29 november 2017
(od)nowa
długo nie działo się nic
aż nagle Bóg spuścił światło ze smyczy
w przestrzeń pomknęła sfora cząsteczek nieokiełznanej radości
czas odetchnął i zrzucił szare łachmany
w oczach kwiaciarki zakwitły słońca przywracając krążenie tam
gdzie zdawało się
już tylko bezruch i martyrologia
stary korzeń wezbrał początkiem i końcem
w kwiaciarce rozchichotały się stokrotki roztańczyły motyle
a wybuch jej serca głośniejszy niż strach
uzdrowił słyszenie
więc przybiegłem
więc jestem
jak mapa która dopiero się tworzy
woda którą znów można pić
bądź mi naczyniem
a zagotuję się w tobie
28 may 2024
2805wiesiek
28 may 2024
Watching A MiracleSatish Verma
27 may 2024
Stąd do wiecznościJaga
27 may 2024
No ComplaintsSatish Verma
26 may 2024
Between Whips And TetherSatish Verma
25 may 2024
Travesty Of TruthSatish Verma
24 may 2024
The Saga Of BreakupSatish Verma
23 may 2024
The Saga Of BreakupSatish Verma
22 may 2024
Na końcu świataJaga
22 may 2024
Playing ChessSatish Verma