Poezja

Chartumes
PROFIL O autorze Przyjaciele (1) Poezja (44)


Chartumes

Chartumes, 1 października 2010

Stare kobiety

Stare kobiety mówią: - życie zmieniło się jak chleb.
Nie wiem, czy mają na myśli, że  mniejsze i droższe.
Chleba naszego poprzedniego, daj nam - szepcą,
lękliwie patrząc na coraz mniejsze kromki.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 16 sierpnia 2013

Krawat

Gdybym potrafił wiązać krawat,
mógłbym wieść życie w garniturze,
miałbym przychylny szept za plecami,
sąsiadki wzdychałyby w innym języku.
Zasypiałbym i budził się w krawacie,
szedł w nim pod prysznic i na basen -
szczęśliwy, uśmiechnięty, zacny człowiek,
który nigdy nie wyszedł poza pętlę.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 27 października 2010

Lekarstwo na samotność

W piątkowe wieczory zostawiam sprawy na poczcie
i idę odwiedzić samotność starego pułkownika.
Jego nogi wdały się w romans z chorobą
i biedaczysko ma do drzwi coraz dalej.
Z zamiłowania szachista i filozof,
uwielbia pastwić się nade mną na obu tych polach.
W młodości rozpoczął gambit hetmański.
Końcówka coraz bliżej, a on wciąż bez piona
i do tego, jak mówi: wymuszona roszada -
król ukrył się za starą wieżą.

Słaby ze mnie szachista, ale znam kilka forteli.
Mówię o tym krecie, co na grządkach stawia łuki triumfalne
i panoszy się jak wróg w zdobytej fortecy.
Widzę, że męczy go walka na dwa fronty i odkładamy partię.
Wychodzę, nawet trochę mi żal - wiem, że ten kret go wciągnie.
Dwa dni poźniej, bez większego wysiłku, wygrywam na czas.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 22 stycznia 2011

filip

zadrżała jej ręka albo przeoczyła coś,
więc zawstydzona - czuje wstyd jak każdy -
zdusiła w zarodku i rzuciła za siebie.
                                            akurat wtedy,
magda z mężem wpadli na to - istny raj.
potem, biały prowadzi na ziemię,
mówi: nic z tego nie wyjdzie,
ale rzeczy nadano już imię -
są różowe ściany i gotowy życiorys
z miejscem na drobne poprawki.
                                             dlatego,
zanosili szamanom chleb i kiełbasę.
opłaciło się - zawrócili z drogi.
dzisiaj ma dwa lata, zdrowe serce
i sliczne czarne oczy. przez wiele godzin
patrzy nimi na różowe ściany albo słońce,
wyraźnie dostrzegając różnicę ciepła.
                                               ponadto,
posiada cztery kochające ręce,
którymi sięga znacznie dalej,
niż mógłby to zrobić za pomocą własnych.
                                                z życiorysu -
poznałem go dokładnie
upijając się z jedną parą rąk
już po raz czwarty w tym miesiącu -
wynika, że filip jest bardzo, ale to bardzo...
nie pamiętam jakim dzieckiem. 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 11 grudnia 2011

ciach

Człowiek przyjdzie, posiedzi trochę, porozmawia.
Pozagląda do szafy - poprzekłada.
To zerwie, tamto powiesi - przemebluje.
Bajkę posadzi - podleje, potem pójdzie gdzieś - zapomni,
i już na miejscu bajki rosną wątpliwości, rozpychają ściany.
Trzeba siedzieć - pompować myśli w porozciągane minuty.

Pierwszy raz, jak zapomni, to potem jeszcze wróci.
Obrośnięty szpilkami przytuli się jak jeż do jabłka.
Dziwi trochę ta broda, drapie tajemnicza kanciastość
w tej poprzednio tak doskonale przylegającej figurze.
Z przedziurawionego oczekiwania wyciekają pytania -
woda na młyn kręcenia głową i wzruszania ramionami.
W końcu, człowiek spływa po klamce - zatrzaskuje za sobą obecność.

Nawet jak już pójdzie - to i owo zostawi.
Rzeczy leżą, dziobią i przypominają.
W tej rozdętej przestrzeni oczy, jak muchy,
latają od ściany do ściany. Obwąchują bałagan,
który - paradoksalnie - posprzątać może tylko kurzem
bardzo leniwa sprzątaczka.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 17 sierpnia 2013

Czas

Człowiek przyjdzie, posiedzi trochę, porozmwia.
Pozagląda do szafy - poprzekłada.
To zerwie, tamto powiesi - przemebluje.
Bajkę posadzi - podleje, potem pójdzie gdzieś - zapomni,
i już na miejscu bajki rosną wątpliwości, rozpychają ściany.
Trzeba siedzieć - pomopować myśli w porozciągane minuty.
 
Pierwszy raz, jak zapomni, to potem jeszcze wróci.
Obrośnięty szpilkami przytuli się jak jeż do jabłka.
Dziwi trochę ta broda, drapie tajemnicza kanciastość
w tej poprzednio tak doskonale przylegającej figurze.
Z przedziurawionego oczekiwania wyciekają pytania -
woda na młyn  kręcenia głową i wzruszania ramionami.
W końcu, człowiek spływa po klamce - zatrzaskuje za sobą obecność.
 
Nawet jak już pójdzie - to i owo zostawi.
Rzeczy leżą, dziobią i przypominają.
W tej rozdętej przestrzeni oczy,  jak muchy,
latają od ściany do ściany, obwąchując bałagan,
który - paradoksalnie - posprzątać może tylko kurzem
bardzo leniwa sprzątaczka.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 22 stycznia 2011

brat

jakiś czas temu pochowałem brata.
obyło się bez wieńca, nawet bez pogrzebu -
trochę ziemi między nami zaległo.
pojawia się czasem w różnych miejscach.
przypadkowo wchodzi w moje pole widzenia.

można pozbyć się brata, ale człowiek pozostaje:
zaglada niepokojem w sny.
trzymam wtedy noc na otwartych oczach -
w tej ślepocie dostrzegam,
że dla niego, nigdy nie byłem żywy.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 26 października 2010

love story

To pojawiło się niespodziewanie.
Zwykła plama odkryta w łazience.
Prosił, żeby ją zmyła - kazała mu iść do diabła.
Całą noc szukał drogi. Rankiem, zawiesił linę i poszedł.
Mówią - dusił to w sobie, aż coś w nim pękło.
Zasraniec - powtarza ona - udało mu się postawić na swoim.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 12 lipca 2010

strach

ona ma wszystko na głowie
dlatego leci jej to z rąk
na jednym gazie smaży zmywa
wyciera kurz ze Złotopolskich

potrafi być w kilku miejscach naraz
wszędzie jest jej za mało
w piątek macha ręką na obiad
szuka niedzielnego schabu

w nocy nie śpi odmierza różańcem
czy zegar na tyknięciach nie oszukuje
przed świtem biegnie obudzić koguta
boi się że słońca z dzioba nie wypuści

nosem garba podpiera i chodzi
byleby śmierć jej w łóżku nie zastała
inaczej umarłaby ze wstydu
dopiero poźniej ze zmęczenia


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 24 grudnia 2011

wesoła nowina

przybyli trzej królowie
przynieśli to i owo
pokłonili się - pogadali - odeszli
Jezus wyjrzał ze żłobka
złoto kadzidło i mirra
nie ma grzechotki - zakwilił

Herod miał długą brodę
i paskudne myśli
brodą czyścił korytarze
myśli pakował w żołnierzy
i wysyłał do matek

puk puk
pobawimy się w kotka i myszkę
pomyślał mały Jezus usypiając na grzbiecie osiołka
ale nie do każdego domu zapukał wtedy anioł


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 31 października 2010

Maskarada

Na starość, ludzie nabierają dystansu do życia,
ale dziadka pochłonęło coś i zupełnie nie ma czasu.
Przeważnie - nieuchwytny, pojawia się w domu
pod koniec października, aby przypilnować spraw.
Nie wypada mówić o nim źle, ale to dziwak:
uważa za stosowne spędzić z nami tylko jedno święto w roku
i to, najmniej poważne - głupią, listopadową maskaradę.
Stary zrzęda i maruda - ciągle coś mu przeszkadza:
a to liście rozłożyły się jak na plaży, a to chwasty
bezczelnie włażą do oczu i kłują - zawsze znajdzie powód,
żeby wyciągnąć nas na ten cholerny cmentarz. Potem,
chryzantemy i tak są zbyt białe, a znicz takie, że aż wstyd.
Sporo kłopotów mamy z dziadkiem i on chyba o tym wie:
z roku na rok jego wizyty są coraz krótsze.
Nie gorączkuje się już tak bardzo, jak kiedyś - pokornieje.
Można powiedzieć, że - w końcu - stał się ludzki.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 11 grudnia 2011

Keiko

Keiko ceni przedmioty. W dzieciństwie ojciec,
garncarz, zabierał ją do warsztatu -
uczył napełniać gliniane naczynia człowiekiem.

Przez 20 lat Keiko zgromadziła w domu
setki ludzkich pragnień zaklętych w porcelanę.
Pieczołowicie wycierając kurz jedwabną chustką,
wyraźnie wyczuwała pod palcami bezradność,
która sprawia, że człowiek - dla własnego dobra -
staje się kamieniem.
                              Znała to uczucie: nie jeden raz
zamieniano ją w broszkę i wpięta w klawiaturę
posłusznie oddawała spotkanie z kochankiem.
Zgwałcona, nie śmiała potem spojrzeć mu w oczy,
chciała tylko spać.
                           Próbowała wyrzucić je,
ale tak trudno przeciwstawić się potrzebie.
Kiedy wczoraj, te wszystkie przedmioty zadrżały
i oszalałe zaczęły biegać po mieszkaniu,
Keiko krzyczała razem z nimi.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 11 grudnia 2011

ohyda

to ohydne
jola urodziła kurczaka
wszyscy gratulują
ciekawe
dostał klapsa i ryczy
jola przymierza go do piersi
niech wie że jest ssakiem
gdyby były dwa mogłaby zrobić z nich biustonosz
niestety w oczy rzuca się brak symetrii
niebawem przyjdzie czas na tresurę
wiedza i dyscyplina
2+2=4
co w dowolnym przekładzie oznacza
jak zniesiesz 10 jaj to jedno jest twoje 
veni vidi vici powiedział ktoś
a potem zrozumiał że to przypadek
ale kurczak i tak będzie miał z tego powodu przechlapane
siadaj pała
poki co nassał się i śpi
niespokojnie wierzga lewą nogą
śni o zadzierzgniętej na szyi pępowinie
za późno kochaniutki
cip cip cip
zostaniesz oskubany
jakie to ohydne


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Chartumes

Chartumes, 18 lipca 2010

we Wrocławiu

we Wrocławiu na czerwonym gotowała się woda i krew
jak z czajnika przez usta wybiegała złość parząc uszy
natarczywa gwiazda skladała niechciane autografy
chmury odeszły nad morze nie troszcząc się o skórę

w nocy tiry krzyczały i trzęsły domem jak burza
przerażony sok wyskoczył ze szklanki i umarł dla nas na stole
rankiem stawiałem sen na podłodze i dłubiąc palcem w oku
wydobywałem ludzi zwierzęta przedmioty

we Wrocławiu warto by zostać dłużej niż przez życie
myśmy tylko stanęli przed domem nie otwierając drzwi
Katowice Kraków Rzeszów mijane bez ukłonu
zostały pod powierzchnią jak przedostatnia noc z tobą


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1