drachma | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (4) Forum (1) Książki (2) Poezja (353) Fotografia (6) Grafika (99) Wideo wiersz (12) |
drachma, 23 stycznia 2014
Artretyzm
to ponoć choroba dobrze urodzonych
przejmujący ból dużego palucha
stopy
jest dotkliwy ale bardziej dotkliwa
jest samotność wyczekująca
swojej uwagi
Skoro nie urodziłam się księżną Alby
która ma czterdzieści cztery
tytuły
liczne zamki pałace majątki ziemskie
i duży zbiór dzieł sztuki
Włącznie z portretem
trzynastej księżnej będącej muzą
Francisca Goi
A więc nikt z pewnością
spośród krewnych tu nie zadzwoni
może tylko akwizytor
dostawca cudownego produktu
na wszelką dolegliwość
spóźniony roznosiciel rachunków
lub wyśniony „Wnusio”
Co utknął gdzieś w dalekim Toledo
i teraz przez umyślnego
chce bym go wspomogła emeryturą
która jest głodowa jeżeli tylko
kocham
drachma, 18 stycznia 2014
Wszyscy tam jesteśmy w południowym Londynie
i jest kompletny harmider
taki wędrujący dom wariatów
zakład dla obłąkanych tu zaginione dusze z Bedlam
mają swoje Betlejem
czekają przykuci do ścian niczym zwierzęta
w żelaznych klatkach
pokazywane zwiedzającym za umiarkowaną opłatą
to są urojenia inkoherentne
Poza czasem powietrzne krosno inwazja mydlanych baniek
nastygmatyzowanie
salki osobliwości iść na żebry i milczeć a w nocy
nie przestawać mówić bez ładu składu i przerw
Na początku było Słowo I było głodne
tu odbyła się pierwsza wystawa dzieł chorych psychicznie
był Richard Dadd i koty Louisa Waina
a potem epigoni anioły z masy solnej handmade
drachma, 14 stycznia 2014
Jestem grzeczny i układny
poczyniłem inwestycję
w prawo rzymskie i kościelną heraldykę
magisterium tiary i klucza
Mam księgę w jednym paluszku
symbolikę obrazków atrybuty świętych
naukę słów pieśni ku chwale Pana
bo „Kto śpiewa ten dwa razy się modli”
tak powiedział św Augustyn
więc trzeba się modlić i mieć wiarę
w jasną przyszłość
abym się wzbogacił i nie był jak biedacy
Ale relegowano mnie z seminarium
było to tak jakby cały mój świat się zawalił
brak widoków na zamożną parafię
własne probostwo
samochód z górnej półki i gosposię
swój cennik usług
za które można realizować potrzeby
Kupić sobie telefon za 4200 zeta
i pochwalić na Fejsie cudnym iPhone 5s
niech myślą że to Fejk
co roku jeździć na lazurowe wybrzeże
gdzie słońce plaża i lazur wody
opalające się dupy
incognito korzystać z uciech
A tu pizda wieloryba i pomyśleć że nic
z tego nie będzie żal ściska serce
Więc wyjechałem do Stanów
spaliłem za sobą wszystkie mosty
robiłem tam to co wychodzi mi najlepiej
zamieszkałem na plebanii
przy kościele w New Bedford
znalazłem czek
przeczytałem w branżowej prasie
o ofercie pracy
zaopiekowania się staruszką
jak dobry Samarytanin
zanim seniorka zmarła
dostałem w podzięce nowego Chryslera
biżuterię i inne oszczędności
A potem kupiłem psa takie białe coś
z łatami
sunia miała na imię „Kiya”
by się nie nudzić połamałem jej żebra
policzyłem kości pociąłem język
żeby mieć piękne foty włożyłem w piekarnik
aż zaświtała myśl
aby głodzić i wbić długopis w oczy
wszak Ameryka to kraj wolności
drachma, 12 stycznia 2014
Pogrążyliśmy się w szaleństwie
ustanowieni zarządcy
krwią zraszali ziemię
aby bawełna i trzcina cukrowa
rosły dorodnie
zwierzęta juczne niegodne miana ludzi
pomnożyły nasze majętności
zaspokajając wszelkie
zachcianki
kiedyś jako wyzwoleni niewolnicy
murzyńscy
sami utworzą własną Liberię
kraj ludzi wolnych
i będą gnębić rdzennych mieszkańców
jak naród wybrany plemię Dawidowe
które teraz też gnębi
swoich semickich braci
zaćmią się tetrady księżyc i słońce
się zaciemni
otworzę księgę i odejmę
siedem jej pieczęci
drachma, 9 stycznia 2014
W podrasowanej czarnej beemce
kozak który nie ma karku i rzadko się uśmiecha
jest znany stąd aż do wybrzeża
najlepsze ptaszyny rozwozi po burdelach
i koks po którym dziury w nozdrzach
Pewnie za dużo w dzieciństwie naoglądał się
filmów o gangsterach
powiedział gdy padnie ziarno na podatny grunt
wyrywanie chwastów
jest jak granie w filmie lub gry wideo
wystarczy tylko być twardym i nie mieć cykora
by przekroczyć Rubikon
Muzycy opiewają jego Grand Tour
w piosenkach zachwalają towar po którym kociaki
są uduchowione
że ma się wrażenie jakby od małego obrabiały
drążka
będąc w potrzebie zrobią wszystko na zicher
gdy się znudzą pójdą do piachu
w sen
drachma, 5 stycznia 2014
Armory to perła w koronie spoza rankingu najlepszych miejsc do zwiedzania
w San Francisco z listy tripadvisora
tu w lustrze odbija się pięćdziesiąt twarzy Greya na party Halloween
tuż przed przyjściem Pana
(to coś więcej niż parkingowe fast food od ruchów odnowy moralnej)
Ta dziurka chwały w piwnicach zbrojowni z zapachem uryny
owa pięciopiętrowa mekka centrum rozkoszy dla lubiących węzły i supły pętle
wystrój wiktoriański na czwartym piętrze
z pełną obsługą – wyżywieniem i możliwością noclegu uczestnictwa w sesji
zostania psem swojej Mistressy mówiącej po angielsku z rosyjskim akcentem
tu trwa bachtinowski karnawał orgia w najlepsze w halogenowym świetle
słabi upadają a silni wzbogacają się i żyją pełnią życia
pośród barwnych rekwizytów różnorodnych konwencji lateksowej stylistyki
Jest cool na zewnątrz dopuszczono inne narkotyki
bydlęta klękają cuda cuda ogłaszają u wodopoju są zadowolone
bo dobry niewolnik jest usatysfakcjonowany ze swojego stanu rzeczy
gdy mięśnie są rozluźnione i wcieli się w Animal roles
drachma, 3 stycznia 2014
Byłem na szczycie Szklanej góry w centrum rozrywkowo-handlowym
tu ubijano lukratywne interesy
u podnóża miejsca świętego spotkałem tego który mnie śnił
nazywał się Kaduri wymieniłem z nim kilka słów
nie trafiły mnie ogniste strzały anioła śmierci co został przywołany
modlitwą przy kamieniu węgielnym
jako kara za likwidacje żydowskich osiedli w Strefie Gazy
i od tego czasu Ariel Szaron przebywa w śpiączce
a jego odłączenie jest wyznacznikiem powtórnego przyjścia
już w te bajki nie wierzę podobnie jak w ocalenie własnego życia
przybyło mi lat siwych włosów i wiedzy że sztuka nie zdoła mnie ocalić
więc można powiedzieć że stałem się bogatszy o własną nędzę
drachma, 13 listopada 2013
Lubię się przyglądać ludzkim reakcjom
wróciłem w czasie by uratować planetę w tamtym tygodniu
piekło było bardziej dramatyczne
wymyło mnie na brzeg w Roswell jestem kosmitą jednorożcem
ostatnim z gatunku arkaninem leci mi dobrze
w możliwej przyszłości jako istota piątego wymiaru
znam wszystkie układy wydarzeń
Zasiadam na tęczy tej z obrazu Memlinga
umiejscowionej na Placu Zbawiciela
po prawej mam lilię po lewej miecz oddzielam brunatnych
twardzieli i wydelikaconych chłoptasiów
miłośników ogólnodostępnych substancji chemicznych
do celów rekreacyjnych
Śniadań od Dr. Oetkera za które dziękują weterani
z elitarnych formacji niepodległościowych
szczęśliwi posiadacze jedwabnych apaszek co są jak witraże
z domu mody Hermes torebek Birkin ze skóry krokodyla
uważanych za symbol luksusu
na końcu czasu przyniosę ogień światu strącę w otchłań
pedałów ćpunów i miłośników Adolfa Hitlera
drachma, 19 października 2013
zbierałem puszki i butelki w stolicy światowej sztuki
w mekce artystów Nowym Jorku
(bo gdzie wielkie pieniądze tam przylatują codziennie)
miasto jak głośne przyjęcie
pojawił się Wielki Gatsby ma znaczenie tylko show
mogłem wykonywać recykling
w zupełnie innym miejscu choćby w dolnym odcinku
przewodu pokarmowego
więc to awans mimowolny szczęśliwe zrządzenie losu
a co jeśli nie pasuję do szablonu
nie doświadczę amerykańskiego snu
o posmaku lodów z czarnego bzu i waty cukrowej
na podniebieniu?
nie przypominam Banksy'ego
jego dzieło jest otaczane troskliwą opieką ten bunt
w puszce farby Made in China
dzieci od rana do wieczora napełniają przy maszynach
nie jest im różowo jak tym na Times Square
drachma, 6 października 2013
We własnej skórze „tu czy tam”
osadź się w chwili obecnej kontempluj widok dźwięk zapach
co poczujesz?
Czy z braku hormonu szczęścia
coś na kształt trującej mgły która napływa znad Pacyfiku
i otula drapacze chmur
i paraliżuje umysł jak dotyk ciemności w kronice obłędu
Williama Styrona
W Vice Magazine obejrzyj sesję
z najnowszą kolekcją domów mody z zaaranżowanymi
samobójstwami znanych pisarek
z niekonwencjonalną Sylvią Plath klęczącą przed piecykiem
gazowym
Dokonaj zakupów markowych ubrań
można zbić fortunę na bessie tak samo jak na hossie
marzyć o idealnym życiu w którym codziennie
nie wcina się chińskich zupek lecąc z punktu a do punktu b
korzystając z low-costów
trzeba udawać od małego uczy się dziewczęta
tak jak chłopców kłamać by piąć się w górę i na szczycie
wieść zupełnie inne życie w stroju à la pin-up
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt