13 may 2014
23:10
dlaczego o mnie pytasz
jeszcze tydzień temu
chciałaś zapomnieć
definitywne żegnaj
miało już swój początek i koniec
po co zaczepiasz przyjaciół
oni nie do nas należą
zbyt podzieleni między rozmowy
i Bóg wie jeszcze
o czym niewiedzą
głuche telefony wypełniają ciszę
szczególnie te nocne
kiedy najbardziej nienawidzę
słowa kompromis
mówiłaś że straciłaś wszystko
ciało i nadzieje
że miałaś przeczucie widząc farsę
dając się ponieś emocjom
namoczonych grzechem
wczoraj w nocy dotykałem ramion
była młoda rozkojarzona
ciągle nakręcała na palce włosy
nawet była ciekawa rozmowa
trochę to trwało
zanim ciało przytuliło ciało
mówiła coś o miłości
i spoglądaniu w głąb duszy
udawałem że wierzę
w końcu jej też potrzeba uczuć
wtedy ten moment
kiedy pomyliłem imiona
chyba nie dosłyszała
całowała dalej
robiłem to samo
męskość jest zła
niedoskonała
wiedziałaś o tym
przemilczając słowa
nad ranem
rozłączyły nas obowiązki
machaliśmy idąc w przeciwną stronę
kątem oka widziałem
jak odchodzisz
patrząc na jej kwitnące ramiona
miałem podbiec
nawet ułożyłem początek wiersza
spojrzałem zwieszając głowę
poczułem
ostrze po woli wchodzące
w świadomość
i wielokrotną glupotę
jaką niesie iluzja...
...że ciągle kocham
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga