sam53 | |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1420) Prose (9) Photography (1) Postcards (6) Diary (2) |
sam53, 21 january 2014
życie podobno trzeba przeżyć
i niby tak jak nam pisane
ale kto pisze i kto mierzy
żeby się w cudze wprost nie wchrzanić
a gdybyśmy się dowiedzieli
gdzie jego koniec i granice
to daję słowo do niedzieli
życie wyszłoby na ulicę
życie podobno trzeba przeżyć
tak żeby później nie żałować
bo żal najczęściej jest odleżyn
albo gdy żona wódkę schowa
no właśnie życie tak cię lubię
że z tej miłości nienawidzę
ale zapraszam cię na wódę
czy ja się ciebie życie wstydzę
sam53, 21 january 2014
rankiem spijam kawę
kawa jest wspaniała
czarna słodka mała
jak ja lubię kawę
kawa jest jak wino
serce w górę wznosi
a twarz z kwaśną miną
o jej zapach prosi
gdy załatwiam sprawy
a jest ich tysiące
chętnie i przy kawie
zarabiam pieniądze
z kochaną na kawę
po kawie do parku
z kawą i do łóżka
mój ty niedowiarku
zaproś mnie na kawę
dolej troszkę mleczka
chcesz ze Stanisławem
może być turecka
czarna ze śmietanką
i jak zwykle rano
to moje marzenie
... ożenię się z kawą
sam53, 19 january 2014
przyszła cicho jak śmierć pośród nocy
rozkładając zadumę po kątach
najciemniejszych - nim umrze z tęsknoty
może ktoś ją z ochotą posprząta
może mgła która bielą od rzeki
znów przykrywa przestrzenie zamyśleń
raz opada raz wznosi się w błękit
i milczeniem do ust ją przyciśnie
może księżyc swym blaskiem srebrzystym
kiedy pełnią rozjaśnia firmament
znajdzie chwilę by niebo wyczyścić
i na gwiazdy rozleje atrament
wiem że sama nie wyjdzie z ciemności
i dla świata się już nie odkryje
choć przypuszczam że dzięki miłości
niejednego z nas jeszcze przeżyje
sam53, 18 january 2014
Ania... kokarda we włosach
Tadzio... och! gil u nosa
znudzeni przy stole siedzą
siedzą siedzą i ... nie jedzą
a na stole prócz grochówki
lalka proca i miętówki
już nie wspomnę o okręcie
Tadzio dostał go w prezencie
nie brakuje też żołnierzy
ołowianych... Tadzio wierzy
że jest dla nich generałem
musi karmić wojsko całe
łyżka w łyżkę wprost z talerza
grochóweczka dla żołnierza
a generał daje przykład
raz dwa trzy... i zupka znikła
wojsko aż się oblizało
grochóweczki zawsze mało
generale!... mamy w planie
- zjemy zupkę siostry Ani
Ania... wierząc i nie wierząc
nie chce zupy dać żołnierzom
i wybiera z zupy mięso
aż się uszy biednej trzęsą
a że w zupie mięso twarde
ma go Ania po kokardę
Tadzio zaś dokładkę prosi
choć generał gile nosi
Mama tylko głową kiwa
chociaż bardzo dziś szczęśliwa
bo żołnierze razem z Tadkiem
pokazali kto niejadkiem
sam53, 18 january 2014
nie tym co na nią narzekali
bo przecież jej nie pamiętają
nie tym co kiedyś z niej się śmiali
bo nie do śmiechu kiedy starość
trochę z wyrzutem patrzy w oczy
tak jakby życie się zdarzyło
nie po to żeby z nim się droczyć
ale by przeżyć choćby miłość
nie tę zwyczajną tkwiącą w słowie
- czasem milcząca bardziej szczera
lecz tę dla której każdy człowiek
gotów na wszystko - choć jej nie ma
sam53, 17 january 2014
nie dogonię z wiatrem myśli
ni jaskółek w niskim locie
nie ubiorę drzewa w liście
może ktoś to zrobi mądrzej
nie usłyszę śpiewu ptaków
ktoś im pewnie skleił dzioby
w ciszę wsypał ziarnko maku
milczą krzyże i ogrody
ale zanim podasz rękę
czas w klepsydrze piaskiem wróci
dam ci wiersz dwa słowa piękne
i mój smutek - niech się smuci
sam53, 16 january 2014
jeśli już to chciałbym w nią wierzyć
choć przede mną starało się paru
raczej szukać pod stertą talerzy
nie zamierzam - więc proszę mi daruj
daruj czas który godzin nie liczy
i wskazówki przydługie w zegarach
daruj szczęście bo jego nam życzyć
pozostało - "dobrana" z nas para
i się nie złość bo cóż z takiej złości
która nóżką wciąż tupie gdy nogą
można kopnąć - żal trochę miłości
kiedy kochać nie mamy już kogo
sam53, 14 january 2014
chciałbym po sobie choćby słowo
dla tej tak zwanej potomności
zostawić jako życia owoc
poczęty z albo w miłości
kiedyś myślałem by na kartkę
czystą niewinną samą w sobie
wpisać dwa słowa ale warte
więcej niż oskar albo nobel
nie problem w słowach i w ilości
lecz w treści zgodnej z zamówieniem
bo jak potomność potomności
rozkaże myśli zejść na ziemię
tak źle i tak nie dobrze
dwa słowa walczą o przetrwanie
więc może dobry panie boże
tobie je dam na przechowanie
sam53, 13 january 2014
nie wiedziałem że mnie kochasz
że spoglądasz w moją stronę
i przychodzisz tak jak wiosna
- już od dawna tęsknię do niej
nie wiedziałem
bo i skąd
czy zrobiłem jakiś błąd
nie wiedziałem że odnajdę
pośród kwiatów słów dwie wstążki
które w jedną chciałbym zapleść
przed wieczorem wiersz dokończyć
nie wiedziałem
bo i skąd
czy zrobiłem jakiś błąd
skąd tych myśli cały wianek
gdy konwalie jeszcze w pąkach
obietnica że zostaniesz
pocałunkiem usta zwiążesz
nie wiedziałem
bo i skąd
czy zrobiłem jakiś błąd
skąd ta miłość taka nagła
czy choć zmieści sie w piosence
przecież z nieba mi nie spadłaś
gdy dla ciebie pisze wierszem
nie wiedziałem
teraz wiem
ty mnie kochasz a ja śnię
sam53, 12 january 2014
w tym śnie na siebie wciąż patrzymy
jakby w spojrzeniach tkwiły słowa
i choć słuchamy nie słyszymy
gdy noce schodzą na rozmowach
i urzeczeni zadziwieniem
jak namiętnością tańczą ciała
wciąż uciekamy w zamyślenie
bo w myślach dawno spowszedniała
i choć słuchamy nie słyszymy
nawet gdy w sercach czuć jej drżenie
dopiero kiedy się budzimy
dzień dobry staje się życzeniem
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 november 2024
1811wiesiek
18 november 2024
0007.
18 november 2024
0006.
18 november 2024
Śpiew ptaków to są myśliEva T.
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma
16 november 2024
Collective LossSatish Verma
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.