30 września 2010
Zemsta po latach
Wiedziałem, że temperatura spadła,
nie sądziłem jednak, że będziesz martwa.
Nigdy nie potrafiliśmy rozmawiać.
Najtrudniej wprawić w ruch lokomotywę.
Udało się - pociagnęła za sobą wagony.
Nawet te pordzewiałe, które dotąd stały na bocznicy.
Głośno i wyraźnie, odmówiłem wszystkie nasz kłamstwa,
ze zgrozą dostrzegając, jak wilgotnieją twoje oczy.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga