5 august 2012
Intoksikejted
nuda tak wielka, że nasze ulice runęły
wróciliśmy po minucie. wyschnięta ziemia
kamienne bloczki z nie najświeższym nadzieniem
dwa odcinki telenoweli zostały skasowane
większość tubylców się boi. we mnie- jałowość
otwieram groby pełne kaset magnetofonowych, talerzy
nieczytelnych książek (pismo jak dla ufoludka)
stado ptaków, pył
szkoła z kurzu i krzyku. w kącie drewniana figurka
praczłowieka przyszpilonego do dwóch polan
odłamane ramię, smoła skleja pęknięcie
marazm. jesteśmy prostakami ze zwietrzałej benzyny
nie przywykliśmy do ostrego światła
do ust- książki telefoniczne sprzed półwiecza
na oczy- małe monety z ptaszyskiem w kufajce
i przez ognisko!
chciałbym pomalować uschnięte drzewa
każdą gałązkę- w kolorowe wzorki
zalać to miejsce feerią barw
oznaczyć jako zatrute
idę w żar. mrużą się oczy
za plecami schną pozostałości karnawału, przyśpiewki
ludzie obrzucają się zwrotkami
w autobusie znalazłem zeszyt
o czystych, kruchych kartkach
trzeba coś nagryzmolić czerwoną gliną
będzie pstrokacizna
serce bije coraz mocniej
29 march 2024
Humanized PainSatish Verma
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga
25 march 2024
Magnolia.Eva T.