10 lipca 2014
celulozowe proporcje światła
bez sensu bez wyboru
jakże smutny papierowy kwiat
blaknie tak dźwięcznie
jakby chciał wyśpiewać
przecież nie mogę zakwitnąć
zapachnieć
dumnym kolorem wabić
oczu szkoda nie patrz na mnie
wcześniej widziałem to inaczej
stworzyłaś mnie uśmiechem losu
świtem o drżących dłoniach
szepcząc w ciemności jesteś piękny
teraz świadomie kradnąc barwy
oskarżasz mnie o szarość
właśnie teraz
kiedy na widok pustki cieknącej po ścianie
chciałem udowodnić że żyję
25 lutego 2025
Yaro
25 lutego 2025
absynt
25 lutego 2025
absynt
25 lutego 2025
Bezka
25 lutego 2025
ajw
25 lutego 2025
ajw
25 lutego 2025
ajw
25 lutego 2025
ajw
25 lutego 2025
dobrosław77
25 lutego 2025
Jaga