Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 19 april 2011

pakt podpisywany przemilczaniem

strach
że spadniesz
że on wróci
że bezruch
że widownia
że czas minął
 
gniew
że masz nie to co chcesz
że nie wiedziałaś co chcieć możesz
gniew od bezsilności dzieli
jedna tylko wskazówka
znak że już późno
 
kobieta
ładna lecz
w tym męskim świecie
niby pod niebiosa niesiona
ale przywiązana do łóżka
nadal ubrana
znak że jeszcze wcześnie
 
obłęd
więc tkwisz w tej szarości
bez końca
początków się nie wspomina
bo były trudne
i tylko sukienka po nich została
 
człowiek
jak marionetka
ugniatany światłem
napojony gniewem i strachem
już jesteś gotowa nieść urazy
między nich
 
a teraz idź i nie grzesz więcej


number of comments: 16 | rating: 11 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 6 september 2011

tornado

od ostatniego tornada
gram wciąż uparcie
te swoje chybione
trzy kier bez kontry
 
 
patrzysz na to żalem
w oczach nieukrywalnym
podkreślasz żałość
tanich filmów klasy B
 
 
i choć szanse na oskary
złote palmy czy lwy realnie
są wątlejsze od sądów ostatecznych
oboje żyjemy jakąś nadzieją
 
 
może następne tornado
wrzuci z powrotem
dach na pusty kontur
równie pustych czterech ścian


number of comments: 16 | rating: 14 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 9 september 2011

na pustym stole odpowiedź na zew ku świętym wojnom

już nie lubię pustych stołów
pustych słów i pustych sporów
więc odejdźcie- dajcie spokój
i zostawcie mnie gdzieś z boku
nim przywołam gniewu piorun
lub wyklętych garść uroków
 
 
nie będę za wami gonił
choćby pistolet do skroni
łotr-wymuszacz mi przystawał
pan przeświętego bezprawia
swąd Hadesów i pustkowi
bliższy mi niż was naprawiać
 
 
nie jestem człowiekiem zemsty
a na świata ścieżkach krętych
można przecież się omijać
wiedzieć gdzie ziemia niczyja
na widok stryczków napiętych
też nie musi cierpnąć szyja
 
 
to nie pakt jest ani rozejm
piórem pisany czy nożem
jedynie wyjście z impasu
bo nie zatrzymamy czasu
żeby gnić bez końca w norze
w której drzwi ciężkie od zasuw
 
 
wy mówicie- słowa Boga
nie wiecie kto je dyktował
bo nie można ślepo wierzyć
w coś co każe nam nie przeżyć
i po stokroć wciąż od nowa
ostrzyć stare klingi mieczy


number of comments: 16 | rating: 12 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 12 september 2010

czekanie na nałóg

nienawidzę jak na przystanku przysiadają
się palacze- śmierdzą zwyczajnie. czekanie
na autobus zachęca do mówienia tych co
powinni milczeć

od razu częstują czym tam mają- marlboro
kamele lajty czy inne gówno- dobre takie
tak gardło nie rzęzi, nie czuć metalicznie
jak te inne

sponad dymu opowieści życia, że w kaszę
nie dają sobie dmuchać a żona odeszła z innym
"kiedyś paliłem trzy paczki bo nerwy teraz
nerwy

nerwy tylko dwie wiec twardy jestem nerwy
a pan?" a ja? ja palę tak jak paliłem od dawna
dziennie tylko jeden
most


number of comments: 16 | rating: 7 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 17 september 2011

kłamca

każdy kłamca na zachód od Renu
powie ci że jestem dobrym człowiekiem
 
podobno czasem niektórzy z nich
najzwyczajniej w świecie miewają rację


number of comments: 16 | rating: 13 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 11 september 2011

ożywienie

czasem czuję się żywy
gdy usiądzie obok
piękna jak anioł stróż
 
 
mówi coś o śladach
przyszłości w gwiazdach
i milczy uroczo oczyma
 
 
ja nieprzerwanie krwawię
spękanymi starymi tynkami
w tle już dawno zarosłem
 
 
łańcuchy u szyj widzę od zawsze


number of comments: 15 | rating: 8 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 5 june 2011

