14 marca 2025
Moje teksty
...coraz częściej przypominają zażarte rozmowy dziada z obrazem; nie spełniają warunków dzisiejszego dyskutowania, ponieważ słowa ich adresowane są do PRZEKONANYCH. A nieprzekonani zachowują się jak dzieci, które, gdy nie chcą słuchać połajanek, zatykają uszy.
Przegrywam kolejną walkę; jakich bym nie użył argumentów, zawsze wyjdę na awanturnika. Zaś tam na awanturnika! To określenie jest wielce łagodne. Raczej na zapiekłego wroga polskości.
Ponoszę klęskę, gdyż zniesmaczonych jest niewielu, a wniebowziętych, mnóstwo. Lecz jeśli prawdą jest, że kropla drąży skałę, to nadal będę protestował, bo a nuż jakiś decydent tego szpitala wariatów pójdzie po rozum do głowy, szarpnie się na refleksję i w końcu pojmie, o co biega. A jak już pojmie, to może zrozumie, że, zanim zostanie wygwizdany, powinien zejść z politycznej estrady.
Fakt, że mam dosyć obecnej polityki, że czuję się jak zmęczony własną bezradnością niczym frajer w papilotach, nie zawiera w sobie niczego niezwykłego; większość moich znajomych też woli zająć się życiem bez babrania się w politycznych fekaliach, ot, poświęcić czas na zwiedzanie świata istniejącego obok, na przebywanie w krainach atrakcyjnych, nieznanych, a wartych poznania, w otoczeniu przyrody, malarstwa, czegokolwiek odległego od absurdu.
To już nie jest mój świat. Kiedyś był piękny, gdyż zrozumiały. Teraz ledwie są szczątki jego wspaniałości. Lecz gdzieś w rozpaczach tli się iskierka nadziei, że ludzie się opamiętają i nie pozwolą, by dalej schodził na psy. Ale wątpię, by to odrodzenie ziściło się za mojego życia. Pociecha w tym, że późne wnuki doczekają jego normalności. Więc się nie poddaję, tylko kontynuuję robotę; kropla drąży skałę, a im więcej kropel, tym szybsza i efektywniejsza oczyszczająca powódź.
14 marca 2025
jeśli tylko
14 marca 2025
ajw
14 marca 2025
ajw
14 marca 2025
absynt
14 marca 2025
Marek Jastrząb
14 marca 2025
sam53
13 marca 2025
marka
13 marca 2025
marka
13 marca 2025
marka
13 marca 2025
marka