sam53 | |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1419) Prose (9) Photography (1) Postcards (6) Diary (2) |
sam53, 2 june 2014
orkiestra tango nam zagrała
dźwięki przebiegły po parkiecie
rytm przejął dreszczem oba ciała
zapach południa obok przeszedł
spięci biodrami nim muzyka
spłynęła na nas pierwszą falą
czerwień w przestrzeni się rozprysła
tango jednością w sercach grało
chociaż i nogi chociaż ręce
jeszcze nie weszły w rytmu balet
chciałyby w tańcu coraz więcej
kołysząc ciała dalej dalej
splątane ponad wir uczucia
tańczą miłosne "doble frente"
muzyka pląsem w trans nas rzuca
orkiestra gra nam jeszcze piękniej
sam53, 1 june 2014
na wiatr na smutki niepogodę
zwyczajne "hej" na powitanie
na radość którą słyszę w głosie
nawet gdy rano z łóżka wstajesz
na słowo "kocham" gdzieś w przelocie
i w biegu niedopitą kawę
nienapisany wiersz trzy grosze
i całus - jego też zostawię
a że dzień dziecka dzisiaj właśnie
życzenia się na usta cisną
kochaj mnie Słodka zanim zasnę
choć czasem jestem kwaśną wiśnią
sam53, 31 may 2014
podaj mi dłonie - w nich czereśnie
niczym czerwone kule ognia
wczoraj widziałem takie we śnie
a chciałbym patrzeć na nie co dnia
zerwę wprost z drzewa - najdojrzalsze
smakują bosko a to uczta
będę cię karmił nimi zawsze
wkładał powoli prosto w usta
jak w pocałunku kroplę słodką
lekką namiętną trochę kwaśną
pieszczotę jakże dziś ulotną
zanim dwa słowa z nami zasną
sam53, 30 may 2014
śpisz maleńka
świerszcze grają
wieczór w wieczór
nuta w nutę
wciąż mi ciebie mało mało
każda chwila pachnie jutrem
śpisz maleńka
jesteś ze mną
dziś przyniosłem ci czereśnie
czy smakują
zostaw jedną
tę najsłodszą zjemy we śnie
śpisz maleńka
porozmawiaj
słowa się nie mieszczą w głowie
dobrej nocy
deszcz nie pada
już niebawem razem
może
sam53, 29 may 2014
w tym śnie rozwijamy nagość
z brzegu w brzeg
ściskamy w dłoniach różowe kwiatki na pościeli
czekając aż wyrosną spod palców
zapachem naszych ciał
oddechami kołyszemy szepty
po chwilę szczęśliwszą o kolejny uśmiech
rozpinamy pragnienia niczym firanki w oknach
chwytając pojedyncze promienie w przymknięte oczy
pozwalamy zaskoczonej wyobraźni
na otwieranie nieokreślonych furtek
w kwitnących tajemnicą ogrodach
delikatnym Braillem rozbudzamy w sobie gorączkę
splątani nią do białości
ślepniemy
sam53, 29 may 2014
w ogrodach kwitną już piwonie
róże na grządkach całe w pąkach
maj choć wysrebrzył nieco skronie
tęczą kolorów lśni na łąkach
wiosna po szyję w zielonościach
słońce promienie gubi w trawie
i choć tak pięknie - łamie w kościach
a ja humory topię w kawie
zmęczone oczy jak pochodnie
południe mnie za rękę łapie
znów obudziłem się na wschodniej
z biletem w dłoni choć na gapę
sam53, 27 may 2014
księżyc tuż nad lasem chowa srebrne rogi
gwiazdy śpiącym błyskiem żegnają się z nocą
ciemność od północy w senny niebyt schodzi
pierwsze blaski świtu w blady róż się łączą
aureola słońca rozjaśnia horyzont
wiatr z wrażenia cichnie rannym szeptem lasu
ostatki ciemności z jasnością się gryzą
dzień wstaje w milczeniu jeszcze bez wyrazu
budzi ze snu ptaki na poranny koncert
za oknem chór śpiewa już na wszystkie głosy
a ja na dzień dobry przytulam cię mocniej
jak pięknie wyglądasz gdy otwierasz oczy
sam53, 25 may 2014
pozwól mi sobą się nacieszyć
o świcie kiedy jeszcze słońce
na naszą stronę się nie spieszy
noc już amarant z różem wiąże
cienie wychodzą z drzew zielenią
i przeciągają się o wschodzie
w kropelkach rosy sny pięknieją
nimi się cieszyć mogę co dzień
chowam je zawsze w bujnej trawie
w białym obłoku mgły porannej
sny razem z tobą cieszą nawet
gdy lewą nogą z łóżka wstaję
pozwól mi sobą się nacieszyć
sen o jesieni razem wyśnić
już teraz zdaje się piękniejszy
a łączy w jedną nasze myśli
sam53, 23 may 2014
jesienią i wiersze chcą w podróż podniebną
z wiatrem unieść słowa na skrzydłach poranka
zaplątać się w nitek delikatne srebro
fruwać babim latem w leciutkich firankach
jesienią i wiersze chciałyby polatać
z wietrzną wyobraźnią iść choćby w zawody
przypomnieć po drodze zapach wiosny lata
rozsypać w zielenie słoneczne kolory
a gdy mgła się wzniesie ponad kartofliska
dozorca o świcie sprzątnie liście z ulic
wiersze znajdą u mnie swoją ciepłą przystań
w słowach które chciałbym na zawsze przytulić
sam53, 22 may 2014
zedrzyjmy z siebie tatuaże
zwyczajnych wspomnień nagie cienie
smutki pachnące starą farbą
próżną modlitwę ból cierpienie
wyrzućmy z siebie chmurne myśli
zmartwień codziennych plik zadumę
sen który nigdy się nie przyśni
i obco brzmiący głos gdzieś w tłumie
obraz z pamięci jak ze ściany
tapetę w kwiatki już wyblakłą
zerwijmy z siebie wszystkie plamy
a błędy
w końcu się opatrzą
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
17 november 2024
1711wiesiek
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma
16 november 2024
1611wiesiek
16 november 2024
Collective LossSatish Verma
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.
14 november 2024
0004.
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga