27 january 2014
poświt
spod przymrużonych żaluzjami okien
rozpaczliwie przeciska się światło
pełzając po ścianach płoszy resztki mroku
w żebrach kaloryfera chorobliwie bulgocze
woda która z zaworu łzą się toczy
nie mam po co wstawać
a leżeć też mi się nie chce
klamka która dawno nie podawała
nikomu ręki zapadła i śniedzieje
judasz patrzy z wyrzutem
na ramiona wskazówek
które czas rozciągają
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma