12 kwietnia 2012
Samarytanka
W rozdygotane oczekiwanie
wtuliła się niepewność
Potem –
bezsilność zawładnęła ciałem
uparcie walczącym z nią
bezskutecznie…
Pośpieszne zabieganie ludzi w bieli
przywróciło odpowiedni kolor twarzy
krew z kroplówki ożywiała
puls rytmicznie odmierzał chwile
Koszmar mijał a ciało ciążyło
jak głaz
Bezszelestnie zjawiała się Samarytanka
muzyką dłoni zmywała ból
krzyk myśli i brud
Nieobce jej cierpienie ukrywała
w roześmianym niebie
oczu
2 kwietnia 2025
Bernadetta
2 kwietnia 2025
wolnyduch
2 kwietnia 2025
wolnyduch
2 kwietnia 2025
Bernadetta
2 kwietnia 2025
ajw
2 kwietnia 2025
ajw
2 kwietnia 2025
ajw
2 kwietnia 2025
jeśli tylko
1 kwietnia 2025
sam53
1 kwietnia 2025
Eva T.