rafa grabiec

rafa grabiec, 7 november 2014

urzeczywistnienie



chodzi o człowieka który przestał wierzyć słowom
teraz milczy
teraz już nie chce wyciągać wniosków
zapomina że wiosna kojarzy się z wagarowiczami
 
chodzi o człowieka który nie nosił maski
definiował życie wynalazkiem niedopracowanym przez kształt ryby


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 5 november 2014

dym i popiół

zgubiłem się w nagim mieście
wszędzie pomniki gdzieniegdzie deszcz wypłukał napoczęte miłości
ptaki srają niezmiennie psy szczekają
dziewczyny szukają natchnionych chłopców

udaję że nie muszę udaję się tam gdzie ktoś wyjeżdża
tam gdzie inni wpadają sobie w ramiona
do przystanków mam słabość odkąd ojciec zapominał że ma dom
później przyszło wycieranie zakurzonych fotografii

zgubiłem się we śnie
jest zawsze nadzieja że się obudzisz
że zapali się światło albo że ten który cię goni zapomni po co to robi
że nie zabraknie ci drzwi które możesz otworzyć

siadam obok ciebie wymieniamy minusy na plusy
wycinamy znaki zapytania i wykrzykniki z pola przecinków
jeszcze zasadzimy drzewo spłodzimy syna wyremontujemy siebie


number of comments: 8 | rating: 5 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 4 november 2014

nie żyje poeta*


święta trójca we wnętrzu światła
zamieniała dziś na wczoraj
 
kilka lat temu zapytałem poetę gdzie szuka wierszy
odpowiedział
wiersze są jak koty sama się odnajduje
 
pozostały obrazy i litery
słowa niczym porzucone dzieci muszą dorosnąć
zdać maturę założyć rodzinę
 
*Różewiczowi, Miłoszowi, Szymborskiej


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 3 november 2014

coraz mniej wspólnego

jeśli rozmawiamy o słodyczy jabłka
nie możemy pominąć relacji jakich się dopuścili Adam i Ewa
i nie ma tu nic do rzeczy kto kogo próbował uwieść i z jakim skutkiem
 
wąż porusza się ruchem akordeonowym w stosunku do człowieka
wystarczy wejść w miasto
wszystko słychać pionowo
gdy złodzieje jabłek dożywają wpatrzeni we wczesny poranek


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 1 november 2014

biegnij synu biegnij


kiedy za oknem jechały czołgi
wódka była czystsza od sumienia władzy

matko wyplułaś syna
krzyk wymieszany z krwią
śnieg pod obcasami i ciepło papierosa

matko syn o którym marzyłaś zgubił drogę
zimy ścierały się z jesienią a lato z kobietami
których nie powstydziłby się diabeł

matko syn napisał ostatnie słowa
byłem ale życia nie udało mi się dogonić


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 31 october 2014

wiersz dla syna

ubierasz mnie w trumnę
zamknięty pod szyję na ostatni gwóźdź
zalany żywicą nie do poznania
z Poznania mam nietrzeźwe wspomnienia
więc mówię dobranoc

umarli kołyszą swoje zimne sny
zabierają ostatnie minuty by było o czym pisać wiersze


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 30 october 2014

kazali

nogi kobiet jak wskazówki zegarów
nie pytaj o godzinę bo wpadniesz w deszcz czasu
a pod rynną psy gubią trop
znaczą teren malowane noce

ręce mężczyzn jak wyciągnięte z pieca zgliszcza
nie ukryjesz w sercu szuflad z miłością
lwi pazur pióra kreśli ślimaki
już nie daleko z syna do męża
od pijaka dzieli krawężnik


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 28 october 2014

zamienić się z jesienią na myśli

o wczesnym zlizywaniu siebie z przystanków
albo o ponownym wystrzeleniu w kosmos bólu głowy
 
noc powinna być wyznacznikiem linii papilarnych
jeśli zapomnę zejść ze środka skrzyżowania ciebie i jego pomysłów
nie utożsamiaj się z nieprzespanym krzyżem
 
kobiety w spodniach noszą macierzyństwo
mężczyźni zanoszą się co rano do roboty
 
życie to kolejka po chleb
kilka niepozbieranych odruchów


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 23 october 2014

Ven-Us

córko będziesz miała na imię Niespodzianka
uplotę ci warkocz szans i wymienię wszystkie zimy na wiosny

rozmawiać z kobietą o jej środku
to jak zbliżyć się do boga
albo wycisnąć sok z cytryny i okrasić go miodem


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 22 october 2014

azbest

być w mieście i nie zobaczyć cmentarza
to jak rozmawiać z kobietą i nie rzucić okiem na jej biust

nigdy nie zapomnę jak ojciec bez pukania wszedł do mojego pokoju
światło leżało wtedy na podłodze podobnie zresztą jak ja
i on powiedział masz tylko jedną matkę
słowa mogą być cięższe od stali
a miłość prostsza od alfabetu

wymieniam się z bogiem myślami
świat jeszcze zatoczy koło
albo koło potoczy się przez świat


number of comments: 1 | rating: 5 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: no, komunikacja, ***, było nie minęło, coś innego, dni z wymykiem tyłem, więcej przestrzeni, daje, lata 90, senny, dream on czyli śmierć nie sobie, dwubiegunowo, do trzech, polityczny, wiatraki, o tym nie robi się poezji, talia, przedwiośnie, przyszłość, jestem jak deszcz, kocham twoje kopalnie, ence pence, lokalny pat, chyba, nie mogę, wszystko idzie, to la, dzień dnia, paty i maty, 1,2,3, ***, ***, ***, urodziłem się za zakrętem, jak zawieje, spadam mimo wszystko, zachód, sic!, ich bin miasto, poniedziałek, tolerancja, śnieżenie, primo, się ściemnia, land of...*, gdyby, po szóste, podniebnie, kamienowanie, kłóciliśmy się z porami roku jak z cień ze światłem lamp, bezsenność, face no more, taki mamy dzień, między nami zaniepokojenie, wakacje nad polskim słońcem, acocitamgra, do zobaczenia w maju, killingowanie siebie, ech, sto lat, skrzyżowania i ronda, to ja cię tu przywiozłem, nie mam co liczyć że ściągniesz sukienkę, dygresyjnie, wiersz bez mądrości w sobie, gdzie jest mój umysł*, po raz drugi wypadek, kroki, po raz pierwszy wypadek, nightswimming*, próżna ulica, helikoptery w głowie, spadochronem, miało być o wódce, miało być o studni w której zgubiłaś wczoraj, computer vision blues, rzucam się, wiersz o kształtowniu codzienności, wiekO, coś o wszystkim, niech morze powie, pożar domu, lekcja wychowawcza, wiarsz o muszlach i byku, pustynne rewolucje, gdzie droga tam i drzwi, poeAMYtry, odkąd spotkałem deszcz, psie martyrologie, po morfinie, jutro będzie chleb w piekarni, klamką otwieramy drzwi, über alles, +++, czasem tytuł potrafi wytrącić z równowagi, moi przyjaciele, Śnieg siada, pole trójkąta, nie mów, wiersz o szukaniu bezpiecznego wyjścia z sytuacji, lodówka, niedzielna strona świata, dystans, próbuję ważyć słowa, idzie ciepło, my dzieci z dworca Polska, czasy jak te, @pl, biały, trzecia część twarzy, być jak Sal Paradise, później będzie kolacja, nie wiem nic na temat presji, yeah!, co rano deptam zebrę w drodze po chleb, kier@, z listów do g. 9, 466, ***, z prochu powstałeś, minusy plusy, pod osłoną, mocna gęba, i, na zakręcie, chmury, puk puk, opcje, narzędzia potrzebne do zabicia się z radości, dobry wieczór, wiersz do Scott'a Weiland'a, wiersz tchórza, zimne kocie sprawy, dek., blues dla m., za grosz prawdy, czarne zakręty, Lou Reed w chińskiej fabryce iphone'a, popiół i jutro, armaty w kwiatach*, pod postacią białej koszuli, wiersz który ma swoje dno w XVII konkursie Chopinowiskim, gdyby jutro umiało mówić, czasem bywam z głową w chmurach, przyjaciel deszcz, nocą, ślady nie muszą prowadzić do odkrycia początku, między bogiem a prawdą, spacer po miodzie, presja,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1