7 listopada 2014
Jutro czasem przychodzi zbyt wcześnie
Wsuwa się niezauważone jak złodziej,
kradnie spokój, zatruwa powietrze i niemożliwe
staje się oczywiste, choć nie do uwierzenia.
Jeszcze dźwięczą słowa - „twoje wiersze smakują mi
jak rolada, kluski śląskie i modro kapusta”.
W węgielkach oczu, zapalały się figlarne ogniki.
Nie trzeba było odkładać rajzy do Moskwy na wczoraj,
nie kupisz matrioszki, nie zagubisz się z żoną
w uliczkach, gdzie śpiewne dumki słychać.
Gorycz rozlała się po strofach wierszy.
listopad 2014.
Pamięci Michała Wodeckiego
29 października 2025
wiesiek
29 października 2025
Yaro
29 października 2025
sam53
29 października 2025
Belamonte/Senograsta
29 października 2025
Atanazy Pernat
28 października 2025
sam53
28 października 2025
Yaro
28 października 2025
Yaro
28 października 2025
wiesiek
28 października 2025
ais