Nevly, 7 february 2013
potrafisz
nie każdy kwiat nosi w sobie
nektar
nie zawsze smakuje kwiatem
połączyć to w całość
tylko ty
Nevly, 31 october 2012
napięcia do granic zabawy w chowanego
odwracane kawałek po kawałku
gdyby przesuwać ustami po siódmym niebie
za siódmym oceanem głębie oczu
w myślach nieocalałych bo jeszcze dalej
dłonie wolne od powściągliwości
i ciała pełne zniewolenia kiedy tak chcemy
zajadać bardziej (... więcej)
Nevly, 12 december 2012
uciekam ukradkiem
we własnym kawałku wersalki szukając szczęścia
ciemność między nami już nie wskrzesza
jest jak niemoc
kamienna niewątpliwie na chybił trafił
ulokowana po lewej stronie milczeń
śpisz na dotyk wciąż piękna a jakże odległa
ciałem anioła przywracając (... więcej)
Nevly, 19 september 2012
leżąc rozłożony na łopatki
w podświadomości nocy na pamięć uczę się sufitu
docieram do spokojnych przystani których ciszę próbuje usłyszeć
nie tworzę siebie oczekuję
echo wczorajszych słów to wszystko co odbija się od ścian
nie widzę twojej twarzy ale na deskach podłogi (... więcej)
Nevly, 16 november 2012
gdybym nie potrafił kochać niech byłbym jak drzewo
z liśćmi które nie są dla ptaków bez wolności
bo wiatr nie potrafił fal grzywami wzniecać ogniem co nie płonie
gdybym nie umiał dostrzegać kobiecego piękna
cały ten cud stworzenia byłby na daremo
i choć to nic pewnego jednak (... więcej)
Nevly, 14 february 2013
na przekór wszelkim smakom
kiedy się wściekasz
jesteś taka pyszna
ekspresją nadmiernych myśli
w uniesieniu zauroczeń owocami natury
rozsmakuj we mnie
dzisiaj w nocy
chyba cię zaniebię
Nevly, 12 december 2012
pozostając w sprzecznościach
jedni drugim ku pokrzepieniu
opowiadają bajki
o harmonii i zagniazdownikach
co słoneczną drogą zdążają ku rzeźni
naucz mnie tak kłamać
abym sam uwierzył
w to że dziś nie potrzebuje jutra
że zespół urojeń
o dziewczynkach z zapałkami nie istnieje
(... więcej)
Nevly, 2 march 2013
jesteś...
i długo długo nic
Nevly, 22 march 2013
już dawno się tak nie rozebrałem
nie ma tu drugiego dania
był dobry dom do czasu
a niedziele?
miałem dosyć twojej mamy
teścia co wszystko wie najlepiej
jedynie w pończochach
nigdy nie zauważałaś moich oczek
Nevly, 13 may 2014
prawojazdy aktualneubezpieczenie
i dowódrejestracyjny
dzień dobry powiedziałem
ha jeździmy na ślepo pan dmuchnie
jak pech to na niebiesko
pouczony akademicko o przepisach ruchu
z belką nasraną na pagon
wypisał mandat za niemanie świateł
dziękuję powiedziałem
nie mądsz się (... więcej)
Nevly, 27 february 2013
z daleka świat wyglądałby na inny
teraz we własnych oczach
obojętność z góry skazuję na straty
handlarzy duszami też omijam szerokim
wyszukałem sobie dom
na korytarzu plastikowe róże
tylko dalej wokół pustki
za zamkniętymi powiekami
wreszcie zaczyna się coś dziać (... więcej)
Nevly, 31 october 2012
cukru w miłości smakować
ile można
a można
aż się ją pozna na tyle dobrze
żeby zrozumieć istotę cukru
przecież pozwoliłaś
na tyle na ile wiem o co chodzi
ale o tym
wolałbym porozmawiać z tobą
ile
razy można odkrywać cię na nowo
przecież jesteś w nieskończoność (... więcej)
Nevly, 16 november 2012
tysiąc głupich pytań
śmiech cudzych dzieci
w piaskownicy brakuje cegieł
życie echże ty
reakcje przyswajalne
a miłość taka jest
że aż brać dom
Nevly, 30 december 2012
jakaż duma
by móc kochać się jak każdy
usłyszeć głos co woła z bliska
nie wahaj się
ordynarnie rozkosznie
powiedz że też pragniesz
tego co ja życzeń pod choinką
wskrzeszeń u stołu który gości
ptak nawet zmęczony
nie przestaje machać skrzydłami
a facet dla kobiety
powinien (... więcej)
Nevly, 23 january 2013
robisz pierogi
rock and roll na stolnicy
taka pyszna
że aż ślinka cieknie
już wiem że dostanę co chcę
bo w nagrodę ulepię twoje
Nevly, 20 february 2013
każdej natchnionej nocy rozpisujesz mnie od nowa
gdybym nie znał panujących zasad być może dałbym się nabrać
w stosunku do słów z tobą chcę się zestarzeć
fragmenty są naprawdę dobre bardzo ładnie subtelne
kiedy trzeba gwałtowne aż po rozkosz na pocieszenie
całośnico (... więcej)
Nevly, 18 february 2013
czekolada z bitą śmietaną
okno uchylone na układanki z pragnień
czarny kot po nie naszej drodze
wieczór pełen tajemnic
przy kominku w którym nie płoną listy do gwiazd
jeszcze jeszcze skazana na szept krzyczysz bezsenna
przystosowany do sprawdzania palcami najgłębszych
zakamarków (... więcej)
Nevly, 21 february 2013
czeski błąd
wkradł się tak sobie
a muzom poważna wiara
poważną przestrogą mówisz bieda
a czy to źle niczego nie mieć
zbożna miłość przecież karmi
wierszem hurtownia słów
po drodze pamiątki z pustej lodówki
ale przecież liczą się dobre
matematycznie chęci (... więcej)
Nevly, 17 january 2013
dwuefektywni przez ciało i krew nemesis sesją dotyku
wilgocią ud rozdawane karty wygrywa ten kto asa w rękawie
inwazją ciał wykłada ostatni
pragnienia w odcieniach imperatyw szminki na pończochach
język przed północą nie pamięta w gębie pełen odcisków
prawdopodobny o świcie (... więcej)
Nevly, 28 december 2012
ośmiokrotnie czarny kot
poprzebiegał wszystkie drogi
piramidy o pierwszej w nocy
w dziwnym świecie
niespełnioną historią współistnienia
pytam
co właściwie mnie tu trzyma
jak mocno drzewa w leśnym transie
będą jeszcze korzenić ciała opadłe z liści
udawanie bywa zbyt kosztowne
(... więcej)
Nevly, 5 october 2012
sześćdziesiąt miliardów lat
przed upływem czasu
nie było śniegu
ale w chwile wrzucił trochę zimna
tylko po to
aby granice były zachowane
tak powstała huśtawka
Nevly, 15 november 2012
z pogniecioną mi nie do twarzy
dlatego noszę na ramieniu
po drodze szukając tej
która potrafi prasować
Nevly, 13 may 2014
nasze schody prowadzą w dół
tak samo jak ostatnio kiedy wędrówka pod górę
zmęczona tęsknotą dała za wygraną z jabłkiem w dłoni
a ty gryząc kusząco stale przekraczałaś granice
poniekąd naga poniewierając moje myśli
to miał być tylko kieliszek szampana
a wszystko skończyło (... więcej)
Nevly, 21 february 2013
z czterech stron świat z rozpiętą koszulą
osadzony na skali szarości
zapina barwy na ostatni guzik
sprowadzając życie do roli manekina
powszedniością
dopasowany do sylwetki ściera skórę
aż do krwi
czas zamieniając w dzień świstaka
obraz poetki
maluje tam gdzie kończą się (... więcej)
Nevly, 22 february 2013
twardy miękki połowicznie czasami też oddycha romantyzmem
kiedy wzruszenie nie jest wrogiem pragnącym zguby
łzy nie są rzeką która zawraca pod prąd
chwil ślepy przemierza czas i przestrzeń by znaleźć smak
owocu wśród milionów pragnąc zasiać ziarno istnienia
po drugiej (... więcej)
Nevly, 31 october 2014
zabiegani nie zawsze jesteśmy w stanie
pamiętać o tych którzy odeszli
a przecież tak wiele dla nas znaczyli
i choć brakuje nam ich na co dzień
tylko podświadomie przyjmujemy do wiadomości
że już ich nie ma
nasi bliscy
wszyscy ci którzy w naszym sercu
pozostają i pozostaną na (... więcej)
Nevly, 20 september 2014
pierwsza i ostatnia strofa
skojarzyła mi się z niedopowiedzeniem
a pośrodku?
