23 september 2014
23-09-2014
"Z pamiętnika zużytej kobiety"
23-09-214
próbuję zmyć cały wstyd
cały głód
tęsknotę
euforię
rozrzedzam je
alkoholem
tak spokojniej docieram od środka
on nie chce
mógłby to zrobić
dotykiem i słowami
dosypuję do krwi antydepresanty
przecież jej nie upuszczę
zza pleców anioł stróż
gapi się w lustro
czeka
żonglując
życiem i śmiercią
nie przetrwam
świadomości
że każdy dzień może być lepszy
że każdego poranka
będę bardziej uśmiechnięta
upokorzenia
zaciskają ręce
szyja sinieje
ślina ścieka po piersiach
leżę myślami
półtora metra pod ziemią
nie mogąc za cholerę umrzeć
płaczę
nacierając oczy piachem
by nie widzieć
jak szmatą
ściera się sumienie
z twarzy
chciałabym zapomnieć
co czułam
spadając w naiwność
szaleństwa ciała
i umysłu
która się sprawdza na Wyspach Polinezyjskich
…nie w Łodzi
nie w tym łóżku
22 december 2024
2212wiesiek
21 december 2024
2112wiesiek
21 december 2024
Wesołych ŚwiątJaga
20 december 2024
2012wiesiek
19 december 2024
18,12wiesiek
18 december 2024
1812wiesiek
17 december 2024
tarcza zegara "miasteczkojeśli tylko
17 december 2024
3 zegary ceramiczne - środkowyjeśli tylko
17 december 2024
1712wiesiek
16 december 2024
1612wiesiek