w nasionach uczacia błagających (... więcej)
Nevly, 9 october 2012
świeci
kiedy jesteś mała jak kropla łzy
takie jak ty
nie wierzą tylko siedzą w wieżach i czekają
czy to taka polityka
cóż świat pytań pozostawiam w chaosie
w czasie pijanych koni szukając bieli która poniesie
nie wzdychaj więcej
wypatruj srebrny nadciąga od strony nocy (... więcej)
Nevly, 4 october 2012
dno bez studni gromadzi błyskawice
wygładzam je bez rękawiczek
w każdą burzę usiłuję zatrzymać kilka kropel
księżyc i ramiączko to za mało aby wykopać
pojemność przestrzeni potrzeba czegoś więcej
więcej czerwonych róż i zaufania w kolce
by nie raniły dłoni które rzucają (... więcej)
Nevly, 6 october 2012
a gdyby tak
zapolować na zielone
by nie odejść w czas
głeboki jak pamięć
ten cichy jesienny liść
weź ode mnie i przytul
usłyszysz jak bije
dotknij
to czego nie ma jest tutaj
krajobraz malin
na wczoraj na dziś na jutro
wtedy
tyle we mnie narodzin
ile człowieka
kocham
Nevly, 11 september 2012
wyznania na przekór to część mojego wędrowania w półmroku
za wcześnie na podróż przy kawie wspominam pierwszy poranek
taka sobie tam miłość fałszywy alarm ameno chciałoby się
powiedzieć zachmurzyło to mało daleka droga do malowanego
świata a ty jak na złość
świecisz
Nevly, 12 september 2012
wspinając się po podłodze wyczekałem sobie przyzwolenie
kiedy na imię dałaś mi nikt i jak tu teraz się z tego wyleczyć
nie potrafię przesłonić ci świata w każdym razie zieleni ogrodu
nie potrafię a wokół wszystko kwitnie
noszę zegarek i ręce w kieszeniach
wołam wybieram (... więcej)
Nevly, 29 october 2012
nie mam pojęcia na czym kręci się ten świat
ale z pewnością nie na pokrzepieniu
tyle bólu tyle oczekiwań a koncert trwa póki krwi
jak na ironię pułapki życia dosięgają zwykle nie tych co potrzeba
fachowość lekarzy też pozostawia wiele do życzenia
pies jebał te wszystkie (... więcej)
Nevly, 27 september 2012
spadają liście one nie pójdą na kompromis
zrządzeniem losu odchodzą kiedy ciepło umyka
jeszcze tylko kolorem pokryją świat
i zasłużony odpoczynek od sun on the blue sky
zmiana scenerii jest wpisana w przeznaczenie
ale przecież dłonie mamy nadal
gorąco
chodźmy na spacer (... więcej)
Nevly, 18 december 2012
dobre chęci to zbyt mało w spektaklu o szmaragdowych ocaleniach
dokonały otępienia na drodze do zatraconych marzeń
w reakcjach na lot balonem pośród odgłosów nadziei
wciąż oczekujesz a zmartwychwstania nie przychodzą łatwo
sposób na wyjca nie skutkuje widok z okna też się nie sprawdza
(... więcej)
Nevly, 12 september 2012
nim nadejdzie jesień wyciągnij dłonie na chwilę wpadnij po ogień
przyspieszone tętno słońca zostawi ślad mimo deszczu
kochanie nie boli ale też nigdy nie przechodzi nawet w kuchni
w samych podkolanówkach jesteś bardziej wiosenna
na klęczkach jeszcze bardziej tak dawno nie byłem (... więcej)
Nevly, 24 september 2012
w równinach zbóż gdzie chabry i maki skupione na spojrzeniach w oczy eksploatując każdą cząstkę skóry nasze przestrzenie kurczą do dotyku
rachunek nie jest prawdopodobny zdarzyć może się wszystko
kiedy ubrana jedynie w czerwone rękawiczki pod kluczem żurawi otwierasz na oścież
Nevly, 13 september 2012
w dzień oczyszczenia
wstaję tak nieporadnie
drogowskaz już nie prowadzi
ku obłokom chwile zatracone
a przede mną stoi wino
ostatnio we śnie
a może i na jawie już nie pamiętam
po drodze do samotnego nieba
spotkałem duszę
była moja
ale nie była aniołem
jednak
(... więcej)
Nevly, 15 november 2012
w strugach deszczu o świtaniu
wciąż jej głodny nieśmiało walczył z pragnieniami
pełnią życia nocna melodia do wtóru
i nagle nadeszła
kochany jak mnie tu znalazłeś?
Nevly, 1 october 2012
by oswoić strach wystarczy jeden krok
wiatry przecież i tak zawsze wieją kiedy chcą
uwierz przypadki prawie intymne naprawdę się zdarzają
a w trakcie słów wiersz sam wypieka usta
trzeba tylko zrobić wszystko żeby przemówił
odszczurzyć nadzieję
z listów do jutra usunąć zbędne (... więcej)
Nevly, 14 september 2012
w moim szkicowniku tam gdzie rosną dzikie róże
na zielono wytwarzałem światy w wersjach roboczych
dla ciebie rysując klucze na zakręcie
zmagałem się z zamkiem pachnących listów
by otworzyć powoli drzwi i wpuścić jej blask do środka
rozkwitła dostojnie ptakami wśród drzew
(... więcej)
Nevly, 25 december 2012
z krzyżami w tle świąteczne zmysły z cyklu bo tak chce bóg
szklane dylematy w codziennym domu pozostawione same sobie
na chwilę pozornie a to pech płoną zielonym pełnym blasku nowego
drzewkiem przynależnym do tradycji od czasu kiedy się narodził
i dał nadzieję na ludzi zmartwychwstajesz (... więcej)
Nevly, 20 december 2012
rozbici o fale prognozami nie podlegającymi korektom
w przeciwieństwie do rozwagi nie przeszkadzamy innym
w pośpiechu irracjonalni łapiemy słońce w płuca
zakazanymi obrazami malując bezgraniczne granice
które usiłujemy przekroczyć nie bacząc na kwaśne deszcze
ziemia stała się (... więcej)
Nevly, 24 september 2012
kiedy dom opuszczają światła a ciepło ulatnia się przez szpary
w poszyciu poezja przestaje być czekoladą
wszystkie możliwe odcienie słońca szczelnie zamykając w walizkę
po prawej stronie przebudzeń otwarte pozostawiłaś jedynie okno
z widokiem na północ krajobraz u schyłku (... więcej)
Nevly, 27 september 2012
nad brzegiem nieme krzyki tak ciche że aż bywa ciasno
siedzisz samotnie rozmyślając o obrazach
ze złych miejsc czekasz na skrzydła
nocne strachy jak chwile na ugorze atakują kolejne wyobraźnie
nagle z wody wychodzi poeta z tacą pełna szkła
w szkle szampan buzuje pełen pytań (... więcej)
Nevly, 6 october 2012
w robocie kocioł
jak zawsze
wracam zmęczony z kałużą krwi
którą chcę byś wytarła jednym pocałunkiem
a ty
na dzień dobry znów opowiadasz
o niedoskonałościach tego świata
trudne są dni
może nocą
powrócę
Nevly, 14 december 2012
zapatrzyłem się na mózg oddany do renowacji w nowych chmurach
stawiam pierwsze kroki bez ciebie oszukując duszę
kochałem na całość teraz cierpię niedzielny dom już nie wskrzesza
przestał być przystanią dla głucho-niemych i dla tych co odchodzą
mówiąc żegnaj przyjacielu kiedy (... więcej)
Nevly, 25 september 2012
po drodze do niekonkretności naiwność nie pozwala zasnąć
naprawdę nie wiem kim dla mnie teraz jesteś
mówisz powtarzasz że nie przylegamy
ta noc jak dziwka w paskudnym makijażu
nazywając sprawy po imieniu czeka na sen o lataniu
jest taka pora gdy do brzasku jeszcze daleko
a (... więcej)
Nevly, 8 october 2012
pośród stukotu butów które niosą oczy
w domu otulającym drzewa
spisujesz kroniki kociego miasta
gdzieś tam gdzie nawet demony się lękają
zakamarki wypełnione końcem miauczą wniebogłosy
a najlepszy z twórców pół metra nad ziemią
próbuje ocalić sny zapinając noc (... więcej)
Nevly, 22 october 2012
chciałem nazwać i zawisłem
z determinacją w tłumie bez imienia
zmarnowanym czasem krzycząc dostrzeż
świadomie sprofanowany
pierwszy w dniu moralnego nieładu
kurząc w wierszach poszczególne słowa
zaplotłem liny na myślach
na pogodzenie z losem by zgasić kilka fragmentów
(... więcej)
Nevly, 22 october 2012
na znak wierności zakątek umarłych chwil
ten statek nie dotarł nigdzie indziej
choć nic nie bierze się z przypadku podarłaś żagle
zanim jeszcze zechciałaś usłyszeć