kilka zdań rzuconych mimochodem
na wiatr
już nie boli
pozwól mi unieść dym spod komina
iskry takie że nie wiem jak to się mogło stać
jednak
słowa zapisane koślawą stalówką
to tylko kilka wersów (... więcej)
Nevly, 26 october 2012
czekasz
magia ciemności nie wypuszcza z objęć
tylko cisza krzyczy
po drugiej stronie bezradności
w dni powszednie
nie było znać tego braku
teraz strach
każdym ułamkiem czasu
na wagę oczekiwań
kładzie łapska i przeważa szalę
z kierunku światła
idąc niedługą ulicą zakończoną (... więcej)
Nevly, 26 february 2013
do stołu z tobą
zasiadam bez względu na stan
twojego zdrowia nie jesteś skazana
miłość to alibi nie do podważenia
raz na zawsze
Nevly, 18 february 2013
kiedy tak patrzysz podłoga skrzypi zanim jeszcze
dotykasz wzrokiem na pokuszenie wtajemniczając
spojrzeniem bez wątpliwości do rozpatrzenia
skuszony ulegam w milczeniu krzycząc o jeszcze
Nevly, 13 september 2012
jestem na ciebie bardziej chory od cywilizacji
pachniesz zbożem i chabrami
świat twoich zwierzeń widzę w swoim oknie
prócz stabilności emocjonalnej
dajesz mi wszystko pragnę jeszcze
ponad to jeszcze i więcej
i więcej
badam grunt na wszystkie sposoby
próby laboratoryjne (... więcej)
Nevly, 5 october 2012
dzień dobry panie zając
a witam panie królikowski
co u pana
jak zwykle
pieprzy się wszystko po nazwisku
a u pana
tak samo
mnożę się na potęgę
a nawet troję
i co
i dupa
Nevly, 16 october 2012
nasze być to nadmorska opowiastka
trochę rozchwiana w czytaniu
i choć przyczepię sie tylko raz
obydwoje dobrze wiemy o co chodzi
kiedy każdy tekst jest do wygładzenia
a przynajmniej można się postarać
ubierasz słowa w dziwne pozy
uwierz
w makowej sukience nie zawsze ci do twarzy (... więcej)
Nevly, 5 november 2012
pogmatwane drogi o wielu obliczach
czekających w samotności
którą nie łatwo pomalować
nagromadzenia bez siły
i widoków na zieleń
szczęśliwy który przełamie
ukryte koszmary
na dwa cuda i cztery świece
podpalone drzewem
prawdopodobnie z ptasim gniazdem
chleba naszego (... więcej)
Nevly, 4 march 2013
diabelska
między zielenią a aureolą złota nirwana
orientalną orgią bez tajemnic dokąd zmierzasz
zanim dopali się płomień pożogą serc
ten wiersz zauroczy się wiosną w kolorowych tęczach
pod stopami aż po dom we właściwym odcieniu
skądś już to znam
ale wciąż brakuje (... więcej)
Nevly, 10 march 2013
no i co ja mam ci powiedzieć
że kocham że pragnę
że nienawidzę
nienawidzę już znasz
bo teściowa
pragnę... chciałabyś mieć
a kocham to wasza zmowa
jak mogę kochać tu śmieć
*śmieć.... od śmię...
chyba tak jakoś to leciało...
Nevly, 22 february 2013
węzły na słońcu elegie za kulisami własnego
ja na później rozwydrzonym morzem wieczny bunt
wzrastasz uciekając od przestrzeni
chowasz tam gdzie znika wiatr kiedy nie wieje
czas zamykając w okładkę
dzień dobry ciemnooka odnaleziona odkrywasz na nowo
wzbierasz śladem leżącym (... więcej)
Nevly, 12 may 2014
puk puk... puk puk...
