25 października 2024
Kąpiel
Przed obiadem zobaczyć można było kawalkadę ochotniczek wytypowanych do kąpieli. Wózkami do transportu kalek, okryte frotowymi ręcznikami, roześmiane staruszki, mknęły korytarzem do łazienki. Kiedyś godne zazdrości, niegdyś ogniste dziewczyny, trzpiotki - podlotki z własnymi zębami, rozpaplane w botanicznych ogrodach, przepełnione młodością i ochotą na zmierzenie się z życiem, rozmarzone planami, zajęte beztroskim chodzeniem na randki z tysięcznym jedynym, płaczące, niekiedy bez powodu, a czasem z nim, drżąc z zimna, siedziały na krzesełku, przy wannie i być może nikt przedtem nie dbał o nie tak; pierwszy raz w życiu czuły się jak królowe.
Ich młodość przeszła za szybko. Zamiast życia miały próby ogniowe i skąpe szczęście na wykoślawionych koturnach. Zanim zdążyły naistnieć się do syta, spadły na nie zadania ponad wszelką wytrzymałość, skończyła się ich odrealniona poezja i bujanie w obłokach, skończyły ogrody i marzenia o chłopakach, a zaczęły pieluchy i bóle stawów. Zaczęły wędrówki po utrapieniach i podróże donikąd.
25 października 2024
RelacjaMarek Jastrząb
25 października 2024
KąpielMarek Jastrząb
25 października 2024
Rozpostarły skrzydła iEva T.
25 października 2024
Aktualna sytuacja.Eva T.
25 października 2024
ŻurawiejkaMarek Gajowniczek
25 października 2024
Po obu stronach lustraMarek Gajowniczek
24 października 2024
Good night, sleep tight.Eva T.
24 października 2024
2410wiesiek
24 października 2024
Ostatnie słowoMarek Jastrząb
24 października 2024
gdy za ciemno by spaćjeśli tylko