24 maja 2020
Antropocen
Po zoonozie przyjdzie czas na wojnę
jestem jak w śpiączce
czułem się wolny a potem gdy się ocknąłem
znów byłem w tym piekle
po Warszawie jeżdżę nocą od pętli do pętli
budzę się nad ranem i tak mija mi noc
dzień w dzień
w tym samym miejscu na bajzlu
ćwiartka helu na folii aluminiowej fifką
gonię kroplę snu
mam pod powiekami Matkę bolesną
mówi Szymonie Magu
wykup nierządnicę Helenę
19 listopada 2025
sam53
19 listopada 2025
Toya
19 listopada 2025
wiesiek
19 listopada 2025
Jaga
19 listopada 2025
Trepifajksel
19 listopada 2025
ajw
19 listopada 2025
ajw
18 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
18 listopada 2025
wiesiek
17 listopada 2025
absynt