2 lutego 2024
NADWZROCZNOŚĆ
porosłem mchem i otuliną porostów.
jest krystaliczne, czyste powietrze
pośród grabów, buków i dębów.
drzewa to pieśń nad pieśniami;
opodal osiedlił się orlik krzykliwy.
salieri zazdrościł mozartowi muzyki,
ja zazdroszczę lesistym wzgórzom:
z górnokredowych ławic - margli i opok
pięknych; dolin, wysłanych
grubą warstwą piasków
polodowcowych.
napoczęły mnie lisy zeszłej zimy
na krawędzi wiatrołomu, gdzie
każda gałązka na wietrze
to linijka z wiersza, który opowiada,
że rosną mi jeszcze paznokcie i włosy.
oczy przeczuwają wzdłuż oczodołów
pokłady lessu w posłaniu
i patrzą poprzez konary drzew
na niebo, co jest przejrzyste hen,
oczekując druhen.
dzikie gęsi, lecąc w kluczu, gęgają;
tęskno za wiosną. niebawem
przedwiośnia roztopy.
22 lutego 2025
Marek Jastrząb
21 lutego 2025
sam53
21 lutego 2025
wiesiek
21 lutego 2025
Eva T.
21 lutego 2025
Bezka
21 lutego 2025
wolnyduch
21 lutego 2025
wolnyduch
21 lutego 2025
Atanazy Pernat
21 lutego 2025
Bezka
21 lutego 2025
ajw