28 kwietnia 2012
Droga
Pośród skręconych ze sobą kresek
linia
nierówna ale wyrazista
jak wąż pełznie wciąż dalej i dalej
Podążasz nią dzień po dniu
poddajesz się emocjom
czasem
opędzasz się od nich
jak od uprzykrzonych komarów
Wrażliwość zamieniasz na obojętność
w złości i kurzu gubisz
barwy dnia
Noc ofiaruje ci spokój
sonatę księżycową słyszysz
i już nie zrywasz gwiazd
potulnie wsuwasz bose stopy w dywan ciszy
To co nie miało sensu
nabiera znaczenia
chociaż niewyraźnie widać horyzont
Idziesz
wytrwale przed siebie
Uwalniasz uśpione wewnątrz namiętności
5 czerwca 2025
wiesiek
4 czerwca 2025
wiesiek
4 czerwca 2025
Mirek Dębogórski
3 czerwca 2025
Arsis
3 czerwca 2025
wiesiek
3 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
2 czerwca 2025
Yaro
2 czerwca 2025
Kreton
2 czerwca 2025
wiesiek
1 czerwca 2025
Marcin Olszewski