ApisTaur | |
PROFILE About me Friends (101) Poetry (276) Prose (4) Photography (10) Graphics (7) Diary (13) |
ApisTaur, 27 january 2013
chciałem krzyczeć
lecz głos uwiązł w gardle
chciałem płakać
jedna kropla za łez morze
chciałem serce zatrzymać
biło bezlitośnie
chciałem
już mi się nie chce
siedzę w tak głębokim dole
że głębiej tylko piekło
ApisTaur, 2 december 2012
znowu stoimy do siebie en garde
ty udowadniasz co jesteś warta
ja ci pokażę że jestem coś wart
komenda prets wybrzmiała już w głowie
ona odważnie patrząc mi w oczy
na głos allez zadziornie wypowie
bacząc na ostrze wycelowane
staram się w serce ugodzić celnie
stosując pchnięcie zbyt dobrze znane
unikać sztychu jej szpady muszę
ale przewrotny wciąż bywa los
z zaciętych ust słyszę cichutkie touché
gdyż bardzo celnie zadała swój cios
ApisTaur, 2 november 2012
pod dywan wmiotłem sprawy odwlekane
a nazwisk kilka w głowie trafił szlag
jako wieczorem tak jest i nad ranem
nie wiem kto wrogiem a kto mi jak brat
już z samym sobą wytrzymać nie mogę
za co się wezmę wychodzi na wspak
żeby raz chociaż jakimś palindromem
coś jak rada dama sama da dar
każdy dzień kopią pieprzony homonim
z gówna ukręcam na swój tyłek bat
może anagram się uda wyłowić
ale wychodzi tylko trasat strat
dość już kalamburów i głowy łamania
na każde pytanie chcę odpowiedź znać
za własnym ogonem nie będę już ganiał
a gdy nic nie wyjdzie powiem kurwa mać
ApisTaur, 23 september 2012
zawaliło mi się nagle
tak bez ostrzeżenia
chciałem kiedyś zaszpachlować
lecz pusto w kieszeniach
podklejałem czym się dało
z kiepskim dość efektem
choć się ciągle zajmowałem
rzeczonym obiektem
nic nie dało podpieranie
oraz udział czynny
więc runęło moje niebo
a nie mam już innych
ApisTaur, 12 october 2012
spotkałem po drodze
dwóch gości zawianych
wielcy jak king-kongi
mordy całe w szramy
widać że szukają
jakiegoś sponsora
ale pustki były
bo dość późna pora
jako że już byłem
na ich celowniku
nawet nie starałem
się robić uników
- no wyskakuj z kasy
gdy spragniony prosi
łapie mnie za fraki
i w górę unosi
zwinięte w kieszeni
karteczki z wierszami
nie ja wyciągnąłem
zrobili to sami
przez chwilę zawiesił
wzrok na tym pisaniu
- trzeba było mówić
żeś bidota draniu
- chodź szukamy dalej
tak rzekł do kolegi
- on groszem nie śmierdzi
poeci lebiegi
ApisTaur, 16 july 2013
wejdź proszę by drzwi
niepewnością uchylone
zamknąć się mogły
ze spokojem sumienia
siądź proszę niech fotel
schłodzony samotnością
ciepłem twojego ciała
ponownie powróci do życia
bądź proszę bym ja
oszalały z tęsknoty
nie doznał więcej męki
twojego nieistnienia
ApisTaur, 11 august 2013
szary poranek jak wściekły pies
po kawałku wyrywa sen
wiem że muszę wstać
lecz jeszcze nie wiem po co
lustro splunęło w twarz
więc nie patrzyłem mu w oczy
w pamięci szukam powodu
ukrył się dobrze
kawa jak tsunami
nie pozostawia złudzeń
znów muszę stanąć u podnóża
gdzie czeka niewtoczony
ApisTaur, 26 december 2012
następna wigilia minęła powtórką
stołem zastawionym nie do przejedzenia
za oknami słychać szczęściem upojonych
którego to miarą jest dawka w promilach
karp już się rozebrał do barszczu z uszkami
a opium z makowca sny nam obiecuje
pod choinką prezent mocno wysupłany
trzydniowe obżarstwo przez rok pokutuję
ApisTaur, 11 october 2012
znów zapomniałem kluczy
drzwi nie stawiały oporu
krzątasz się po kuchni
mechaniczna perfekcja
od jakiegoś czasu
jesteś jakaś nieobecna
nie zauważasz nawet mnie
z czułością przeglądasz
stare fotografie
zastanawiam się tylko
dlaczego zaczęłaś
chodzić w czerni
wiesz przecież
że ci nie do twarzy
ApisTaur, 7 october 2012
nie nadążam czytać
wszystkich listów
przysłanych z drzew
deszcz wystukuje
telegram na parapecie
że jeszcze popada
a wiatr za wszelką cenę
próbuje się wprosić
przestrzeń rozedrgałem muzyką
chyba znów przestanę
omijać kałuże
ApisTaur, 26 may 2014
widziałem dom po zawale
od kiedy pękło serce właściciela
nic nie trzymało go przy życiu
piece jeszcze oddychały astmatycznie
zimnym cugiem z kominów
lecz pajęczyny nie zatrzymały
zakażenia ścian pleśnią
załamany strop dotykał podłogi
dach stracił pewność siebie
wystygły echa rozmów i kroków
a deskami zabite okna oślepły
na drzwiach tytuł egzekucyjny
z wyrokiem 'do wyburzenia'
ApisTaur, 19 september 2012
przywitał mnie dzień
rzęsiście mokry
znowu przyjdzie
po wodzie chodzić
cuda tak spowszedniały
*
pomarańczowy powóz
pełen wyrzutów
z dwoma stangretami
we wściekłych liberiach
rozgrzeszali kubły
*
ze zmytą głową
docieram do miejsca
w którym muszę
zasłużyć na istnienie
modlić się przestałem
została tylko praca
ApisTaur, 25 october 2013
mimo dożywotniej gwarancji
stwórca nie uznał moich roszczeń
ponieważ używałem życia
niezgodnie z przeznaczeniem
ApisTaur, 25 november 2012
rozgościł się myszpan na meblu wygodnie
ma czapkę kubraczek i myszowe spodnie
miejsce myszonowi tak przypasowało
postanowił sobie że pójdzie na całość
wyciągnął z kredensu nalewkę wiśniową
gdyż uznał że upić się musi myszowo
na brak apetytu nigdy nie narzekał
więc wykradł jedzenie z lodówki człowieka
tak się rozrósł gryzoń jedząc wciąż i pijąc
aż ugiął się mebel wysiłku nie kryjąc
długo ta sielanka myszpana nie trwała
bo konstrukcja pod nim w mig się załamała
i tu się nasuwa porzekadło stare
jeśli chcesz zaszaleć zaszalej z umiarem
(do grafiki dorotyrudej "kredens pod myszą")
ApisTaur, 16 september 2012
mam więcej mgnień wiosny
niż siedemnaście
lato całe przeszło
gdzieś obok
a tu na jesień
trzeba się szykować
nie myślę o zimie
jeszcze nie znam
ostatniej woli
ApisTaur, 28 august 2014
odkąd wczorajsze grzechy stały się sakramentem
zacząłem nosić aureolę z berberysu
idę krętą drogą wiedziony przekleństwami
a mogło być tak prosto bez obietnic i bólu
gdy wymykasz się po angielsku
rozstania przychodzą coraz łatwiej
nie rozumiem zachwytu tragedią kochanków z Verony
jakby oni pierwsi doczekali niespełnienia
iter interius - wewnętrzna podróż
ApisTaur, 8 october 2012
kiedyś próbowałem żyć
w alternatywnych światach
ale optyka dna butelki
i białość ścieżek
nie zapewniły komfortu
jakiego oczekiwałem
po każdej podróży
było mnie coraz mniej
zaspokajanie ciała
już nie wystarcza
jestem niekompletny
ApisTaur, 27 august 2012
nie mam już sił
by mur głową znaczyć
w poukładanym życiu
szaleństwo usankcjonowane
a chaos został pedantem
próba ucieczki kończy się
w kaftanie codzienności
za dużo rutyny we krwi
może dlatego że nie moja
jak ukwiał czekam
co przyniesie nurt
nie dane mi perły rodzić
prędzej kamienie nerkowe
ApisTaur
ApisTaur, 28 november 2013
(śpiewać na melodię M. Grechuty ')
zasiąpiło i powiało znów parasol pękł na trzy
gdzieś nad głową pękła gałąź smutne są bezlistne bzy
ech pochodzić by się chciało ale wciąż cholernie mży
jesień jesień jesień mi nie w smak
jesień jesień jesień niech to szlag
biegnę w deszczu poprzez rynek w butach woda chlupie mi
marzę by tak pod pierzynę a tu z nieba lecą łzy
żeby chociaż nie padało męczy pogodowy zgrzyt
jesień jesień jesień mokro tak
jesień jesień jesień niech to szlag
jestem już przed moim blokiem pędzę szybko do mych drzwi
w myślach klnę cholerną słotę a tu mi otwierasz ty
już o zimnie zapomniałem jesteś blisko ciepło mi
jesień jesień jesień chce się żyć
jesień jesień jesień może być
ApisTaur, 27 march 2014
kilka wierszy z rękawa
nut niezłożonych do końca
niejedna zimna kawa
zbyt wiele zachodów słońca
sto nieziszczonych marzeń
miejsc których nie zobaczyłem
i moc niedoznanych wrażeń
te przyszłe oraz te byłe
wszystko bez żalu zostawię
gdy będę już spopielony
wtedy ulecę z wiatrem
na cztery świata strony
ApisTaur, 7 september 2012
cierpliwie wybierałem
co miałem do wybrania
pogłębiłem
przybył ten
co nikt mu już
przyglądam się
teraz moja kolej
ciskam piachem
patrzą z wyrzutem
jakbym go zabił
ostatnią posługą
wbijam krzyż
ja grabarz
ApisTaur, 30 september 2012
nigdy nie obchodził mnie czas
za to on przejął się mną bardzo
nienakręcanie zegarków
nic nie pomogło
*
chodzę mocno tupiąc
może chociaż w ten sposób
zostawię na ziemi jakiś ślad
*
ponoć z ludzkich prochów
można stworzyć diament
mógłbym zdobić
jakiś jędrny dekolt
jako łańcuchowy
*
ApisTaur
ApisTaur, 1 february 2015
serce me serce
dusza ma dusza
kurtyna ciemności
ciągle mnie porusza
przebił Amor szczałom
mojego podroba
czy mie Jadźka zechce
o jasna choroba
gdy widzę twe uda
wszysko we mnie płonie
chyba se amolem
musze natrzeć skronie
hej orły sokoły
czerwone korale
chcesz tak pisać wiersze
lepiej nie pisz wcale
a te wszelkie błędy tutaj popełnione, są całkiem celowe lub wręcz zamierzone
ApisTaur, 7 may 2014
cyrk to jest wielki cyrk to wspaniały
tu każdy może ze swą twarzą przyjść
tu małpy śmiesznie będą skakały
klauni wzajemnie po tyłkach się gryźć
sprzedasz prywatność za lajków parę
a dawna miłość odżyje gdzieś znów
gimpem ubarwisz to życie szare
a stado lwic będzie szukać swych lwów
tutaj o widza jest twarda walka
na wagę złota jest każdy wpis
zero pomysłów wszystko to kalka
ważne byś klikał wciąż 'aj lajk dys'
ApisTaur, 30 october 2012
już otrząsnęły się drzewa z listowia
zacznie się nieba nieustanny płacz
nieco chłodniejszy wiatr z północy powiał
znudzony stoi stary polny strach
zamiast świetlików znicze zapalone
znowu przypomną jak ważny jest czas
nokturny płyną nam listopadowe
no i na sercu coraz cięższy głaz
ApisTaur, 5 september 2012
znów tracę równowagę
błędnik przekroczył limit
upadków i powstań
żadna ściana
nie daje podparcia
całą motorykę
szlag trafił
byle do przodu
tylko jak na karuzeli
określić kierunek
?
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma