sam53

sam53, 1 february 2014

bajka dietetyczna

popatrz w niebo księżyc w pełni
pełną gębą dziś się śmieje
co pomyślisz już się spełni
a przynajmniej da nadzieję
 
zobacz jaki najedzony
jeszcze ciacho sobie wcina
hej księżycu - o nas pomyśl
niech twe myśli będą przy nas
 
nie jedz ciastek i słodyczy
raczej jabłka i marchewkę
dieta -tylko to się liczy
nie ma zmiłuj - i co - nie chcesz
 
księżyc tylko beknął beeee
będę jadł bo jeść się chce
 
ale ciastko wnet odłożył
mówiąc że mu trochę szkodzi
wszak nie mieści się już w spodnie
a chce jeszcze pożyć godnie
więc zupełnie jeść zaprzestał
dwa tygodnie nawet nie spał
 
za to zwiedził Drogę Mleczną
w galaktykach że tak powiem
rogiem oparł się o wieczność
schudł w połowie
chyba dzięki gimnastyce
tej porannej wam też życzę
 
nie minęły dwa tygodnie
księżycowi spadły spodnie
na świat patrzył drugą stroną
Ziemię wkoło też obleciał
w tym układzie już ikoną
gwiazdą stał się - to ci heca
 
 zaraz zaraz przecież schudł
jak on gwiazdą zostać mógł
schudł na patyk w jeden miesiąc
a że nie jadł - mogę przysiąc
teraz znów zaczyna jeść
bo nie proste w nów znów wejść
 
na to księżyc beknął beeee
dajcie jeść bo jeść się chce
 


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 1 february 2014

z cyklu: tyle ci mam do powiedzenia (2)




 


widzisz marzenia marzeniami
dobrze gdy są a źle gdy nie ma
dobrze gdy chcą pozostać z nami
a źle gdy toczy je gangrena

tych co od rana są nie w sosie
i bez powodu leją łzami
mam już powyżej dziurek w nosie
trudno je nazwać marzeniami

ale gdy zdarzy się uparte
co w rzeczy samej zmienia postać
jedno marzenie tyle warte
że mogłoby Oskara dostać

albo wyjęte z dna komody
kuse jak rękaw od koszuli
marzenie które wyszło z mody


tak bardzo pragnę cię przytulić



number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 30 january 2014

z cyklu: tyle ci mam do powiedzenia (1)

nie wiem czy starczy pór w tym roku
tyle ci mam do powiedzenia
drzewa wyrosły po niepokój
spokój przypomniał że go nie ma

wicher zakręcił liśćmi w parku
wiarę rozsypał po kałużach
smak pocałunku znikł na wargach
miłości nikt już nie odkurzał

dobrze że jeszcze gdzieś na ławce
zwinięte w kłębek tak jak kotka
spały marzenia - te na spacer
już wyprowadzam

pragną spotkań


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 29 january 2014

zimą też cię lubię

niezwykłe białe płatki śniegu
rwę na kawałki zanim zgasną
i pod postacią skrzących piegów
układam na twym nosie ciasno

dwoma rzędami z obu stron
jak ptaki którym pióra błyszczą
choć srebrem nie jest każdy szron
gdy wokół iskrzy rzeczywistość

tęczami barwnych światła cząstek
co wraz ze słońcem pędzą biegiem
póki mróz trzyma - na początek
lubię twój nosek


wraz ze śniegiem


number of comments: 8 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 27 january 2014

na uboczu

może kiedyś się spotkamy
gdzieś na stronie na uboczu
ktoś położy mały kamyk
ktoś postawi kwiaty 

ciemność wieczna nas okryje
nieśmiertelnym pląsem tańca
nieobecna a w nas żyje
zatańczymy z nią 

może kiedyś pofruniemy
wyżej wszystkich tęcz na niebie
bezgranicznie przytuleni
bo czy można bliżej

pochwycimy się za ręce
dłonie oddam twoim dłoniom
serca będą jednym sercem

kwiaty też


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 26 january 2014

wiersz pisany ciszą

zobacz tam na skraju ogromnego lasu
wyczesane z trawy garściami zieleni
myśli rozwijają swoją pętlę czasu
świeżością poranka różnością odcieni
 
czeka tam natchnienia niespełniona dusza
przemoczona rosą pod dachem pajęczyn
promieniami słońca bezgłośnie porusza
roztańczone perły iskrzącej w nich tęczy
 
jeszcze nocnym chłodem marzenia obwiewa
drgające rozkoszą kropelki szampana
które tajemnicą bezkresnego nieba
przytulają radość
do chęci pisania


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 26 january 2014

nie martw się




 


nie martw się o mnie - jestem
nawet gdy patrzę w lustro
ponoć jedynym szczęściem
może do niego przepustką

nie martw się o mnie zatem
ze szczęściem już mi po drodze
jeśli nie wiosną to latem
kiedyś je tobie wychodzę

nie martw się o mnie miła
dziś najważniejsze jest zdrowie
i sen - wczoraj się śniłaś
szczęście na wędkę ci złowię



number of comments: 6 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 25 january 2014

a my się zimy nie boimy

w parku śnieg dziś sypie
w białym puchu ławki
zima po kolana
dzięcioł gdzieś na drzewie
już po dwóch śniadaniach
a przecież stukania
nikt mu nie zabrania

gawron zgubił pióro
czarne aż do bólu
teraz stoi nad nim i żałośnie kracze
ja mu się nie dziwię
nigdy nie był wróblem
ćwierkanie brzmi jednak zupełnie inaczej

nawet kaczki w stawie
co zwykle po wodzie
teraz się ślizgają - ostatnio to w modzie
nie powiem że biało jest dzięki pogodzie
śnieg wybielił ducha
jeszcze jest w narodzie

i nawet gdy władza chce mu skrzydła podciąć
duch ucieka w gender
a co na to kościół
kościół jak to kościół mój ty niedowiarku
biel znaczy niewinność
a śnieg sypie w parku


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 24 january 2014

aby do wiosny

niepokorny mróz w uszy szczypie
a wiatr pluje prosto w twarz
zima śniegiem w chałupie mi sypie
tylko pyta się: - ciepło masz?

sople lodu zwisają u wąsa
chyba styczeń zamienił się z lutym
zima tańczy dokoła i pląsa
tylko pyta: - a masz ciepłe buty?

mrozem draniem jak biczem częstuje
pół-fioletem maluje mi lice
w takt zamieci tup tup przytupuję
a pytanie: - gdzie rękawice?

wiesz co zimo - dziękuję za troskę
niby z serca a wieje z niej chłodem
ja w powietrzu już dziś czuję wiosnę
i w kolanie

szczególnie gdy chodzę


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 21 january 2014

"kocham cię życie"

życie podobno trzeba przeżyć
i niby tak jak nam pisane
ale kto pisze i kto mierzy
żeby się w cudze wprost nie wchrzanić
 
a gdybyśmy się dowiedzieli
gdzie jego koniec i granice
to daję słowo do niedzieli
życie wyszłoby na ulicę
 
życie podobno trzeba przeżyć
tak żeby później nie żałować
bo żal najczęściej jest odleżyn
albo gdy żona wódkę schowa
 
no właśnie życie tak cię lubię
że z tej miłości nienawidzę
ale zapraszam cię na wódę
czy ja się ciebie życie wstydzę


number of comments: 6 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: listopadowe zakochanie, Bez zapowiedzi, święta - dzieci przyjadą, we śnie widzę dziurę którą, jesienny oberek, jestem optymistą, w celtyckim kalendarzu jestem leszczyną, ze wspomnień: wniebowstąpienie, pierwszej-ostatniej, wiersze powstają jeszcze później, to nie przypadek, z ręką w gipsie, dzisiaj wymyśliłam słońce, kochaj mnie na dzień dobry, czas śmierci, proszę, to takie niepojęte, w kolorze dżdżu, sonet z jesienną różą, bez słowa, przeczytasz i zapomnisz, ***, Laranja, Jesień zaczyna się wierszem, patrząc w gwiazdy, październikowa miłość, zwyczajny dzień - a mnie tęskno, czy my w końcu zmądrzejemy, jesień którą zapamiętaj, ze wspomnień: o rzucaniu grochem o ścianę, jesienny list, pierwsza randka, tak trudno się zapomnieć, która to jesień, jesień... z pewnością jesień, miłość przychodzi wieczorem, spacer we śnie, bezcenny sen, dzień dobry, z miłością, dość mam deszczu, jesienne przesilenie, Tatry jesienią, gdybym mówił o miłości, rozmowa z deszczem wieczorem 12-ego września, miłość, z Wenus nie wyszło, upał ona i deszcz, bezwietrznie, weź mnie nie we śnie, kochaj wierszem, w piruecie ze sztuką, lada chwila jesień, wczoraj był upał, las mech wrzosy, lubię rankiem, we śnie padało, obudź raniutko, marzenie, w moim ogrodzie dojrzewają nie tylko erotyki, z ciszą w deszczu, w różach kochamy się do woli, po prostu zmień słowo, święta nieświęta, kompot z wiśni, o świcie, Wszystko wszystkim, kawa i czekoladki, obudźmy się w pocałunkach, cieszę się każdym dniem, choć..., ... to już tyle lat, późno-letnia niecodzienność, spokój, światło rodzi się w aureoli, z wędrówek po twojej twarzy, ze wspomnień kanara, wiersz dla M., sierpniowa melodia, rzeka, sonet na dwa słowa, jak mnie kochasz przed nocą - szmaragdowo, jesienna, twoim cieniem, a świerszcz gra i gra, będziesz, późno już, coś niecoś o seksie małżeńskim, Opowiesz mi wszystkie swoje sny, niechaj świerszcze nam grają, Z obłokiem na pogodę, erekcjato zatopione w bursztynie, wieczorem, nic szczególnego, jak co rano..., szukałem słowa znalazłem dwa, pierwszy raz, Wczoraj, wierszem, zapomnijmy się, opowiadanie na niepierwsze lepsze spotkanie, Dęby z Pileckiego, dobranoc, przed burzą, nawet nago, zielone, ciemność widzę - ciemność, to nie był sen, naprawdę, walc, za pięć szósta, wiatr, proszę dziękuję, z sercem i kawą, pod lipą, zaraz noc, list do Ciebie, tango, Rachel, gdy przychodzi sezon na truskawki, sobota - późne popołudnie, jednak magia, tak mało trzeba nam..., nieśmiertelni, można można, źródło wiary, o świcie, zgarbiona wiara, Adam Zagajewski - pamięć, mamy szczęście żyć obok siebie, o co chodzi, zapach bzu, od wewnątrz, spacer, *** optymistycznie, 81., nieuchronność losu, budź mnie jak zawsze, w zielone, cogito ergo sum, Ach Wiosno Wiosenko, wiosenne przebudzenie, przed chwilą z okazji Twojego Święta, lubię kwiaty we włosach, spokój, a nam przybywa lat, kilka miniatur, seks z tobą, nigdy nie jest łatwo, gdybym, gdybyś..., zawsze nie w porę,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1