a za drzwiami okna zamknięte
na skraju lasu
w przedsionkach pełnych tajemnic
komory na full liści pękały od zieleni
czerwonej latem na granicach pulsu
mknąc dalej i dalej po sens zwany miłością
eksplodowałem u progu drzew
gdzie ptaki wiły swoje gniazda
ubrany (... więcej)
Nevly, 1 march 2013
kiedy bierze ostry wqurw
w przydrożnym barze za pieniądze
cicha rozmowa
lunatyk z trzeciego
piętra poznaje nowe smaki
znowu wrócił w upojenie
lecz teraz budzi się inaczej
drętwą gadką z patologiem
o szkodliwości zawianych nocy
przy kuflu pełnym piany
z pyska leczy (... więcej)
Nevly, 18 march 2013
ty wiesz dobrze
że mój skuter chodzi tylko na ciebie
a więcej
wiesz że nie chodzi bez
a jednak
brak bzów które zrywłem
inaczej nie wyglądałbym tak samo
dla
Nevly, 9 november 2012
w przemilczeniach nad ranem
skryłaś wszystkie dylematy
zamiast kwiatów
przynosiłem człowieka
i pensje w równomiernych odstępach
czego można chcieć więcej
a jednak
zaginiona pośród rozterek
kładłaś się we mnie
pokładając jednocześnie nadzieję
w różach darowanych (... więcej)
Nevly, 14 november 2012
powtórne dojrzewanie do nieba to coś jak wspinaczka po podłodze
nie daj panie takich powrotów kiedy wszystko wokół kwitnie
a tylko westchnienia zapuszczają korzenie
widziałem wczoraj fajny film
krótka rodzajowa scenka o bezdomnym poecie
który karmiony nadzieją tworzył wiersze (... więcej)
Nevly, 19 october 2012
nijak inaczej niż drogą na wysypisko gwiazd
nie wyrzucisz z siebie tej wiosny
kiedy w ogrodzie pełnym zakwitnięć słowo stało się ciałem
a wzajemność szukała drogowskazu
jak sprawny lekarz wykonałem USG nocne zapachy
prześwietlając na wylot
doprowadziły do śniadania
trwało (... więcej)
Nevly, 6 september 2012
próbuję dotrzeć
do miejsca w którym mieszkasz
wędruję
po mapie
złamanym palcem
Nevly, 30 october 2012
od zawsze kiedy pamiętam piszesz
każdy wiersz ma dwa końce
jednak jutro bez końca odkładasz na pojutrze
nieoczekiwane wyjścia do drugiego pokoju
żądze które usnęły w naszych ciałach
dzwonię też nie odbierasz
udowadniając że lampy gaszą się same
i znów kocham kiedy jesteś (... więcej)
Nevly, 17 october 2012
w czasach
w których wypłakujesz rzeczywistość
by zapachnieć chlebem
życie wypełnione wierszem
kiedy ciążko dokonać wyboru
homo nienazwana
przemeblowania w pustych pokojach
rozpoczynasz od ścian
głebokość cegieł
mierząc z perspektywy słów
pustch jak słoik po marmoladzie
(... więcej)
Nevly, 23 january 2013
dwa dni wcześniej nic nie zapowiadało
czarna na białym znudzona monotonią
i szóstym przykazaniem niby to trzymając
fason niby to zachowując pozory
udawała opór łapiąc się powietrza
szóstym zmysłem kiedy zapukał
otworzyła
a żar ją otaczał
w przeciwieństwie do rozwagi
(... więcej)
Nevly, 19 december 2012
abym mógł być galopem w dziki pęd koniczyny czterolistny uciekam
od konwulsji myśli i schizofrenii kłamstwa zakotwiczonej na trwałe
w porcie gdzie mewy zapomniały o wzlotach teraz niewidzialne
rozmyślania pośród czterech ścian przekroczyły granicę
ale mam jeszcze skrzydła potrzebuję (... więcej)
Nevly, 13 november 2012
kiedy poezja przestaje być ferrero rocher
większość ucieczek od codzienności rozgrywa się w mózgu
pochylony nad wierszem piszę o potrzebie spotkań
kręte drogi też są dla ludzi
na rozdrożu reinkarnacje wymieszane z wiatrem
poznaję cię jedynie po dłoniach
nie klękam choć (... więcej)
Nevly, 17 october 2012
tyle ich wokół że aż oczy
lecz czyż
nie bywają prawdziwsze od twarzy
które ich wcale nie potrzebują
jeszcze raz
korsarze fałszu
spójrzmy w lustro
spadną
Nevly, 26 october 2012
wstaję
patrzę
a tu całkiem nowy świt
czasem z ciekawości zaglądam pod kołdrę
a tam
cuda i cudeńka
umazani malinami
biegają po zaproszeniach do zielonych pól
inni
dumają nad tym
czy życie to proza czy może już poezja
bukiet storczyków wpięty w twoje włosy
kręci się walentynkowym (... więcej)
Nevly, 2 march 2013
ostatnim szeptem byłaś całkiem
moja z ust wyczytałem zasiej
zgłębiając tajemnicę dotarłem do dna
natury współistnieniem w którym byliśmy
tylko we dwoje teraz już wiem to tam
rodzą sie kwiaty
Nevly, 26 february 2013
kiedy plączę się po domu
i nie mogę na niczym
splatam dłonie by uspokoić prąd rzeki
gdzieś na strychu
gdzie zazwyczaj nie stawiają szampana
skupiasz całą rozniecając szarość na kolory
a przecież tylko
rozwieszasz pranie
ubrana w prześwit nocnej koszuli
Nevly, 19 february 2013
pamiętam cię jeszcze pełną pasji tak naturalnie namiętną
o zmysłach które nie znały granic
skrywając skarby skąpy podkoszulek działał na wyobraźnię
a ja nie mogłem w nocy spać
poszarpane dżinsy na nogach martensy na przekór matce
piekielna pomiędzy ziemią a niebem udowadniałaś (... więcej)
Nevly, 26 october 2012
z dwóch tysięcy portali
niby nic a jednak
kilka spotkań przy piórze
kilka odcieni śniegu
słońc kilka księżyców
jaśniejących po drugiej stronie
idziesz gdzie wersy poniosą
bez smyczy bez uprzedzeń
jak ptaki w ekstazie
kiedy obydwa
skrzydłami w tę samą stronę
tracą (... więcej)
Nevly, 12 january 2013
na zawsze od nigdy więcej dzieli jedynie kilka sprzecznic
zagubione ulice wprowadzają wgłąb starannie wypielęgnowanego
nieładu teraz kiedy śpisz wcielam się w niepowtarzalność chwili
nie umiem odmówić witalności na skrzyżowaniu nieba i piekła
gdzieś pomiędzy prawdą wilgocią (... więcej)
Nevly, 12 november 2012
męskie fantazje rozbita szklanka
z szuflady wyciągam niepokoje
ostatnie do połowy puste spaczone na lata
upadkiem nie do końca
pogodzonym z losem
pustka ubrana w liny na mózgu
tyle jeszcze chciałem ci powiedzieć
wiem to moja
wina byłem niewystarczająco
teraz na otarcie
(... więcej)
Nevly, 2 january 2013
*
oto jest twoja pieczęć i pierścienie a to twoja miłość
do wszelkiego stworzenia oto twój wózek
twoja tektura i szczyny a to twoja miłość do tego wszystkiego
niechaj wszyscy żyją i niechaj wszyscy umierają
witaj moja ukochana i moja ukochana żegnaj
oto twe wino i pijacki upadek (... więcej)
Nevly, 24 october 2012
wyprasować duszę muszę
skąd żelazko wziąć na duszę
ONA - świetnie prasuje
nie, przypala - rezygnuję
nie chcę duszy poparzonej
rozognionej lecz straconej
muszę duszę w ciało schować
sam nie lubię dusz prasować
i nie umiem w rzeczy samej
znów cholerny w duszy zamęt
cóż skorzystam (... więcej)
Nevly, 23 january 2013
mówisz że mam
serce dziwaka jak łazarz orgazmu
wskrzeszony w depresji ewoluuję po cichu
kiedy przemijasz w nadziei na jutro
pozostając industrialnie zmodyfikowana
chcesz wiedzieć więcej wejdź w moje sny
pełne ciebie po stronie odnalezień
wtedy zrozumiesz jak bardzo syzyfowe
zmartwychwstania (... więcej)
Nevly, 19 march 2013
możliwe że odchodzimy
kocham cię
to najpiękniejsze kłamstwo o jakim słyszał świat
a przecież
robiłaś takie pyszne schabowe z młodą kapustą
teraz jedynie
muszę coś postanowić
zamówię nam pizzę chcesz
to też podobno da sie jeść chociaż
te schabowe z kapustą
były (... więcej)
Nevly, 18 march 2013
w tych sugestiach
gesty mimo woli ile tu
tak naprawdę
prawdy w prawdzie
nawrzucane jest
pragnień
czy pomyślałaś kiedyś że ja
też mogę pragnąć
tak samo
Nevly, 5 march 2013
czasami wcale nie potrzeba Niemena by stwierdzić w skali
od jednego do dziesięciu dziesięć że dziwny jest ten świat
kobiecych spraw kiedy lubią jak mężczyzna
ma trzy kolory inteligencji uwielbiają tę przydatność
blondu przy zakupach rudości bo trzeba na to zarobić
i bruneta wieczorową (... więcej)
Nevly, 18 february 2013
oczy szeroko zdziwione przesłankami pożądań
gdy wyszłaś ze snu wprost na promenadę
urodzajnych ogrodów kwiaty wyrosłe
z pełnych przestrzeni nabawiły sie klaustrofobii
bliskości
lot nieprzerwany
Nevly, 19 september 2014
stosunek pomiędzy długościami boków
jednak bez trójkąta względem miar
wiatr strąca krople z drzew
a my
chociaż prostokątnie
paradoksalnie wywodzimy się z pojęć
jesteśmy jak kormorany wśród sitowia
geometrycznie rozpatrywani bez analizy
wiem
ta miłość to kwadratura koła (... więcej)
Nevly, 1 february 2013
bez skrzydeł wcale nie znaczy
że posprzątane pomiędzy modlitwami
a stół zastawiony aż po pachy
nieważne że kręci się sama
karuzela
okruchami popychanymi wodą na młyn
bez wspomagania emituje światło
bo nie da się już inaczej czy tego nie rozumiesz
tylko dla nas ślady (... więcej)
Nevly, 8 february 2013
dzień dobry to tylko ja pamiętasz wczoraj
odchodząc od zmysłów otworzyliśmy przedsionek nieba
widziałaś we mnie anioła pragnąc diabła
obudź się już świta dzień dobry to tylko
to ty
najdroższy
Nevly, 20 september 2012
nad ranem gdy liście uparcie spadają
z przyzwyczajenia nie zdążyłem zjeść
patrzę przez okno taka majowa idziesz ulicą
wybiegam za tobą w kolorach domysłu
na wysokości drzew niebo płonie nadzieją
twój uśmiech odbija się w kałuży
wybacz w pośpiechu pogubiłem róże
(... więcej)
Nevly, 19 december 2012
to uczucie nie musi umierać nie każdy wisielec ma nadzieję
na śmierć romeo i julia trzydzieści lat później
to niepewność kuriozalnie wypaczona przez czas
w prywatnym raju niezwykłości za trzy grosze współistnienia
kiedy niezwykłość to matnia po drugiej stronie mnie
preludium (... więcej)
Nevly, 16 october 2012
kiedy większa część błękitu spakowała już walizki
dom opuszczają światła
a poezja przestaje być ferrero rocher
kąt padania słów zależy od zachmurzenia
jednak
po burzy wszystko jest możliwe
dołeczki na twoich policzkach
poczucie dotyku wiersze z piknikiem
gdzie efekt (... więcej)
Nevly, 12 november 2012
uwrażliwiony na każdy odgłos
szeptem puszczam gramofon
jedynie winyle potrafią oddać
klimat który uleciał wraz
dystans jaki dzieli ipody
od trzasków z igły czterysta wintage
jest tak ogromny że aż nagi
lat mi ubywa ubywa mi lat
więc powtarzam raz jeszcze
połóż mnie na talerzu
(... więcej)
Nevly, 30 october 2012
rzepakiem zółtym majowym
nieskromna a doskonała
bez ram szłaś trzymając mnie w dłoni
całego kiedy ufałem
uwielbiając bez konsekwencji
nie mogłem uwierzyć
że to właśnie ja
dowodziłaś każdym pocałunkiem
wołaniem westchnień kradliśmy chwile
puszczając latawce
szepcząc (... więcej)
Nevly, 11 october 2012
nie łatwo ale jakże cudownie
współistnieć w pewnej odmianie wyobraźni
symbol miłości a może coś więcej
tuli unikatową powtarzalność dodatków
ranki nie bolą codziennością
nieśmiertelny element krajobrazu
kalkulacja słów chciany dotyk
gdy wewnątrz wnętrza nie wszystko (... więcej)
Nevly, 14 september 2012
z punktu widzenia depresji
podszyte pożądaniem strwożone słowa pisane o świcie
przemeblowania w obłędzie dozowanym
ot taki walc w chmurach bez powrotu i końca
przy nutach zagrożonych dotykiem
po nocy pełnej pośredniej czujności umysłu kiedy drzwi
otwarte na oścież a ty tracisz (... więcej)
Nevly, 1 october 2012
ubierasz tak często
nawet kilka w ciągu nocy za dnia zakładając kolejne
by uszczelnić twarz poszukujesz specjalnej masy
tego nie kupisz na allegro
rozmawiasz z lustrem smakując gorycze jak stare wino
nad łóżkiem gobelin przesiąknięty deszczem
on nigdy cię nie opuszcza tak samo (... więcej)
Nevly, 2 october 2012
właściwie to nie wiem
do czego mogą przydać się anioły
z przymrużeniem powiek patrzę na aureole
a myśli i tak biegną ku górze
stare drzewa przestrzegały szumiąc coś o przemijaniu
gojeniu ran i zamkniętej bramie
ale powiedz sama
jak mam się powstrzymać
kiedy sto dwadzieścia (... więcej)
Nevly, 29 october 2012
pojawiać się czy znikać
jak ćma do światła
kiedy w twojej przestrzeni zapadła mgła
to pytanie
dopóki stąpam po ziemi
będzie obsesją
na imię dano ci róża
zatrzymany na chwilę wygładzam kolce
dotykam listków nie bezczeszcząc płatków
śniłem a może i nie
(... więcej)
Nevly, 25 october 2012
pewny swego
zabrał jej dom
lecz Dom
z nią pozostał
Nevly, 24 october 2012
jak lekko przesypujesz
dziurka od klucza jeszcze ciepła
wiadomość na którą czekałaś spłowiała
lecz nadal jest moja w twoim domu
prosiłaś o teraz przemieszczając lustra
tylko cisza może potwierdzić
teraz rozpadasz nimi zamyślasz ulewnie
płyną aż trudno uwierzyć
jak (... więcej)
Nevly, 13 september 2012
dałem się ponieść z niedowładem w zrozumieniu
teraz kubłem zimnej wody
odchudzam myśli z kukułczych gniazd
studzę bezsenność ukrytą w prześwitach poszycia
wiesz najlepiej że nie tak łatwo być gwiazdą
skrzydła uczuć przyrastają wraz z upływem czasu
nie pozostawiasz (... więcej)
Nevly, 5 november 2012
kiedy piszesz mnie wierszem
spięty klamrą w jedno gniazdo
dojrzewam do nieba
dobrowolne napełnienia
wylęgając w kilku słowach
odpowiedzi szukam wśród wersów
do znudzenia
powtarzając wyznania jak wyszeptane zaklęcia
w miejscach gdzie młyńskie kamienie
z zamkniętymi oczami (... więcej)
Nevly, 7 november 2012
polowanie na jelenia
i zrozumiałem
już tylko cisza po burzy
deszcz sobie kropi
a czas rozłożył ręce
bezradnie
z rogów zrobiłaś trofeum
to ci pozostało
i tylko
teraz ja
idę na łowy
Nevly, 17 december 2012
ta która za mną chodzi
by potwierdzić nieskończoność ust
każdą myślą zatopioną w wilgoci nocy
bezgranicznie krystaliczna
jak czyste powietrze jakim oddycham
i jakiego trzymam się kurczowo
aby nie wypaść poza przestrzeń
tej która za mną chodzi
Nevly, 13 december 2012
i co z tego że mróz
zimowa pora najlepszą z sezonów na papier
jeszcze tylko kulkopis i ta która nim porusza
a postawię stopy na stuprocentach celulozy
zostawiając linie papilarne odciśnięte na kartce
odbiciem własnej duszy
Nevly, 7 february 2013
kiedy krzyczałem chcę zasnąć wreszcie nie sam na początku
wyłonił się zapach potem kształt i noc jak huragan rozlała się pełnią
dotyku uchylając blask od pierwszych barw byłaś
naprawdę byłaś nie potrafiąc się oprzeć rozpuszczony
miękłem jak wosk rozlana mną rozpieściłaś (... więcej)
Nevly, 17 september 2012
chwytając nuty powyżej progu
przyprószona sensem
rozkwitasz pierwszoplanową tożsamością
chodząc po wodzie wreszcie szczęśliwa
kamienny pozostał jedynie spokój
odkąd się pojawił nie zamykasz okien
promieniujesz poza kręgiem światła
ludzie mówią
że masz to (... więcej)
Nevly, 18 december 2012
przewrotność powszedniości polega na kaleczeniu marzeń
uśpionych gdzieś po drugiej stronie nas wyrastających z prześwitów
blasku który usiłuje się przebić przez warstwę skóry
odpornej na skrzydła
codzienni nie dostrzegamy kwiatów na pustyni własnych odbić
potykając się o (... więcej)
Nevly, 19 december 2012
może właśnie tak prosto w oczy czas wypluć
z siebie cierpkość piór kiedy ptaki nie chcą już do nieba
nienasycony błąkam się we mgle daleko mi do drzew
ale o tym wiedziałaś od zawsze nie jestem zwycięzcą świata
podglądania cudzych sukcesów też nie są w moim stylu
tylko katar (... więcej)
Nevly, 16 november 2012
dawno nie widziałem
żeby ktoś był tak szczęśliwy
w kilka pragnień
kiedy zobaczyłaś że widzę
tyle gwiazd na niebie
a ja jedną przytulam
szczęśliwą pod szczęsliwą
Nevly, 25 february 2013
doliną marzeń
z księżycem pod rękę
dwulicowe bajki w uniesieniu
wędrujące przedwcześnie
ku nadziei pełnej wiatru
Nevly, 1 march 2013
czekając
ciągle głodny
może w końcu się odezwiesz
łaskawie
kubki smakowe wypełniam ciszą
podszepty
czemu by nie
wsłuchany w wiatr pustymi ulicami
karmię wyobraźnię ucieczką wygnań
odpływając w ramiona nocy
przemawiasz malowna słońcem
o świcie
szczęśliwej (... więcej)
Nevly, 27 october 2012
jedzie pociąg
zza granicy
baby się pocą
choć bez spódnicy
każdy zakątek
znając celnicy
nie gorzej kryją
niż przemytnicy
takie tam w ciele
pociągowe karuzele
Nevly, 16 november 2012
owocem płomienia
noc i cała reszta sztormu
szturmem bez pytania
spoktania sam na sam
nie chcą dorastać
do wyjść na przeciw
ku kompromisom
które wreszcie pierwsze
zacznie to czego obydwoje
chcą a udają kiedy skóra
jak ściana
obrosła tynkiem perwersji
Nevly, 19 september 2012
idąc wąską uliczką
pomiędzy czterema ścianami nieba
rozmyślam nad tym jak trudno dotrzeć do kobiety
zatrzymuję się na chwilę
sterroryzowany twoim zapachem upojony
celuję oczami w gwiazdy wreszcie trafiam
ale tylko w jedną
a noc taka jasna
Nevly, 17 september 2012
strategia zwana życiem
to sztuka latania pośród biegu wypadków
taki tam czerwony kopciuszek w bajce o smoku
gdzie drogą do parku przez kapuściane pole
w akompaniamencie ludowej poezji rumuńskiej
starasz się być
kobietą lub mężczyzną w zależności od zawartości hormonów
(... więcej)
Nevly, 2 january 2013
zamykam okno żeby nie na światło a ty wciąż mówisz biel
powtarzasz oddech powietrzem bez którego nawet nie potrafię
czernić zrób tak aby parapety zawsze pałne na wskroś
wyczerpywały zaopatrzone w kwiaty gwiazd które wpadają
na oścież sprawię byś już nigdy otwarta na blask (... więcej)
Nevly, 29 december 2012
bo twoje
które ma w sobie siłę
jest moje
Nevly, 5 november 2012
kiedy wyblakłe listy
jak spadające gwiazdy wołają o miłość
w kuflu piwa spijam pianę z krwi goryczy
napisz mi wiersz
taki któy chciałbym wyjąć z szafy
gdyby twoje sukienki potrafiły pisać
cały w czekoladzie
z dowartościowaniem tulącym ego
na fali spotkań
gdzie (... więcej)
Nevly, 30 october 2012
słowa malowane aktem
akty obdarowane nad ranem
tam wiosna
zostawia linie papilarne
pisząc wiersz
między strofami
odkrywanie od nowa
każdego dnia
smaku kobiety która śni
o zesłaniu na księżyc
w ramionach nieprzebudzeń
póki dłoni mężczyzny
prowadzących do bogów
Nevly, 25 september 2012
niewyspana dziewczyna
chciałaby znów poczuć się drzewem
śpieszy parząc usta poranna kawą
ceremoniał codzienności tkwi w pomidorowej na popołudnie
dziatwa będzie głodna kiedy wróci
ukradkiem pozwala sobie na uśmiech
i szybką myśl o nocy kiedy rozebrana z liści
zakwitała (... więcej)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma