7 listopada 2014
Jutro czasem przychodzi zbyt wcześnie
Wsuwa się niezauważone jak złodziej,
kradnie spokój, zatruwa powietrze i niemożliwe
staje się oczywiste, choć nie do uwierzenia.
Jeszcze dźwięczą słowa - „twoje wiersze smakują mi
jak rolada, kluski śląskie i modro kapusta”.
W węgielkach oczu, zapalały się figlarne ogniki.
Nie trzeba było odkładać rajzy do Moskwy na wczoraj,
nie kupisz matrioszki, nie zagubisz się z żoną
w uliczkach, gdzie śpiewne dumki słychać.
Gorycz rozlała się po strofach wierszy.
listopad 2014.
Pamięci Michała Wodeckiego
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek