9 września 2022
9 września 2022, piątek ( przecieżwiem )
Jesienna szarość przyszła mimo nie oczekiwania, mimo, że sukienki w szafie rwą się do spacerów, a narzędzia w ogródku do pracy. Przyniosła ze sobą niechcenia do wyjścia z domu, do starania się, do nowych zwariowanych pomysłów i chwil. Bo nie wita ich słońce. I wiadomo, że gdzieś tam jest, za chmurami, czuć jego ciepło. I może nawet czasem się uśmiecha. Nie widać. Czy mam prawo sięgać przez chmurę i błądzić dłonią po jego policzku. Czy wymuszam uśmiech. I tak sobie siedzimy, słońce po swojej stronie chmur, ja po swojej stronie swetra, z ręką bezwiednie chowającą się w rękawie. Świadomie - nie chcę chować. A podświadomość niesłyszalnie, ale swoje, czy ja się nie..
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53
20 grudnia 2024
2012wiesiek
20 grudnia 2024
Pastorałka trochę kulawajeśli tylko