10 lipca 2014
celulozowe proporcje światła
bez sensu bez wyboru
jakże smutny papierowy kwiat
blaknie tak dźwięcznie
jakby chciał wyśpiewać
przecież nie mogę zakwitnąć
zapachnieć
dumnym kolorem wabić
oczu szkoda nie patrz na mnie
wcześniej widziałem to inaczej
stworzyłaś mnie uśmiechem losu
świtem o drżących dłoniach
szepcząc w ciemności jesteś piękny
teraz świadomie kradnąc barwy
oskarżasz mnie o szarość
właśnie teraz
kiedy na widok pustki cieknącej po ścianie
chciałem udowodnić że żyję
25 kwietnia 2025
wiesiek
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
25 kwietnia 2025
violetta
25 kwietnia 2025
sam53
24 kwietnia 2025
wiesiek
23 kwietnia 2025
wiesiek
23 kwietnia 2025
Bernadetta
23 kwietnia 2025
Bernadetta