sam53 | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1469) Proza (11) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (8) Dziennik (2) |
sam53, 3 sierpnia 2023
z dzień dobry z kawą na języku
z stęskniącym wzrokiem w zapatrzeniu
z ciepłym ramieniem - kochaj przytul
i całuj całuj aż nas wieczór
przeniesie chwilą w nocną bajkę
a do snu nutka ukołysze
wyśnimy wiersze pełne zaklęć
i dzień szczęśliwy - oby przyszedł
już przed śniadaniem kiedy w dwoje
sobie rzucimy się w ramiona
dobrze jest zacząć dzień wśród objęć
wtedy do dziwactw mnie przekonasz
sam53, 30 lipca 2023
kiedyś kochałem psa znajdę
to był bardzo oddany pies
wiem że mnie kochał
jadł z ręki
później był drugi trzeci
w międzyczasie pojawiła się czarna kotka
mruczała na kolanach gdy siadałem
w zimowe wieczory przy kaflowym piecu
to było dzieciństwo kiedy kochałem Boga
tego w płaczu dziecka i tego w uśmiechu starca
pochylonego nad biedronką i przekwitłą nawłocią
w milczeniu i w rozmowie
czekam aż znów przyklęknie w modlitwie
tyle miłości przechodzi obok
sam53, 27 lipca 2023
od kilku dni czuję koniec wakacji
jesień wisi w powietrzu jak burza w ciemnych chmurach
która wczoraj przeszła bokiem
zostawiając kilka rzęsistych kropel
na wysuszonym podwórku
czasem pojawia się chłodnym rankiem
innym razem chwilą rozpogodzenia w deszczu
przeglądając się w kałużach
przegarnia wiatrem sterczące badyle niekoszonego trawnika
mruga promieniami słońca w cieniu brzozy
jakby nie dawała wiary że gdzieś na południu
szaleją pożary dym gryzie w oczy zatyka usta
i nie przypomina zapachu pieczonych ziemniaków z ogniska
dobrze że w twoim - kocham
nadzieja na gorący sierpień
sam53, 25 lipca 2023
Wstrzymuję oddech, gdy opowiadasz tę historię
gdy zakładasz noga na nogę
dając do zrozumienia że to jeszcze nie koniec
Nie zdradzasz
że Anna stała się kobietą o wschodzie słońca
gdy gwiazdy wiązały dzień z nocą
a nad łąkami pląsała mgła na tyle tajemnicza
że wszystko rodziło się w niej na nowo
Wiatr ręką malarza zmieniał kolory
liście brzóz wierzb topól zaledwie drżały
spokój przychodził i odchodził
pojawiał się blisko jak ślady stóp wygnieciona trawa
i jeszcze ciepłe piersi Anny
Mgła opadła
znacząc na nagim ciele ścieźki porannej rosy
Anna obudziła się szczęśliwa
z urywanych kawałków snu starała się ułożyć w całośc
zdarzenia minionej nocy
nie wierzyła w cuda choć przeznaczeniu gotowa była zaufać
Nie pamietała jego twarzy
nie miał też skrzydeł
Ale z pewnością był to Anioł
sam53, 11 lipca 2023
deszczu wymodlić nie potrafię
nocą rozmawiam sam ze sobą
kawa - ratunek tylko w kawie
jeszcze pocałuj - jesteś obok
nie wiem dlaczego jeszcze nie śpię
i cisza chrapie za kominem
za dnia zrywałem znów czereśnie
a ty trzymałaś mi drabinę
w słodkich owocach czerwiec lipiec
płowieją żyta żółknie jęczmnień
znów pod czereśnię upał przyszedł
a ja jak zwykle tylko tęsknię
sam53, 10 lipca 2023
cóż słowa wysiane nad pustynią
wiersze zatrzymane w bezdeszczowych chmurach
niewyśnione sny na twoim ramieniu
rozmowy szeptem
krzyk
cóż dłonie pełne pieszczot
wrażliwość nagich ciał
noce przyjazne miłości aż po świt
pocałunki upychane z piachem w ustach
let it be
cisza
sam53, 30 czerwca 2023
gdybym każdym świtem budził się przy tobie
i szczęście przekładał nadzieją miłości
gdybym każdym rankiem nawet w niepogodę
nie tylko do tanga mógł ciebie zaprosić
gdybym wszystkie zorze zebrał w jeden bukiet
nawet te wieczorne schowane w obłokach
gdybym wraz z księżycem w ciemność nocy uciekł
i w świetle twych oczu już od brzasku kochał
nie czekając słońca kiedy w tańcu cieni
moglibyśmy plątać głodne siebie ciała
i tańczyć ach tańczyć - piruety kręcić
a nam już się nie chce nawet z łóżka wstawać
sam53, 27 czerwca 2023
zostanie po mnie kilka wierszy
i twoje czułe do widzenia
sen niewyśniony czysty zeszyt
wciąż przeznaczony na marzenia
ołówek gumka okulary
urwany guzik od koszuli
mój pierwszy tomik - jaki stary
i wiersz dla ciebie
który tulisz
zostanie ślad na pustej szklance
i ciepły dołek na poduszce
kilka tabletek jakiś plaster
miłość odnajdziesz znacznie później
sam53, 25 czerwca 2023
wieczorami zbieram wszystkie twoje - kocham
sny upycham w przyszłość zawsze pełną złudzeń
nieskończonych wierszy i widoków z okna
dla nich i dla ciebie o świcie się budzę
słucham twego szeptu - śpiących ust melodii
gdy poranek pachnie lawendą jaśminem
kiedy wargi płoną meandrami ogni
myśl o pocałunku niczym fala płynie
rozmarzeniem chwytam to co już nie wróci
na twych ciepłych piersiach oddech swój zostawiam
dla takiej miłości chcę cię co dzień budzić
dzień dobry Maleńka
herbata czy kawa
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
9 stycznia 2025
jakie to dziwne, już styczeń..jeśli tylko
9 stycznia 2025
-Kreton
9 stycznia 2025
-Kreton
9 stycznia 2025
Wieczór autorskiMarek Jastrząb
8 stycznia 2025
*****sam53
8 stycznia 2025
ZakończenieCzerwony Mag
8 stycznia 2025
QuasimodoMarek Jastrząb
7 stycznia 2025
***sam53
7 stycznia 2025
Pieśń życia (Strzybóg)Belamonte/Senograsta
7 stycznia 2025
spacersam53