9 kwietnia 2012
Po stopniach
w górę
przemilczane słowa
na drodze naiwności
zielony labirynt
zamknięty słonym szyfrem
pszeniczne fale
czesane jej oddechem
w dół
oczko zakleszczone w
perłowych skałach
pustynna ląka
sekretnych przeczuć
guziczek dekadencji
goniący wojownicze myśli
dokąd?
5 października 2024
0510wiesiek
5 października 2024
Cichym szeptem po kolacji...Marek Gajowniczek
5 października 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 października 2024
OdpowiedźBelamonte/Senograsta
4 października 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek
4 października 2024
Spod Drzewa Poznania ZłegoMarek Gajowniczek
4 października 2024
dobry człowiekYaro
4 października 2024
corpus delic(a)tijeśli tylko
3 października 2024
DrżeniaArsis