z braku dwóch słów
które mogły rozbudzić serce uśpione jak niewyraźne marzenia
zrobiłem to samo
(... więcej)
Nevly, 23 october 2012
wylewam rozdrapaną próżnię
zbieram myśli słodkim lepiącym skubańcem
co raj w gębie z mlekiem
krainą płynie po wydeptanej
obok skrzeku wścibskich ścieżek
spacerujących krok w krok
kawałek domu
schowałem do kieszeni skarpetki
mocą w tle klimatem muza na bycykleu (... więcej)
Nevly, 23 october 2012
wsłuchany w lekki szum fal
moczę stopy w pulsującej wodzie
w dłoni trzymam ostatni dar
jaki dało mi morze
tam hen daleko za horyzontem
wzroku powoli na tle płonącego
nieba jak na wielkiej łące
kładzie się spać czerwono-żółte
zmęczone wędrówką słońce
tafla (... więcej)
Nevly, 30 december 2012
nie przesadzaj
bliski grzechu nie mam powodu
by odpuszczać przecież nienasyceni
wciąż błąkają się echem lasu
na pamiątkę zostawię ci szept
pogłosu pogodę na dziś
tak bym mógł cię kochać
na różowym płatku
otwarcie mówiąc jesteś
poranek jest mroźny
ale noc będzie (... więcej)
Nevly, 13 september 2012
spacerujemy
aleją kasztanów trzymasz moją dłoń a ja
odkrywam na nowo
w szalonych wizjach bez możliwości odwrotu
niepowtarzalność zwykłości
wiem nie jestem idealny
ty też nie należysz do cierpliwych
czasami zdarza się nam rysować kręgi na wodzie
ale przecież nawet słońce (... więcej)
Nevly, 8 october 2012
chociaż szum skrzydeł wciąż przypomina o niebie
samotność jak kot spada na cztery łapy
sens bezsensu
zagnieżdżony w domu zbudowanym na piasku
uwidacznia marzenia w akordach tęsknoty
słyszalnych jedynie pośród przebudzeń
wyrwane siłą z czaru tulipanów
spadają na łeb (... więcej)
Nevly, 29 december 2012
wystrychnięty
na obraz i podobieństwo
w czubie ma więcej
niż przewiduje ustawa
o frajerach prawdopodobnie
powiedziano już wszystko
tylko dlaczego
nikt nie wspomniał o kobietach
kiedy trwały toki
Nevly, 20 october 2012
gdy już nam przyjdzie bawić się słowem
przynajmniej spełnione pozostaw
nie widziałem cię już tydzień
prognozy pogody dla poezji znowu się nie sprawdziły
klasyczna villanella rasowa z niewidocznym sjamem
pod włos głaskanym w tle trochę bardziej pokrętna niż pantum
dla amatorów (... więcej)
Nevly, 29 december 2012
erotoman gawędziarz
jebaka z prawej czy z lewej
polewa bajki o tym co to nie ony
jakie to wielkie ma cojones
ile razy płodzi na dobę
i takie tam inne zalewania
pijany świętem dziurawych
co to niby wszystkie jego
a nawet do kibla nie trafia
debeściak
idź na calość mikołaju
(... więcej)
Nevly, 30 october 2012
wśród złych dobre wieści
wpadnij po ogień zamieszkaj ze mną na zielonej
moja nadzieja to nie tylko męskie fantazje
wierzę
może kiedyś po drugiej stronie krat
wstaniemy niewyspanym śniadaniem
nie powiem ci teraz jak bardzo jestem tobą
pijany zgubiłem alkomat
i choć psycholog (... więcej)
Nevly, 14 september 2012
przed oczami trzeci
maska ptaka czekając na windę powoli zatraca skrzydła
w kierunku twojego słońca
sielanka wzlotów stała się niczym ikarowy lot
obojętność
przypomnij sobie miłość na jeden
drugiego zabrakło nam nocy
Nevly, 16 october 2012
ty wiesz że
psom rozjechanym na trasie już nic nie pomoże
ale my mając po drodze
możemy się przecież przeprosić
niekoniecznie przez wizjer ot tak zwyczajnie
akumulacją słów dotykiem który powie wszystko
już na początku na cztery czwarte
małymi obietnicami w oknie na północ (... więcej)
Nevly, 28 december 2012
mówię chcę chcesz a nic nie mówisz nic z tego
nie rozumiem ale może tak wygląda słońce zza firanek
gdzie okno otwarte na ościerz światłem które tylko ty potrafisz
do licha
znajdywć wielokrotnie
nie jest prostą sztuką teraz już rozumiem wielokrotność spojrzeń
ukrytych (... więcej)
Nevly, 14 september 2012
od przedwczoraj jest jutro
w pokoju z widokiem na miłość dekompletujesz szarość w kolory
a głodnemu chleb na myśli
mój ulubiony to barwa twojej skóry napiętej w orgazm po raz trzeci
w oknie do piekieł niepokój a ty masz oczy błyszczące tęczą
łapiąc oddech na granicy (... więcej)
Nevly, 17 october 2012
ciepła a taka bezszelestna
rozsmakowujesz w skali
od zera do trzydziestu sześciu i sześć
temperatura na wyrost blednie w barwach
głupio tak istnieć ale to kwestia gustu
muskając ukropnym spojrzeniem
próbujesz mnie saute
w moderato oprogramowanym z premedytacją
rozdarta na dwie dłonie (... więcej)
Nevly, 2 october 2012
zastanawiając się gdzie leżą granice
ceny którą trzeba zapłacić za istnienie
dziś jeszcze chcesz
słowami krótszymi od miłości
odcisnąć kropelki tęsknot na blacie
po kryjomu
by nie oszaleć rozmawiasz ze skrzydłami
jednocześnie rozdrapując strupy
mrok
pokochałaś (... więcej)
Nevly, 27 december 2012
muśnięciem nie oszukam pustych piedestałów
razem a osobno w pajęczynie bez tytułu obrosłych marzeniami
na wylot przebitych sercem które jeszcze raz pragnie na poważnie
wybaczać i grzeszyć od nowa choć wcale nie jest za łatwo
uzależniać bez znaczenia optymizm jutra od dzisiejszych (... więcej)
Nevly, 21 february 2013
szaleństwo perspektyw na północ od teraźniejszości
słodkie winogrona teorią zauroczeń zmysły wyostrzone
pod zamknięciem powiek w salonie świec o zapachu lata
uniesiony wyobrażam miejsce gdzie zgłodniali jedzą zatracenia
uciekam w dolinę rosochatych myśli równikiem po pąk kwiatu (... więcej)
Nevly, 14 february 2013
wyprasować duszę muszę
skąd żelazko wziąć na duszę
Ona.. świetnie prasuje
nie.. przypala rezygnuję
nie chcę duszy poparzonej
rozognionej lecz straconej
muszę duszę w ciało schować
sam nie lubię dusz prasować
i nie umiem w rzeczy samej
znów cholerny w duszy (... więcej)
Nevly, 14 february 2013
patrzyłaś z takim zaciekawieniem kciuk sunął wzdłuż linii
serca zatrzymując w rozwidleniu między serdecznym a wskazującym
gestem chwytając coś ulotnego
zamknięta dłoń powędrowała do ust jakby uprzedzając kolejne
pytanie dodałaś pospiesznie
nie martw się tutaj szczęściu nic (... więcej)
Nevly, 1 march 2013
dwie drogi obydwie w ciemno a ty z lewej
huśtasz na jednej nodze bezsenne tęsknoty z odległości
próbując wybierać pod górkę
zanim nie będziemy się znali to takie proste
melodia zawsze jest po prawej waniliowy wieczór
w rytmach samby astronomia uczuć i myśli kudłate aż po świt (... więcej)
Nevly, 14 february 2013
kochaj żyć tak jakby nic poza tym nie istniało
poszukuj w sobie mną uwypuklaj
swoje paranoje nie ma co udawać dialog serc mówi więcej
od rozumu ja wariat ty zdrowo postrzelona
więc krzyczę w zachwycie całkiem z bliska czy to ty
jesteś tym upojeniem zjawiskowym nienazwanym
z serii (... więcej)
Nevly, 15 february 2013
niezdecydowana
rzuć monetą
do przodu w niepokorne przemyślenia
jeśli wypadnie orzeł
wzbijemy do gwiazd po naszą przestrzeń
reszka
zabierze cały tlen
osobowość ciszy
rachunek prawdopodobny
skrzydła na wpół otwarte
gotowy do lotu
Nevly, 16 january 2015
grzechu jesteś cała poprawnością
całości dopełnieniem rozkoszy świtem
taka mokra piękniejesz w modlitwach o niebo
na piedestale uczuć szum wiatru
uskrztdlony po stokroć twoim oddechem
wiję gniazda na poczet domu
jedyna gwiazdo jedynej nocy
z zachodem słońca
studenci w wolnym (... więcej)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma