12 kwietnia 2012
Samarytanka
W rozdygotane oczekiwanie
wtuliła się niepewność
Potem –
bezsilność zawładnęła ciałem
uparcie walczącym z nią
bezskutecznie…
Pośpieszne zabieganie ludzi w bieli
przywróciło odpowiedni kolor twarzy
krew z kroplówki ożywiała
puls rytmicznie odmierzał chwile
Koszmar mijał a ciało ciążyło
jak głaz
Bezszelestnie zjawiała się Samarytanka
muzyką dłoni zmywała ból
krzyk myśli i brud
Nieobce jej cierpienie ukrywała
w roześmianym niebie
oczu
20 listopada 2025
sam53
20 listopada 2025
violetta
20 listopada 2025
wiesiek
20 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
20 listopada 2025
Jaga
19 listopada 2025
sam53
19 listopada 2025
Toya
19 listopada 2025
wiesiek
19 listopada 2025
Jaga
19 listopada 2025
Trepifajksel