26 january 2014
wiersz pisany ciszą
zobacz tam na skraju ogromnego lasu
wyczesane z trawy garściami zieleni
myśli rozwijają swoją pętlę czasu
świeżością poranka różnością odcieni
czeka tam natchnienia niespełniona dusza
przemoczona rosą pod dachem pajęczyn
promieniami słońca bezgłośnie porusza
roztańczone perły iskrzącej w nich tęczy
jeszcze nocnym chłodem marzenia obwiewa
drgające rozkoszą kropelki szampana
które tajemnicą bezkresnego nieba
przytulają radość
do chęci pisania
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw
9 september 2025
Jaga
8 september 2025
ajw
7 september 2025
jeśli tylko
6 september 2025
wiesiek
5 september 2025
ajw
5 september 2025
Jaga
4 september 2025
ajw
3 september 2025
wiesiek