plecami do słońca

przeszłaś  tędy kiedyś
ale nie całuję śladów twych stóp

palenie zniczy nudzi i męczy
a ogniska mówią już innym językiem

już bardzo niebawem 
przytulą mnie wytęsknione drzewa

i niech nikt wtedy nie wchodzi mi w drogę


number of comments: 15 | rating: 12 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 22 june 2011

gdy wreszcie runie kruchość tych naszych dni

nie trzeba wcale wielkiej skry
by życie wieczne mogło skonać
pycha pogarda nienawiść 
i człowiek z dumą urażoną
zaraz na śmieci mogą iść
ojczyzna miłość Bóg i honor
błyski bagnetów i kul swist
już myśli filozofów płoną
zamiast dojrzewać czas im gnić
za każdą lekcję płacić słono

zgrzytanie zębów płacz i krzyk
przemilczeń stos między wierszami
przegrają wszyscy nie wygra nikt
piekło zdobione ambicjami
uszami będą strzygi strzyc
a diabły tupać kopytami
ostatnie kładki i mosty
spalimy jednak sobie sami


number of comments: 14 | rating: 6 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 21 july 2010

nasza mała stabilizacja

mieliśmy wtedy rację chociaż
mówiliśmy sprzeczne rzeczy
byliśmy pewni że ostra wymiana

zdań i parę dni przemyśleń wyjaśni
teraz co rano pozdrawimy się serdecznie
szrapnelem obelg, serią klątw czy co tam

boli bardziej z tego co mamy 
akurat pod ręką, cztery lata
siedzenia po dwóch stronach

tego błota czy bagna wystarczy
by wrosnąć w krajobraz na stałe
boimy się teraz, bardzo się boimy

że ta wojna się skończy lada dzień
i znów trzeba będzie mówić normalnym 
językiem rozwiązywać problemy

a jeśli się okaże, że potrafimy
co powiemy dzieciom o tych
ostatnich czterech latach?


number of comments: 14 | rating: 6 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 20 february 2014

Ukraina jak krew błękitna

skieruj swój wzrok choć raz na wschód
tam gdzie się miesza strach z rozpaczą
gdzie ból nadzieja cisza głód
co oczy twoje tam zobaczą?
 
 
wszak legend głosi cały stos
w językach światów trzech conajmniej
że cisza także ma swój głos
co dźwięczy bardzo jednostajnie
 
 
głos ten wykrzyczy głośno cień
człowieka który nie ma twarzy
ślepy i głuchy jest jak pień
chleb i igrzyska swe wymarzył
 
 
z zadartą głową choć karłem jest
zmiata dywany pod własny ogon
zdradliwy, podły jest jak pies
i tu uczciwi nic nie mogą
 
 
ze świeżo ściętych mokrych głów
i z przesuszonych dawno czaszek
twierdzę znów mocną wznoszą mu
oligarchowie i dygnitarze
 
 
tam się krew leje i wznosi pył
a tu studenci na browara
tam ciężka kula w głowy tył
a tu koszulka z cze gewarą
 
 
i co dziś z wami ludzie jest?
czy pamięć wasza juz do piachu?
my też przeszliśmy taki chrzest
krzycząc swą ciszą wprost na zachód
 
 
lecz teraz zachód to też my
więc coś by trzeba robić było
to nie pasuje w nasze sny
i psuje nam seriali mydło
 
 
pal pies wolność słowo krew
gdy stracić można unii dukaty
jest telewizja po pracy ziew
i wiadomości do herbaty
 
 
tam się kotłuje diabelski żar
bicze wodne i więzienne kraty
a tu w europie duch już zmarł
 ścichnie to oszacuje straty
 
 
krzyczała cisza i wicher wył
bankierzy znów się bedą śmiali
a w krzyku tym i ja i ty
kiedy byliśmy jeszcze mali


number of comments: 14 | rating: 6 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 14 january 2011

poszła w las?

na wykładach nikt nie uważał
i nikt nie odrobił zadania domowego
a teraz znowu trzeba improwizować
zatem zacznijmy od poczatku
i niech każdy oddzieli
światłość od ciemności
tak jak potrafi


number of comments: 14 | rating: 11 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 19 september 2011

haiku na orła białego

sponad dumy swych
rozpostartych skrzydeł
nie widzi już nic


number of comments: 14 | rating: 10 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 26 february 2011

krótkie spięcie

krótkie spięcie
przypadek to czy nie
rzecz dyskusyjna- jak zawsze
 
fakt że starczyłoby
spłonęły wszystkie serwery
ale dymu wędzonych kabli
nie starczyło by nawet okurzyć
wspomnienie biblioteki
aleksandryjskiej
 
ale o tym historia przyszłych
pokoleń słowem nie wspomni
bo już nikt pisać nie potrafi
a i z mową już nie najlepiej


number of comments: 14 | rating: 5 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 3 july 2010

strach

kiedy byłem mały
bardzo bałem się ciemności

pod łózkiem było
najciemniej
nie było więc gdzie się schować

od kiedy ciemność przemówiła
a cisza rozbłysnęła
pozostał mi strach tylko

przed ludźmi
za dnia


number of comments: 14 | rating: 9 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 12 september 2014

Morituri te salutant

{Karelowi Krylowi- moj dla Mistrza poklon po dwudziestu latach Ciszy} 
 
 
 
gitara jest
jak miecz
co prawdy wzór wycina
w kutych na puste modły tępych telewidzach
na szczątkach sumień mdłych
rykoszetem odbija
litanie wspomnień pegazowych grzyw
 
 
 
poezja jest
jak pies
co kłamstwa złych wytyka
i skurwysynom sen rozbija też
seriami słów
wśród głów
przeciw słońcu motyka
by w dzienne blaski porozkruszac zmierzch


 
Maerstro Karel- w Twych partyturach białych
wstrzymując oddech i wzrokiem oszalałym
znalazłem ślady Twych skrzydeł rozpostartych
Maestro Karel- witaj wsród zapomnianych


 
Morituri te salutant, Morituri te salutant
 


życie to strach
i zgrzyt
przydrożna tania dziwka
co w twarz nam pluje nowomowy bluszcz
jak salwą dział
sie śmiał
ubecki ryj znad piwka
w kwaśniewski błękit obrastając w tłuszcz
 


ta scena jest
jak śmiech
od dekad wieje pustką
na puszczy krzyki obmiatają bruk
a Tyś jak stał
tak miał
swój bilet w jedną stronę
dawnych nadziei podpalony stóg
 


Maestro Karel- gdy Twoje nuty scichną
niepewnym krokiem, w tę rzeczywistość dziwną
gdzie nie jest dane nazywać po imieniu
Maestro Karel- wykrzyczę do znudzenia
 


Morituri te salutant, Morituri te salutant


number of comments: 14 | rating: 18 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 5 may 2014

Amortyzacja niebytu

zamknęliście te drzwi na oślep
ran kilka i rozczarowanie
piękna kobieta i dziecko na pół przecięte
 
 
i gdzież my w dumnych mundurach
komety z ogonem w kształcie Chrystusa
białe miecze, przysięgi i mapy światłości
 
 
prosta droga do ciebie
to monotonny plac i aleja wokół gmachu
zdjęcia przestrzelonych serc i muzeum czerwca
 
 
tu wy ginęliście i jeszcze was pamiętam
jak kłody leżą niewypowiedziane słowa tamując ruch
choć wiek prawie później już się lata na chichotach
 
 
nie są to dziś wrota czarnoksięstwa
choć jedną reką bandyty zakrzywiam odczyty statystyk
i mądre przeliczenia księgowane w tysiącach
 
 
posiadłem trudną sztukę- kręcę globus na palcu
w trudnych przecież czasach gdy Ukraina pęka
a stowarzyszenia ciepłolubnych normalizują skrzywienia dupy
 
 
od lat siwieję jak wiosna liczę grajcary
dziecko na huśtawce w ogrodzie patrzy niemo
i wysłannika piekła zza ucha szepty
 
