10 lipca 2014
celulozowe proporcje światła
bez sensu bez wyboru
jakże smutny papierowy kwiat
blaknie tak dźwięcznie
jakby chciał wyśpiewać
przecież nie mogę zakwitnąć
zapachnieć
dumnym kolorem wabić
oczu szkoda nie patrz na mnie
wcześniej widziałem to inaczej
stworzyłaś mnie uśmiechem losu
świtem o drżących dłoniach
szepcząc w ciemności jesteś piękny
teraz świadomie kradnąc barwy
oskarżasz mnie o szarość
właśnie teraz
kiedy na widok pustki cieknącej po ścianie
chciałem udowodnić że żyję
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
wiesiek
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
tetu