1 kwietnia 2016
1 kwietnia 2016, piątek ( a na czubku drzewa coś już świergoli )
Siódma osiemnaście. Można jeszcze chwilę pospać. Bo jest miejsce siedzące. Wprawdzie do tyłu. Kiedyś nie mogłam, teraz mogę patrzeć w tył. Może dlatego, że mam na co. Nazbierało się przez te parę lat. A do przodu - to wydaje się wciąz to samo. Codzienność zrutyniała mi nieco, jeszcze nieprzerywana nawet myślą o urlopie. Od czego? Od siebie? Co, już się trzeba ruszyć? To włączam pierwszy bieg. No, bez przesady, chód. I noga przed nogą, a dzień za dniem..
15 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
15 listopada 2025
sam53
15 listopada 2025
sam53
15 listopada 2025
dobrosław77
15 listopada 2025
Jaga
15 listopada 2025
smokjerzy
14 listopada 2025
sam53
14 listopada 2025
wiesiek
14 listopada 2025
violetta
14 listopada 2025
sam53