26 stycznia 2014
KONGO
Dżentelmeni na ulicach Brazzaville
słuchają rytmów Papy Wemby
króla afrykańskiej rumby
przyglądają się mieszkającym po drugiej stronie
braciom z Kinszasy
którzy podobnie jak oni przemierzają ulicę
przemieszczają się pomiędzy
faktyczną biedą a fikcją luksusu
Lśnią dachy z przerdzewiałej blachy falistej
biedota w sandałach Ho Chi Minha
wyciętych ze zużytych opon samochodowych
Trzeba na co dzień nieodświętnie
pachnieć wodą toaletową Yves Saint Laurent
spacerować w szykownych tweedowych
garniturach w różu i fiolecie
z deseniem asymetrycznej kratki
w eleganckich butach wykwintnych koszulach
kwiecistym krawacie kapeluszu i laską
nieodpalonym cygarem Montecristo
lub Partagas w ręce
W barze Błękitna dłoń
jednym tchem mówić o Haute Couture
stylu Pierre Cardin – Dior – Prada – Versace
o czym pisano w żurnalach
mieć w małym palcu nie nosić podróbek
żadnej znanej odzieżowej marki
jedynie oryginały pierwszego sortu
by nie popaść w bluźnierstwo tracąc radość
życia
Alias Filut a może Prometeusz
ja o posmaku spełnienia
Ubranie to wehikuł do świata który odszedł
i został tylko posmak
Następnie nastał czas
skodyfikowanych wartości formułujących
nowego obywatela
czas rzeczy dozwolonych
w ekspresji indywidualnej i tych zabronionych
pod groźbą kary
za przypominanie okresu kolonialnego
przez Trickstera
on to zrobił się przed lustrem na bóstwo
i okupił tę rzecz głodem
Widok wprowadza mnie w dobry nastrój
jego obywatelskie nieposłuszeństwo
niezłomna postawa i wiara w to że powinien
iść pod prąd by odzyskać
swoją nieujarzmioną przez okoliczności
tożsamość
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt