23 january 2014
Dotyk
dotykam
przypadkiem
wynajdując chwilę
kiedy nie masz wyboru
kreśląc palcem po niebie linię obłoków
przenikam przez ciebie
tajemnie
namiętnie
zapachem i ciałem
tak blisko dłoni nie byłem już dawno
granica lęku
że mógłbym dotknąć
zaczyna ginąć
po każdej rozmowie
cokolwiek mogła by znaczyć
choćby o zimie
czuję się trochę zagubiony
nie wiem czy powinienem
ale twoje ramiona i moje palce
tak bardzo pasują do siebie
że nie umiem odmówić
a zwłaszcza
kiedy spojrzeniem
wypełniasz moją wątpliwość
po każdy kroku odwracam głowę
widząc ślady
zwężające się ku sobie
tak mógłbym iść na kolanach
gdybyś w jednym słowie
wydała rozkaz
uciekam wzrokiem zawstydzony
kiedy pytasz
jaką modlitwę przed snem wymawiam
wiesz że nie odpowiem
nie wypada
tak oficjalnie mówić o grzechu
jedno mogę przysiąc
że na przekór całemu światu
zaparzę mgłę którą wypijemy nad ranem
z jednego kubka
jednymi ustami
w pościeli na której sny są więcej warte
od rzeczywistych pragnień
i będziemy pod nią sypiać
długimi godzinami
jak Ewa z Adamem
jak anioły z diabłami
27 december 2024
2712wiesiek
27 december 2024
Mroźne płomienieJaga
26 december 2024
26,12wiesiek
24 december 2024
0032absynt
24 december 2024
Poczęstujcie się ceramicznymijeśli tylko
24 december 2024
Zdrowych, spokojnych i pogodnychEva T.
24 december 2024
2412wiesiek
21 december 2024
Wesołych ŚwiątJaga
20 december 2024
2012wiesiek
17 december 2024
tarcza zegara "miasteczkojeśli tylko