sam53 | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1449) Proza (10) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (6) Dziennik (2) |
sam53, 3 lipca 2024
Dęby rosły przy drodze do szkoły obok dziesiątki
Ulica zmieniała kilkukrotnie swojego patrona
Drzewa zrzucały żołędzie - zawsze na początku września
Raz więcej raz mniej - po burzy chodnik robił się zielony
Dęby dalej rosną przy drodze do szkoły
w gałęziach zadomowiły sie gawrony kawki
czasami słychać przeraźliwe kra kra kra
tak jakby rozmowy i krzyki mieszkańców dziesiątki mniej przeszkadzały naturze
któregoś roku na dębach pojawiły sie objadające liście robale
wtedy Człowiek ratował drzewa zwalczając szkodniki
dziś patrzę w zieleń koron i zdaje mi się że wcale się nie zmieniły
aż nie chce się wierzyć że to już ponad 60 lat naszej znajomości
czasem mam ochotę zapytać je o dzieciństwo
szkoda że nikt nie nauczył nas mowy dębów
sam53, 3 lipca 2024
ochłodziło się wieczorem
ale gościom to nie przeszkadzało
może dlatego że po upalnych dniach
wszyscy zatęsknili za normalnością
nawet Poezja nabrała wody w usta
wtuliła się w zapach kwiatów
wieczorne cienie wydłużyły ramiona
obejmując się światłem księżyca
Tęsknota zaczęła tęsknić
Szczęście rozgladać się dookoła
Miłość dopisała do wiersza słowo dwa
i pobiegła do tańca
Lipiec rozdawał całusy
świerszcze tradycyjnie zagrały na skrzypcach
swoim ogromnym skrzydłem okryła nas ćma
dobrej nocy zmieszało się z Twoim oddechem
sam53, 27 czerwca 2024
na dzień dobry daj usta
w śpiewie i miłości
oczy pełne blasku zapatrzone w moje
włosy rozczochrane
w tańcu fruną ze mną
i deszcz przynieś chcę deszczu
pieszczot twoich dłoni
daj słowo którym serce
jak kluczem otwierasz
list codzienny modlitwę
wiersze przy nadziei
a gdy pierwsze jaskółki lot zniżą ku ziemi
daruj lato pachnące
lipiec pachnie miodem
sam53, 26 czerwca 2024
zaraz świta a ja myślą w środku nocy
zrywam gwiazdy z resztek nieba pełne marzeń
sny zamykam które w kwiatach nam wyrosły
przecież lato - czas fantazji i miraży
koniec z tęczą która w nocy nam zakwitła
teraz wstążki naszych pragnień słońce wiesza
w pocałunkach miłość przyjdzie - patrz - już przyszła
z pierwszą kawą cudną nutką w słowach wiersza
nic nie mówię o motylach i o świerszczach
niech zagrają nam pod nieba baldachimem
czy do tanga trzeba aż tak dużo miejsca
ach zatańczmy nawet nago w koniczynie
sam53, 25 czerwca 2024
masz takie oczy zielone*
zielone jak pączki róż
jak mokra trawa - po niej
chodzimy skrajem snu
zrywamy z siebie kartki
kalendarz chudnie - cóż
i owijamy wiatrem
znajomy oddech pól
masz takie oczy zielone*
gorące usta - wiesz
i mówisz nimi do mnie
gdy piszę choćby wiersz
a czasem nie wiem czemu
zwykle gdy słów mi brak
przychodzisz wieczór w wieczór
jak deszcz co spaść miał - spadł
masz takie oczy zielone*
błyszczące pośród rzęs
kiedy w nich słońce płonie
gdy zimne tak jak śmierć
zamknięte mgłą w błękicie
jak noc w szaleństwie gwiazd
przejrzałe światłem życie
zaczarowany świat
S.K.
*słowa z piosenki Ewy Demarczyk
sam53, 21 czerwca 2024
Podobno diabeł w starym piecu
wiosenną miłość wnet rozpali
dla nas spóźnionych nawet w lipcu
bośmy w kolejce się nastali
no cóż ostatni nie jesteśmy
lecz pełni obaw - ach te lata
czy diabłu trzeba się odwdzięczyć
i noc poślubną wliczyć w straty
a co jak przyjdzie cały miesiąc
chyba miodowy tylko z nazwy
darować diabłu tak jak wieczność
już zobaczyłem w oczach gwiazdy
w twoich Kochanie - wszystko jedno
wszak lipiec morzem wciąż nam pachnie
i noc poślubna razem - ciemność
kiedy ten ogień płonąć zacznie
sam53, 19 czerwca 2024
Odkąd sięgam pamięcią
Maria zawsze miała rumieńce na policzkach
znikający powoli uśmiech opuszczony do połowy gardy
ze wskazaniem na lekko-drżącą dolną wargę w rozchylonych ustach
wypuszczone powietrze pragnęła natychmiast odzyskać
czyniąc oddech krótkim i łapczywym
wzburzone piersi zaczynały wtedy falować
ale to nie był szloch
raczej próba wyrównania ciśnień między wnętrzem
a potwornym zewnętrzem
płacz przychodził kilka chwil później
kiedy docierało do niej to co przed chwilą usłyszała
zostanie żoną starego mężczyzny
sam53, 18 czerwca 2024
w twoich ramionach ach zatańczyć walca
w podniebnych pląsach chcę zdobywać przestrzeń
czerwcową nocą cichutko na palcach
przytul mnie wreszcie
niech zmysły gonią za zapachem lata
kwiatami łąki za deszczem zatęsknię
wszak radość z tańca nie zginie w zaświatach
gdy podasz rękę
nim mgła opadnie ach pocałuj jeszcze
pofruńmy wyżej niż ptaki w obłokach
gdzieś tam wysoko jest inne powietrze
w tańcu mnie kochaj
sam53, 18 czerwca 2024
rankiem po nocy budzę się nieśmiało
tobą mi pachnie wciąż ciepła poduszka
tak jakby z wczoraj wszystko tu zostało
masz ciepłe usta
słoneczko witam - faluje firanką
zostawia promyk w zakamarkach lustra
spija łyk kawy - oczywiście z pianką
masz ją na ustach
za oknem malwy - lubię zapach lata
pachną jak gwiazdy gdzieś na Mlecznej Drodze
jak twoje usta gdzieś na końcu świata
żar twoich bioder
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 grudnia 2024
2312wiesiek
23 grudnia 2024
ukłony od MistrzaAS
23 grudnia 2024
Podwójnie urodzeni !Belamonte/Senograsta
22 grudnia 2024
Tkliwiedoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek