rafa grabiec | |
PROFILE About me Friends (8) Books (1) Poetry (583) Prose (6) Photography (96) Graphics (21) Diary (21) |
rafa grabiec, 21 october 2012
bryczesy wciąż kojarzą mi się z Kosińskim
a szpicruta z ręką Kosińskiego
na wysokości torsu
kiedyś próbowałem to zrobić przed lustrem
ale wyglądałem jak analfabeta
w przedziale dla piszących
tak więc zrobiłem to pierwszy i ostatni raz
rafa grabiec, 19 october 2012
zaczyna się leniwie. wychodzi
z brzucha małego piekła. wije się
jak wąż na pustyni. niczym
ryba przy brzegu wyrywa cudze skrzela.
aż nadciąga żądza. w kajdanach
rozdarta cisza. niedopowiedzeniem
łata ofiary.
rafa grabiec, 18 october 2012
bóg nie jest
modnym tematem
podczas picia wódki
otwierasz swoje świństwa
rafa grabiec, 17 october 2012
wyszedłem z kobiety
by stać się mężczyzną
przestałem udawać
płacz
rafa grabiec, 15 october 2012
nie matkuj mi ziemio
z prochów popiołów różaniec
konarów utkane żyły
zastygły
lawy lodowce piorunochronów
smutne odbicia jezior
księżyce kochania zdradzania
czas
podstawowa jednostka szkolenia
człowieka
rafa grabiec, 30 september 2012
pies za psem do miski bez pana
masz warcz głaszcz mnie
czas bo czas na gwałt
i inne przyjemności
jak jedzenie i picie
całe stado stóp i cała armia palców
ściska i depcze głowę
gdzie miejsce na ból
gdy śmiech cieknie po plecach
użyźnia glebę na jesień
urodzi się dziecko o ślepiach głodnego szczeniaka
z odciętą smyczą wyciąga rączki i drze ciszę korytarza
w godzinie szczytu
przekręcam kluczyk w stacyjce
rafa grabiec, 29 september 2012
jutro będzie padać
słońce zaczyna się i zaczyna
tylko po co powielać Syzyfa
wszystko na nic to i tak to się ma
jak zapałka do draski
rafa grabiec, 28 september 2012
wyniosłem się z domu
przez drzwi
w oknie była wata
jak w kobiecie
na ten czas zamknięte
rafa grabiec, 26 september 2012
zapijam się wierszem Li Po
samotna uczta przy księżycu
wśród skowytu krajzegi dosięga
melodia krajowej dziewiątki
ptaki zanoszą się śpiewem nad cieniem
nadzianym na obłąkane niebo
z flakonu wczoraj wychylam mordę
chcę zrozumieć drogę zawiązaną na kokardę
rafa grabiec, 25 september 2012
wyobraź sobie ogień
miesza się z wodą
martwe ciała doganiają
żywych
piwo wódka coca-cola wybełtana we Frani (taki cud Polski Ludowej)
kolejki ludzi suną do fabryk (taka nowa nazwa czyśćca)
usta pełne informacji
(mimo szerokopasmowego internetu)
w tak zwanym międzyczasie
oglądasz potyczkę polskiej reprezentacji w piłce nożnej
(dlaczego nie żużel albo Małysza na Dakarze)
rzygasz (nie musisz przepraszać)
otwierasz okno w kuchni (bo na drzwi wejściowe za zimno)
i wołasz
ludzie
dlaczego jeszcze nie śpicie
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
26 november 2024
2611wiesiek
26 november 2024
0021absynt
26 november 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0015absynt