12 july 2016
zagrycha
Jest takie miejsce między szkłem, taflą a tłem.
Na jeszcze jednego. Będzie pasował do zalewy,
zastawy i toastu, który jak jesienne zaklęcie
wyszeptam zanim twoje oczy mrugną zezwoleniem
- zagryź - więc biorę. Po omacku, trącając chrzan,
dłubię w niuansach aromatów zakotwiczonych
nie tylko w świeżości. Wyczuwam zgrubienia, kopry,
narośla, wieczne żylaki poniżej granicy wytrzymałości.
Och! Warto było cierpieć za pospolity błogi orgazm
na upijaczonej twarzy? Polejmy i nie pozwólmy
kisnąć we własnym sosie któremukolwiek z palców.
Chlup! W dziób! Chrup! Co złego to niech w ten ocet.
3 february 2025
Majkaajw
2 february 2025
0041absynt
2 february 2025
Irminaajw
31 january 2025
3101wiesiek
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
29 january 2025
0038absynt
29 january 2025
2901wiesiek
28 january 2025
2801wiesiek
27 january 2025
W styczniu i nie dziwi nicJaga
27 january 2025
0036absynt