 
„my to odpiszemy od kary i odsetek lub w koszty pójdzie
jako amortyzacja niebytu” czy się przesłyszałem?
gdy tylko powiem -czas wracać do domu- rozstąpi się ziemia


number of comments: 14 | rating: 11 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 1 february 2011

prawda pije do dna

najtrudniejsza była
ta pierwsza śmierć niby
jakby to było 
wczoraj
a jednak urywki
wspomnień
to strzępy

niemiłe twarze
zbieg okoliczności
przypadek
brzytwa i trzcina

nastepne nie były 
takie złe
smieję się do rozpuku 
jak je wspominam

kiedyś mieli plan
żeby wszystkie moje 
poprzednie wcielenia
naraz zagnać w kozi róg
i wystraszyć

na razie im się nie udaje


number of comments: 13 | rating: 7 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 7 may 2011

megaplagiat-pseudolimeryk. raz dwa trzy i... gramy

nie pij nie pij nie pij Waldemarze
nie pij nie pij nie pij mówię ci
nie pij nie pij nie pij
bo znowu przegrasz
i znów będzie Szel....


number of comments: 13 | rating: 4 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 6 november 2011

horyzont zdarzeń

patrz przyjacielu- tam Golgota
chodź - gwar jakiś - podejdźmy bliżej
tam gdzie ku niebu pną się krzyże
tam gdzie srebrniki zamiast złota
idźmy choć buty pełne błota
zobaczmy kto dziś wzniósł się wyżej
 
 
wiara, nadzieja czy też miłość
głowę zadzieram, nie widzę twarzy
lecz bok przekłuty ktoś obnażył
i myśli stado się goniło
w rozgrzanej głowie, słońce praży
a wiatr przewiewa to co było
 
 
dokąd zmierzamy- prawdy zagon
gdy krzyży trzeba by spojrzeć z góry
by wbijać się głowami w chmury
by móc się z niebem witać nago
nadawać skał imiona wrakom
i być życiowym- więc ponurym


number of comments: 13 | rating: 10 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 28 july 2010

piekielny socjalizm

jazda zgnuśnieli diabli me stróże
wleczcie mnie teraz z miejsca do piekieł
targajcie po bruku-przez stare podwórze
niech kazda chwila wydaje się wiekiem
niech deszcz krwi pada- krwi będą kałuże
milczycie... patrzycie... stoicie szeregiem

a każdy tak samo choć każdy inaczej
a tacyście grozni, kudłaci, wysocy
a niech was szlag piekielni partacze
a niech was szlag bałwany niemocy
w gębie tak mocni lecz w czynie raczej
widac że piekło już socjalizm stoczył


number of comments: 13 | rating: 8 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 25 november 2010

dwa i pół

zbyt daleko dryfuję
by móc nie pić
za dwóch drwali
chociaż zdrowie pozwala
mi
udawać
tylko pół człowieka

zbyt dużo wiem
by móc nie grzmieć
za dwóch bogów
chociaż pokora każe
mi
udawać
tylko pół diabła

zbyt wiele zaniechań
by móc nie pokutować
za dwóch grzeszników
chociaż czas pozwala 
mi
pomyśleć 
tylko przez pół chwili

zbyt wielu poetów tutaj
by świat miał treści
za dwa światy
chociaż potrzeba chwili 
chce
by sprzedać cokolwiek
za
trzydzieści srebrników


number of comments: 12 | rating: 9 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 6 august 2010

list do Williama- z toastem

uwierzyłbyś drogi Williamie
że cyrk stanie się obwoźny
i będzie jezdził z Miasta
do miasta z tym spektaklem?

bywał czas gdy oglądanie
nie było obowiązkowe
a dzieci i tak wspominają
raczej widownię niz przesłanie

nie pamiętam gdzie teraz grają
dalekie miejsce o dziwnej nazwie
ale krytyka wrze chociaż w głowach
jury zawsze ma pusto od orderów

spotkałem kiedyś człowieka
który pamiętał cię ze szkoły
trudno w to uwierzyc mój drogi
zwłaszcza widząc to co widze

mniejsza o to... nagrody wciąż twoje
ale w ogólnym rozrachunku naszych
powstań było prawie pięćset do jednego
wygrałem zatem. zapalam kolejny znicz

a nagrody wciąż są twoje.
i to się nie zmieni.
 slainte

ps. widziałem twoją Górę- imponująca


number of comments: 12 | rating: 13 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 13 september 2010

żar poezji

podobno ogień wysyła w niebo
poezję dymu, rymy blasków,
przerzutnie migoczące, hiperbolami
jęczą jętki gdy z trzaskiem kroczą
krokwie miedzy słupów wypłowiałe
płatwie-męczy mieczy kruchość, pada
iskier deszcz inwersji-tyle mówi teoria

praktycznego kursu doskonalenia
kunsztu poetyckiego w kraju wielkich
pisarzy nie przetrwała żadna synagoga


number of comments: 12 | rating: 6 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 12 january 2011

do trzech razy sztuka

trzy próby
trzy porażki
trzy upadki
trzy krzyże
trzydzieści trzy lata

stop!
przerwa na kawę
zastanówmy się


inni niezłomni
próbują dalej

czwarta rzeczypospolita
czwarta rzesza
czwarty rozbiór
cztery czarne orły
czwarta czterdzieści cztery

bez odbioru


number of comments: 12 | rating: 4 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 11 march 2011

zdjęcia

dziś gdy wertowałem zdjęcia
zacząleś się z nich kurzem
sypać jak piasek z klepsydry
 
tło było bez wyrazu
niedługo nikt nie będzie pamiętał
gdzie zostały zrobione


number of comments: 12 | rating: 11 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 10 march 2011

blitzkrieg

stary wzór on i ona
od wieków się tak dobrze sprzedaje
że do wyczerpania nakładów
wieczność zdaje się być zagwarantowana
 
kilkuklatkowe filmy
pełnometrażowe- jak z afiszy wynika
powielają schematy
zaskakujących zwrotów akcji
 
łzy wyciskają się same
-taka moda- a na klejenie skrzydeł ikara
brak pomysłów
a żyć czymś trzeba jak głosi legenda
 
dla odważnych
przepraszam- dla głupców- jest para
ona i ono
smierć i życie z miejscem pośrodku
 
na  figlarny twardy
pancerny klin chybionych ambicji
półśrodków planów
z brukowymi wierszami w tle
 
zawsze gdy rusza akcja
i kamery chwytają nowy obraz
na kilkuklatkowym filmie
przełomy zawsze dokonują się na skrzydle


number of comments: 12 | rating: 6 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 19 april 2011

ślepe zaułki

chwilę poczułem się wolny
wdychając kor leśnych zgniłość
dawno ściętych drzew
 
gdy pokoleń trud mozolny
nadzieja wiara czy miłość
ni płonący krzew
 
nie jest chyba więcej zdolny
przerwać myśli marszu w nicość
w najczarniejszy zew
 
ciśnie na sercu i gniecie
i uciec nie chce jak zając
myśl że dwie rzeczy na świecie
trwogą mnie dziś napawają
 
w noc głuchą mokrą i ciemną
powtarzam stale niezmiennie
to piekło ogni pode mną
i dziura moralna we mnie


number of comments: 11 | rating: 7 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 15 february 2011

codzienna powódź tysiąclecia

znów wystąpiło z brzegów
morze wódki

podtopione zostało kilka rozmów
ewakuowano kalejdoskop głów

zniszczeniu uległo kilka domów
bez dachu nad głową
pozostały dwa pokolenia

i poetka pomięta


number of comments: 11 | rating: 10 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 21 july 2010

odpowiedź na miarę skarbu

kiedyś zastanawiałem się
jakie miejsca znaczą  
po lasach pinezki krzyży

dziś odpowiedź na to pytanie
mogą mi przysłać z allegro
za jedyne dwieście złotych

tylko krzyża nie szło z powrotem wbić


number of comments: 11 | rating: 6 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 23 may 2010

znieruchomiałem

od wczoraj urosłem
o podest

znieruchomiałem
nie mam czelności
wzruszyć
stożek czasu

od dzisiaj lubią mnie
wspomnienia
paru przyjaciół

gram czyjąś rolę
i podoba mi się
tylko to
że bez strachu
siadają mi na głowie
czarne gawrony
jak posłańcy myśli


