22 august 2014
Pytasz....
dlaczego tak wcześnie przychodzę
i czekam zapatrzony w drogę…bo lubię
kiedy twoja sylwetka wynurza się z nocy
idąc wzdłuż rozkwitłych latarni
nieśpiesznie stawiając kroki
delikatnie
powoli kołysząc biodrami
tak bym zapamiętał najmniejszy detal
najcieńszą smugę światła
jaka cię dotknie
żeby poczuć
jak szczęśliwą wyspą będzie ławka
na której przysiądziesz
a ja tuż
tuż obok przy tobie
potem ten moment
te sekundy trwające wieczność
jak podchodzisz ze zwieszonym wzrokiem
i kiedy nieśmiało podnosisz spojrzenie
mówiąc
wybacz że spóźniłam się trochę
przestaję istnieć
lunatykuję z każdym słowem
półszeptem
głosem
tonem
czując się małym listkiem opadły w dłonie
piórkiem które ustami dotykasz
cała drżąca
choć otulona ciepłem ramion…nie pytaj
więc czemu
a raczej za kim tak czekać pragnę
niekończącymi się godzinami
24 june 2024
Jaga
24 june 2024
wiesiek
23 june 2024
wiesiek
22 june 2024
wiesiek
22 june 2024
Satish Verma
21 june 2024
wiesiek
21 june 2024
Satish Verma
20 june 2024
Satish Verma
19 june 2024
Satish Verma
18 june 2024
wiesiek