4 february 2014
marzycielko
kiedy bujasz w obłokach
odlotami w teorie trwonienia
wszechświat w słoiku
pod klepkami hollywood
ciernie i kwiaty
w przyciasnym pudełku
zawieruszone w objęciach morfeusza
podgladają refleksyjnie
nad ptakami po uwolnienie
daleko im do drzew
takie bliskie grzechu
kolejne dziś bez jutra
niczym winobranie po tuningu
bezbronne dziecię
na złotym listku
domniemaniem egzystencji
ogląda lato przez lupę
wciąż wymyślasz
bajki o wzorze na miłość
a przecież
wystarczy koniczyna
rzeka jest w tobie
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.
19 november 2024
Metaphysics Of ShrineSatish Verma
18 november 2024
1811wiesiek
18 november 2024
0007.
18 november 2024
0006.
18 november 2024
Śpiew ptaków to są myśliEva T.
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma
16 november 2024
Collective LossSatish Verma