20 september 2012
20 september 2012, thursday ( niewyspany )
nad ranem gdy liście uparcie spadają
z przyzwyczajenia nie zdążyłem zjeść
patrzę przez okno taka majowa idziesz ulicą
wybiegam za tobą w kolorach domysłu
na wysokości drzew niebo płonie nadzieją
twój uśmiech odbija się w kałuży
wybacz w pośpiechu pogubiłem róże
ale całować nadal potrafię jak nikt
wieczorem zaproszę cię na śniadanie
kocham kiedy jesteś niewyspana
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma