21 january 2014
pasaże
Słyszy pan, panie Anderson?
To odgłos nieuniknionego.
Wachowscy
Z wód płodowych po ślady maszerujących na przestrzeni
pukania i węgla. Widok z namszczonych pięter i kilku więcej wartych głosów
dociera w cieśniny zbiorów.
Brat który nie pamięta mego imienia niesie na ramieniu lustro. Mogę
łapać jego zepsute powietrze. Dni wciąż igielne i noce jak rozbite planety.
Jakimś cudem sztukmistrz rozdaje ogień. W domu
wybucha kolejna wieczerza.
7 november 2025
wiesiek
7 november 2025
Jaga
6 november 2025
wiesiek
5 november 2025
wiesiek
5 november 2025
wiesiek
4 november 2025
Jaga
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw