gabrysia cabaj | |
PROFILE About me Friends (62) Forums (1) Poetry (317) Photography (24) Postcards (6) Diary (100) |
gabrysia cabaj, 10 september 2012
Dojeżdżamy na miejsce. Ledwo otwieram drzwi - przeskakuje przeze mnie - i przed siebie. Bez oglądania się. Brak reakcji na przywołania, gwizdy, cmoki.
- A pal cię licho - myślę sobie, zdejmując klapki na betonowych płytach, które wchodzą do wody.
Po drugiej stronie wychodzą, prowadząc (... więcej)
gabrysia cabaj, 1 january 2013
To był dobry rok - jestem wdzięczna za niego Panu, że mi pozwolił na odrobinę szaleństwa, dodając odwagi. Stał obok, kiedy się gubiłam - ja, glina w Jego rękach. Ja, zwykły człowiek.
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=n7YCR2xHNGM
gabrysia cabaj, 25 september 2012
Zamówiłam dla Niej wiązankę z kremowych róż; na szarfie będzie sentencja: Piękno i Dobroć zabrałaś w dalszą drogę. Tu zostawiłaś Serce.
Dopiero potem dowiedziałam się, że za sprawą nerek i wątroby trzy ludzkie istnienia otrzymały szansę na życie. Coś mi się zdaje, że jasno (... więcej)
gabrysia cabaj, 4 september 2012
- Dlaczego oni mówią? przecież to Duchy.
- Taki scenariusz, żeby pokazać ludzkie oblicze wojny; żebyśmy zobaczyli, że każdy ma swoją śmierć, która przychodzi indywidualnie o różnym czasie i miejscu, w tylko ten jeden, osobisty sposób - niepowtarzalny. Widzisz? Tańczą jak im zagrają, (... więcej)
gabrysia cabaj, 30 june 2013
Lubię chodzić rzeką snów, nawet gdy ktoś mi strzela prosto w serce i widzę, jak rośnie plama krwi - obudź się - mówię - to nie jest w kolorze: to taka ciemność, której zaledwie brak światła. I się budzę.
gabrysia cabaj, 24 april 2014
Najlepszym komentarzem jest milczenie.
Tadeusz Różewicz
Ta kobieta, która już nie jest kobietą, długo milczy. Spisała siebie na raty. Spisała siebie na straty. Czy każdy ze snów ma swój ciąg dalszy? I (... więcej)
gabrysia cabaj, 24 august 2013
Jaka jest różnica między obcym a cudzym?
Otóż taka, że obcy nie wyróżnia się z tłumu.
Obcy jest wkomponowany w tłum.
Jest jego częścią. Integralną - jakby tło w miejscu tłumu.
Natomiast cudzy to osobnik, który znalazł się tam,
gdzie nie powinno go być w czasie, w którym (... więcej)
gabrysia cabaj, 1 september 2014
Mieliśmy już plany - wyjebało bojler,
więc gorąca linia z Londynu do Raju.
Co tu począć, co robić? - trza zakręcić kran -
ten od ciepłej wody - i podstawić wiadro.
No już dobrze, już dobrze, ale skąd ta żaba?
Z piwnicy na korytarz? - przecież tu są schody.
A żaba przyczajona (... więcej)
gabrysia cabaj, 24 november 2012
Śpiewamy razem, z Myslovitz: I nawet kiedy będę sam nie zmienię się To nie mój świat - jedną z najpiękniejszych polskich piosenek. Jest tak, jakby leciało się w stronę Słońca, więc zaraz po zakończeniu chcę dodać, że trudno usłyszeć własny szept w głośnej mowie innych, ale ten (... więcej)
gabrysia cabaj, 25 june 2013
Jestem daleka od euforii, bo przecież to już nie te lata - idę na rynek kupić sadzonki: kilka niebieskich i jeszcze tamte, małe. Starą donicę z kamieniem na dnie wypełniam ziemią - smagliczki na brzegu zaleją lobelie, ale to później. Teraz jest ładnie (po prostu) Nie mogę się napatrzeć (... więcej)
gabrysia cabaj, 7 may 2013
Gdyby być, dajmy na to, dziką śliwą - właśnie kwitnąć Rój pszczół tak brzęczy jak pomieszany I czuje się każdym białym płatkiem, pręcikiem, słupkiem - muśnięcia.
Niezliczoną ilość Zapach kobiety. Miodowy. Lekki wiatr. Nie ma Czasu: wszystko co było, przyszłość jest tylko (... więcej)
gabrysia cabaj, 7 june 2013
Noszę w sobie rozkładaną sofkę, którą dostałam od mamy - jeszcze jest ładna i miękka, w sam raz do spania dla mojej wnuczki. Gdybym to umiała namalować, wtedy te dwie ozdobne poduszeczki położone jedna obok drugiej, to piersi. Chodzę i się uśmiecham: u mamy jakby przestrzenniej
gabrysia cabaj, 28 december 2012
Odrętwiała, z wianuszkiem sikorek, sójką na dłoni - pochyla się nad lustrem zamarzniętej wody. Słońce dodaje szarości odświętnej ekspresji malowanych ust
gabrysia cabaj, 15 march 2013
Tak bym chciała - przylecieć do siebie w gości wnet byłaby wiosna ściany malowane kolorem zielonego wzgórza dobrej nadziei i pachniałoby u mnie pastą do podłogi czekałabym z odświętną ciszą w środku przeciwbólowym mając te swoje kilka lat wszędzie można się zmieścić tak zwyczajnie (... więcej)
gabrysia cabaj, 1 february 2013
Wiem, że tyle nie wiem, że nie wiedzieć (czemu) jeszcze więcej już nie sprawia różnicy. Głupiec się śmieje - patrzcie, jaki jest piękny!
gabrysia cabaj, 27 july 2012
Nie interesuje mnie wszechobecny nepotyzm ludzi zasiadających w zarządach spółek - to ich etyczny problem, kiedy przyjdzie im już zacisnąć dupę. Nie włączam radia. Siedzę w słońcu na ostrzu oszczepu wyrzuconego przez Pana. Lekki wietrzyk palcami przebiera moje teraz jasne włosy. Para świstunek (... więcej)
gabrysia cabaj, 26 july 2012
Żeby nie mieć, wystarczy nie być; żeby być, potrzeba dużo więcej
gabrysia cabaj, 25 october 2012
Szare poranki spędzam na wysokim taborecie plecami do okna, przeważnie patrząc na łyżeczkę. Łyżeczka sobie leży
gabrysia cabaj, 6 june 2014
smagliczki lobelie stokrotki
maki szałwie irysy
piwonie
bratki i siostry!
.
gabrysia cabaj, 21 august 2013
Serce mym skarbem, różą i dzieckiem,
więc cóż bez niego; jak się utulić?
Ten kos zajęty
jabłkiem, którym karmi młode,
jest lepszy ode mnie.
Jabłko jest lepsze ode mnie;
i osa na nim.
Tutaj dużo można doświadczyć
w czarną godzinę.
Czego posłuchać, czyjego (... więcej)
gabrysia cabaj, 22 may 2014
Dziewczynka lat naście -
w czarnych balerinach, kwiecistej sukience
i kapeluszu z szerokim rondem -
na nadgarstkach świecące obręcze.
Rzuca kapelusz pod nogi, jak chłopca,
bawiąc się tańcem.
Takie długie włosy tylko trzciny mają
na wietrze
wczesną nocą -
nad jej głową (... więcej)
gabrysia cabaj, 12 september 2013
nie lubię pożegnań - siedzę na krześle na zewnątrz wszystko nieruchomieje później ostrożnie łapię rękojeść wysuwa się p o w o l i zaczyna drgać powieka na szczęście nikt nie widzi
gabrysia cabaj, 21 july 2012
A czy to ludzie potrzebują z kimś rozmawiać? Gdybym nie przecięła drogi mojej pani doktor, pewnie poszłaby dalej z tym wiklinowym koszykiem pełnym warzyw. Lekarz Medycyny Pracy, Helena B. rocznik 37, już trzy razy tego lata pływała w jeziorze, a gdy była mała, jej matka, która obszywała (... więcej)
gabrysia cabaj, 26 august 2012
Myślę o tej, która dzisiaj umarła. Po kilku miesiącach śpiączki. Po szybach spływają krople deszczu. Zamykam oczy wpatrując się w czarną kropkę, która ucieka przed falami kolorów: lawenda, turkus i zieleń; róż, fiolet i znowu lawenda...To są dobre kolory - łagodne. Dostałam je i (... więcej)
gabrysia cabaj, 20 july 2012
Nic mnie tak bardzo nie przejmuje, jak człowiek płaczący
z otwartymi oczami - tam, w środku, musi być bezgranicznie
smutno
gabrysia cabaj, 6 july 2013
na stole sosnowym, pod wiśnią malowanym sadem - naręcze rozkwitłej lipy
gabrysia cabaj, 14 january 2013
Wczoraj poznaliśmy się w roku osiemdziesiątym. Pamiętam każdy szczegół jego ubioru, że spojrzałam tam
i było, jakby to rzec - subtelnie. Ale najważniejszy przyjemny zapach mężczyzny zmieszany z benzyną i dymem dopiero co wypalonego papierosa. Dosyć długo chodziliśmy - mówi - chyba (... więcej)
gabrysia cabaj, 24 july 2013
Facet z baaaaaaaaaaardzo długą drabiną, którą założył na ramię, idzie jak cyborg. Oprze ją o ścianę, odwiedzie dołem, będzie szedł, szedł do chmur, do nieba. Musi przerzucić prąd na sąsiedni budynek. A z czego ta drabina? Ano z sosny. A czemu taka wysoka? Ho ho! - już ją dwa razy (... więcej)
gabrysia cabaj, 30 may 2014
nie opowiem ci bajki
obieram kości
mój ojciec tak obierał
synu
wszystkie bajki poszły spać
.
gabrysia cabaj, 19 july 2013
Jakoś tak zwyczajnie niezwyczajnie ostatnio - święty Piotr już od ponad tygodnia nie kulał beczek z wodą - czyżby urlop? - więc kwiaty na Ziemi trzeba było podlewać wężem. Świetlisty na dniach przyjmował nowego poetę, który na powitanie cicho powiedział: - Miękki boże, dobrze że (... więcej)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma