Marta M. | |
PROFILE About me Friends (57) Poetry (82) Photography (5) Postcards (31) Diary (13) Handmade (24) |
Marta M., 26 september 2014
na wszelki wypadek
zostanę penelopą
czekanie łasi się do ud
bez gwarancji
kochania
w listach do ciebie
błogosławię drogi
bez powrotów
w zielonej sukience
bardziej błyszczą oczy
staranniej milkną usta
obiecany moulin rouge
rdzewieje w pamięci
Marta M., 16 september 2014
pod kołami starej damki
wyraźnie czuję kamienie
wyrastają spod ubitej ziemi
niczym słowa kaleki
które chcę podarować
spokojnie zataczam ósemki
plątam nieskończoność
w zgodzie z drzewami
planuję kolor pończoch
w których chcę siebie
podarować
kiedy stanę w gardle
ością twego świata
nocą poczujemy chłód
przydomowej rzeki
zaplątani w altankową
maciejkę zostaniemy
* https://www.youtube.com/watch?v=TQ8cF5w5Elg
Marta M., 6 august 2015
w biegu gubienie torebki
nazywam kaprysem
bo jakie mam wyjście
gdy tłumaczenie
wypada blado
przy mojej karnacji
pomyślałam o milczeniu
twarzowe grymasy
znosisz łagodniej
i szybciej odgrzewasz
wczorajsze steki
za oknem tramwaj
i starzec w kapeluszu
Marta M., 2 september 2014
w operze zapominam
oddychać bezpardonowo
jedynie czarny jedwab
przylega do pełnych piersi
ze zrozumieniem
ciaśniej niż ręce mężczyzny
strach obejmuje biodra
nie oddaję siebie bez powodu
oswajanie ma marginesy
podczas antraktu
kserokopie zdarzeń mają
znaczenie iście pierwotne
z ust wyjmuję skrzydlate ćmy
ich odnóża stoją pokorą w gardle
a sznur białych pereł
uwiera do kolejnego aktu
Marta M., 3 september 2014
dusi mnie jakość poranków
w poplamionej koszulce
parzę lurowatą kawę
śniadanie na pół etatu
jest lekkostrawne
mieszczę w sobie więcej
emocji niż rozumu
analogi są pełnokrwiste
zrozumiesz gdy rozbierzesz mnie
z przyzwyczajeń i kłamstwa
zasypiając przypadkowo
w moich ramionach
jasność nie zawsze
jest ckliwym objawieniem
w czarnej bieliźnie
mam wiele imion
na użytek własny i cudzy
jestem bezpańska jak
przewidywałam
Marta M., 13 october 2014
na piaszczystych wydmach
wysypuję cię z rąk
przypływ opóźnia stopy
woda obmywa niedbale
pozostawione ślady
w kieszeni swetra
szeleszczą zagubione listy
po butelce nie ma śladu
odpłynęła z tobą
Melody Gardot z wiatrem
szaleje we włosach
Marta M., 11 october 2014
zdecydowanie zasługuję na siebie
oddychając z gracją
w natłoku poranków
których świadkiem
nie bywasz
nie ze zdziwienia unosisz brwi
słuchając oklepanych melodii
po drugiej stronie Wenus
drwię z ciebie bawiąc się
w chowanego
nie jestem pruderyjna
chodniki przychylniejsze
fokstrotowi moich szpilek
odpowiadają newralgiczną ciszą
na twoje poszukiwania
Marta M., 11 september 2014
czarnego łabędzia noszę
pod pachą jak torebkę prady
z każdym ruchem skrzydlaty
oddech tuli się do piersi
pięści pomieszczone w ustach
przypominają na ile jestem
użyteczna
toasty wypite po zmierzchu
uciszają plugawe słowa
zaufanie zostaje błaznem
wymiarowo skrojonym
wtedy dno bywa aksamitne
i śliskie jak język
jaszczurki
Marta M., 12 august 2014
jeżeli lato zrodzi
robaczywe owoce *
porozmawiam z
Abigaile żoną Dawida
nabiorę wody w usta
moje Jeruzalem
jest rozleglejsze
od szuflady z drugim dnem
bielizna w nieładzie
określa azymuty
pąsowe róże puszczają soki
pokutę rozpisuję
szminką na lustrze
poranna pantomima
jest plagiatem
* podkradnięte z altowego komentarza....:)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma