28 december 2012
29 december 2012, saturday ( błyskiem )
mówię chcę chcesz a nic nie mówisz nic z tego
nie rozumiem ale może tak wygląda słońce zza firanek
gdzie okno otwarte na ościerz światłem które tylko ty potrafisz
do licha
znajdywć wielokrotnie
nie jest prostą sztuką teraz już rozumiem wielokrotność spojrzeń
ukrytych za słowami bez słów spójrz na mnie jeszcze raz
tak jakbyśmy potrafili razem nawlec poziomkami usta
od stóp do głów powiedziałem gór? tylko po to by je przenosić
poziomkowym jedynie
ddechem nagim a prawdziwym z nagości szeptu jedynie ubranego
w nic mówię chcę chcesz ale nic nie mówisz tylko patrzysz
milczeniem i już rozumiem te oczy ciche a wyraziste piękne
z choroby od pragnień pełne flesza które muszą
całować
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma