19 january 2017
Apofenia
ludzkie tarcze. ciskamy woreczkami z farbą
przebłyski, echolalie. upstrzeni ludzie powtarzają
każde przekleństwo. w wulgarnych mantrach
jest coś zabawnego
czystka populacyjna. zabiliśmy kochanków, zapomniane
kuzynki. nie przezył też żaden polityk
ciała leżą w kolorowych kałużach
ekspresjonizm abstrakcyjny jak diabli
może jutro smutna pani zejdzie z obrazu
poustawia żołnierzyki inaczej. domki na dachach
raz ty oberwiesz czernią, raz ja
nikt nie doszuka się znaczenia
rozsypanych szkiełek, podartych płócien
może to i lepiej
https://www.youtube.com/watch?v=sz52S-mMXDk
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek