20 august 2021
Debiut
Odklejam się od Ciebie
Jak brudna koszula
Z poszarpanymi mankietami
Być może jeszcze
Mógłbym się przydać - na szmaty
Do łatania jakichś antyków po babci
Lub wyściółka u kota
Ale czas jest obfity w dobrobyt
"po co mi Bóg - skoro mnie stać"
Trzesz po bandzie wyświechtanej retoryki
Granty przyszły na czas
- to rzadkość wśród braci piszącej
Co to za poeta - bez eksmisji
Bez cienia monitów
Bez oparów w ostrości
Krytyka była bezlitosna
Opadam bezwolnie na stos
Ciuchów jeszcze do prania
" jaka ona była dla ciebie?"
Pytają warstwy przy ziemi
Jeszcze widzę fragment Twojego uda
Szpicę kolana
I nagość
Otuloną już innymi
31 july 2025
absynt
31 july 2025
absynt
30 july 2025
absynt
29 july 2025
wiesiek
28 july 2025
Jaga
28 july 2025
absynt
27 july 2025
wiesiek
26 july 2025
wiesiek
21 july 2025
ajw
21 july 2025
wiesiek