sam53 | |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1420) Prose (9) Photography (1) Postcards (6) Diary (2) |
sam53, 8 february 2013
słońce o wschodzie nabiera rumieńców
tak jakby każda noc po tamtej stronie
była poślubną
tajemniczość zjawiska podkreśla poranna mgiełka
powoli opadająca na uśmiechnięte usta
budzącego się dnia
gotowe do nabrania wody
Macieju poszukajmy parasola
sam53, 30 january 2013
wystarczy żebyś tylko chciała
razem z księżycem niebem iść
wtedy wśród gwiazd bym cię odnalazł
w blasku co nocą mi się śni
wystarczy żebyś tylko chciała
rozjaśnić niebo aż po świt
w drogę bym ruszył nawet zaraz
choć w tak daleką nie szedł nikt
wystarczy żebyś tylko chciała
zostawić ślad wśród pól i łąk
albo choć słowo z mowy ciała
a pójdę już na zawsze stąd
odnajdę cię gdy będzie trzeba
nawet ciut więcej się postarać
gwiazdką mi spadniesz prosto z nieba
bo przecież zawsze tego chciałaś
sam53, 29 january 2013
zabłądziłaś choć o tym nic nie wiesz
gdy wiatr cienie przesuwał w obłokach
zamazanym od deszczu życzeniem
jak niewiele potrzeba by kochać
zabłądziłaś zapachem stokrotek
wpadającym do nosa bezwiednie
bałamutnie uroczo zalotnie
uśmiechnięta w motylej sukience
zabłądziłaś niewinnym spojrzeniem
tak dziewczęco tak czysto tak miło
zabłądziłaś choć o tym nic nie wiesz
na tej stronie nie wszystko się śniło
sam53, 27 january 2013
gorąca lawa jeszcze nie tężeje
języki ognia wyciągają szyje
dym się unosi ponad ziemi czerep
który ropieje zraniony przez sztylet
wiatr rwie obłoki wyplute przez krater
pyłem się dławi nadgryziona przestrzeń
skały pękają pod kamieni batem
jak gdyby w chłoście zło utkwiło wieczne
deszcz kwaśnych kropli myje czarną drogę
parą przysłania obraz mimowolnie
wulkan zasypia w szczelinach jak ogień
jedynie cisza wygląda dostojnie
sam53, 21 january 2013
wędrować cieniem po twej twarzy
dołożyć swoje do ust twoich
w oczu głębinie błądzić nagim
po rzęsy które dla mnie stroisz
oddechem pieścić cię za uchem
ciału pozwolić lekko płonąć
by delikatny ognia bukiet
oddał się w jasyr tęsknym dłoniom
scałować do cna cały powab
choćby w milczeniu głosem serca
niech w tym misterium wzleci ponad
w nieznane dotąd cudne miejsca
gdzie cieszy jedność w kropli małej
a w deszczu syci aż do woli
ach może nasze wędrowanie
od nóżek zacznę czy pozwolisz
sam53, 14 january 2013
ślady już dawno śnieg zasypał
pod białym puchem szara przeszłość
i czas jak tramwaj się zatrzymał
na chwilę której obca wieczność
nogi stanęły gdzieś wpół kroku
wiatr je z czułością w mróz owija
i mierzy chłodem dziwny spokój
który wspomnienia w pamięć wbija
grymasem twarzy soplem lodu
i nagłą falą ciepła w skroniach
która jak miękki biały kożuch
przytula życie zanim skonasz
sam53, 30 december 2012
jeśli istniejesz formą
na kancie horyzontu
i przewracasz moje myśli bezwolnie
niezależnie od innych
jeśli trwasz tylko dla tych którzy uwierzyli
a moje wątpliwości są ci obce
pozwól że pomaluję niebo przed zachodem słońca
teatr swój widzę ogromny
sam53, 21 december 2012
zanim odejdziesz w mroczną ciemność
a fala uczuć spowszednieje
zostaw mi uśmiech jemu ze mną
będzie po drodze już się śmiejesz
już ci wesoło cóż za pomysł
jak z twym uśmiechem żyć pogodnie
gdy dookoła kraczą wrony
i w głowie kręci się od wspomnień
spójrz na gałęzie nagie wiszą
czy tak wyglądać mają drzewa
zanim odejdziesz nakarm ciszą
i uśmiech zostaw swój
i przebacz
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.
19 november 2024
Metaphysics Of ShrineSatish Verma
18 november 2024
1811wiesiek
18 november 2024
0007.
18 november 2024
0006.
18 november 2024
Śpiew ptaków to są myśliEva T.
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma
16 november 2024
Collective LossSatish Verma