7 lutego 2025

Dwaj pisarze

Proust i Balzak drążą temat różnorodnych miłości: uczuć nieodwzajemnionych. Pytanie retoryczne: czy mogli być sobą bez towarzystwa samotności, czy poza swoimi powieściami mogli kochać kogokolwiek? Odpowiedź szablonowa: z pewnością mogli być tylko kochani, miłość bowiem to dar, którego brak tym, co są twórcami, ponieważ spełnienie należy do ich postaci.

Dwaj twórczo inni pisarze traktują o sprawie uczucia. Piszą o tym, czego im brak; są młodzi bez względu na wiek. Czytając ich, ogarnia mnie wzruszenie na myśl o ogromie pracy, starań i wyrzeczeń, zastanawiam się więc nad procesem powstawania utworu.

Zwykle dostrzega się nie to, w jaki sposób został on stworzony, ale to, co zawiera. Mówi się o ilości książek, artykułów i tysiącach listów. Dla wyznawców ich prozy wydaje się oczywiste, że powstało ich tyle.

O Balzaku nie umiem mówić obiektywnie, językiem wyważonym, ponieważ jestem nim zaślepiony tak samo, jak Proustem i jego dziwactwami; daj Panie Boże każdemu piszącemu dziwactwa Prousta i w zamian pozwól mu tak pisać jak Honoriusz!
*
Pośmiertne milczenie rewelatora wyzwala bezpieczną agresję jego szemranych komentatorów. Mnożą się więc figury pełne wazeliny w piórze, a z nieistnienia podnoszą się odpychające skrzaty, starające się oberwać bodaj cętkę z jego gronostajowego płaszcza. Za życia podtruwały go i rzucały nim o ściany, a gdy go nie ma i nie może się bronić, jak jeden mąż z furią dowodziły, że kochały go już wtedy, gdy jeszcze nikt o nim nie słyszał.


wolnyduch,  

Trudno odpowiedzieć na to pytanie, msz na to czy ktoś potrafi kochać ma głównie wpływ rodzina, z tego co wiem Proust był mocno związany z matką ale podobno był homoseksualistą, zatem z pewnością nie było mu łatwo, a z kolie H. Balzac nie czuł się kochany i już w wieku 18 tu lat opuścił dom, a także już próbował utrzymać się z pisania, sądząc po tym jak lubił opisywać kobiety dojrzałe/w tzw. wieku balzakowskim/ można sądzić że je kochał, czy kochał poślubioną Polkę Ewelinę Hańską? Sądziłam, ze tak, ale czasem pozory mylą, z pewnością większość ludzi twórczych, nie tylko piszących, ale np malarzy pewnie bardziej skupia się na byciu biorcą, niż dawcą, bowiem twórczość, to ich największa miłość, ale może się mylę?... A co do tego, iż za życia ludzie wieszają na kimś psy, a po ich życiu potrafią wynieść na piedestał, cóż chyba tak często bywa, myślę, że jeśli ktoś jest wybitnie utalentowany, to za życia niestety ale nie jest obsypywany różami, ale bardziej cierniami... Pozdrawiam.

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1