20 may 2012
Moloch
Bladym świtem spoglądam
na to miasto z góry
Widząc jak się wybudza
bestia bez kości, skóry.
Gdzieś nieprzytomnie patrzą,
brudne oknodoły.
Ledwo co narodzona
staje się popiołem.
Wysysa ludzkie dusze
łykając z mlaśnięciem,
nie przejmując się żadnym
wyssanym dziecięciem.
Cały dzień ryczeć będzie,
gnić brocząc uryną,
by wieczorem zdychając
złożyć hołd kominom.
11 january 2025
11,01wiesiek
11 january 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 january 2025
1001wiesiek
9 january 2025
09.01wiesiek
6 january 2025
0601wiesiek
3 january 2025
Każde wspomnienie jest jakEva T.
2 january 2025
Każda rzecz nocą nabieraEva T.
1 january 2025
Happy New Year!Eva T.
1 january 2025
010125wiesiek
30 december 2024
(...) jeżeli będziemy sięEva T.