number of comments: 11 | rating: 12 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Hierajom sława, E=jprdl, Krzywa świadomości, Akupunktura, Putinflacja, Wykrywacz ciszy, Kwinkunks komparatywny, Pierwszy list ist do żołnierzy niezłomnych, Predestynacja, Przemilczana, Nadprzewodnictwo, Wtf? Abc cbdc itp itd cd, Hitch cocking travels, Anomalia bałtycka, Zbuntowany Anioł, Posławie, Rozkład statystyczny, Karta perforowana, Manuskrypt Wojnicza, Drang nach gestern, Wiersz Kalergi, Niesamowicie piękny wiersz o tobie, Projekt BlueBeam, Urodziny, Wiersz z Ventotene, PILNE!!! To może być wiersz naszych czasów, System naczyń połączonych, Wieloramienna, Punkt Nemo, Gruz 300, Ozdrowieńcy, Minerałość, Podatek od wartości zastanej, Lidar, Spotkanie anonimowych wierszoholików w urzędzie katastru miejskiego, Linia zaufania, Poławiacze pereł, Trzy dni głośności, Ranny przegląd prasy, Atlantropa, Promieniowanie tła, Między wierszami, Połowroty, Sztuka uników, Przyjaźń po ukraińsku, Pochylona, Klepsydra, Debiut, Czarny pył, Warszawskie dzieci, Knajpa "pod chwiejnym Bukowskim", Historia pewnych bezgranic, Zegarki, Ukłon mojego cienia, Dualizm indywi, Trzeci list do Franciszka Kamińskiego, Stowarzyszenie antysplątań kwantowych, List ze strefy Światła, Przegląd wierszy wyklętych, będziesz wiedzieć że to ja, pójdę na żywioł, Do rosyjskiej duszy pukanie, Superpozycja, Konkurs poetycki imienia Wiesławy, Szósty dzień spadania, Ukłon mojego cienia, Kapsuła czasu, Zrodzony a nie stworzony, Poezją pod strzechy, Noc kupały, zakazany, List do niepiśmiennych, zegarki, Poetycki patrol, Palcem po wodzie, Piąty do brydża, I po co ci ta śmierć, Dziadkowie, Dziewięć lat bez ciebie, Szwajcarski zegarek, wiersz ktorego nigdy nie bylo, Ognie świętego Elma, Zakazana archeologia, Sacre noir, Koncertowo, Wielki potencjał chemiczny listów, Za moon durem pan NY ze sznurem, Szczególna teoria eteru, List do Aśki, Rozmowa koczownika z wikingami, Wintershilfe, Dwudziestowiecze międzywojenne, Do ostatniej kropli krwi, Sto tysięcy pierwszych razów, Ostatni człowiek który wiedział wszystko, Traf nie chybiony, Ewolucja homo świszczens, Premiera, Mesjasz u wrót przedmurza, Pozwól, Fort też musi na siebie zarobić, Wielkie otwarcie, Przy winie, Komnata luster, Kruszeję, Koniec Fukuyamy, Tren na otwarcie, Perpetuum fragile, Przyszłość jest teraz, Maslowa piramida poetycka, List do Kasi, Rodzina z tradycjami, Uciekinierzy, Ostatni most Ikara, Transformaty lorda Hamiltona, Rozszarpywanie światła, Fizyk w składzie porcelany, Teatr wielki, Przejście fazowe, Dualizm literowo-falowy, Spojrzenie zostało rzucone, Natężenie oddaleń, Hiperpoezja, Odmieniony, To jest wojna, Partia wierszyka, Szalony Iwan, Prześwietlony, Zbawienie przyjdzie esemesem, Złoty podział Fibonacciego, Wszystkiemu winni poeci, Wypowabianie, Porannek, Nieprzebudzenia, Cierniowirus, Rozmowa dyskwalifikacyjna, Autopsja 2.0, Plagiat kolejny, Dzień k.o.biet, Generator ludzi pseudolosowych, Czyńmy sobie ziemię poddaną, Kolaterał, Na wschodzie bez zmian, Sekretna mapa Piri-Rejsa, Isztar, Poeci z prawdziwych przypadków, Najlepszy wiersz Diatłowa, Inflacja, Preludium, Do Tadeusza Różewicza,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1