4 lutego 2014
marzycielko
kiedy bujasz w obłokach
odlotami w teorie trwonienia
wszechświat w słoiku
pod klepkami hollywood
ciernie i kwiaty
w przyciasnym pudełku
zawieruszone w objęciach morfeusza
podgladają refleksyjnie
nad ptakami po uwolnienie
daleko im do drzew
takie bliskie grzechu
kolejne dziś bez jutra
niczym winobranie po tuningu
bezbronne dziecię
na złotym listku
domniemaniem egzystencji
ogląda lato przez lupę
wciąż wymyślasz
bajki o wzorze na miłość
a przecież
wystarczy koniczyna
rzeka jest w tobie
19 listopada 2024
0010.
19 listopada 2024
0009.
19 listopada 2024
0008.
19 listopada 2024
2. Czasami nie pamiętam,Belamonte/Senograsta
18 listopada 2024
ze wspomnień: co by byłosam53
18 listopada 2024
Tak łatwo ganićdoremi
18 listopada 2024
1811wiesiek
18 listopada 2024
jednak trzeba od czegośjeśli tylko
18 listopada 2024
0007.
18 listopada 2024
0006.