ApisTaur | |
PROFILE About me Friends (101) Poetry (276) Prose (4) Photography (10) Graphics (7) Diary (13) |
ApisTaur, 21 february 2014
był raz koń niedźwiedź oraz wilk
co razem w lesie zamieszkali
nie w smak im była bliskość lecz
jakoś się tam dogadywali
ale pewnego razu koń
dość miał już misiowego lasu
i do niedźwiedzia oto rzekł
dość mam spędzania z tobą czasu
ja chcę do cyrku sobie iść
co stoi piękny tuż za miedzą
codziennie kostki cukru gryźć
co to jest wolność oni wiedzą
michowi było to nie w smak
nie chciał pozbywać się wałkonia
no ale zgodził się i tak
bo koń poparcie miał u słonia
dyrektor ogierowi dał
uprząż błyszczącą i piór parę
do żłobu siana żaden szał
no i przykrótkie lejce stare
możesz pobiegać sobie rzekł
lecz tylko tam gdzie ja ci każę
jak nie podporządkujesz się
wtedy boleśnie się obrażę
koń przystrojony biegał tak
jak treser kazał no i kiedy
ale przed wilkiem chwalił się
że teraz to on nie ma biedy
to usłyszawszy myśli wilk
skoro koniowi się udało
może i ja spróbuję też
spod łapy micha wyjdę cało
ale wewnetrzną walkę zwierz
musiał sam z sobą wielką stoczyć
bo tył do lasu ciągnąć chciał
za cyrkiem zaś tęskniły oczy
cóż niedźwiedź nie był z tego rad
że wilk podążyć chce za koniem
więc wbił pazury w wilczy zad
mówiąc: wolności ci nie bronię
lecz rozważ propozycję mą
bo ci mięsiwa nie dostarczę
ty nic nie upolujesz sam
i można łatwo skręcić karczek
CDN? ;)
ApisTaur, 15 february 2014
pan nasłuchiwacz z naszej ulicy
ma dar słuchania i na to liczy
że nic nie umknie jego uwadze
a czego słucha zaraz wam zdradzę
najpierw to skargi jak makiem...ciche
prośby co nigdy nie trafią w dychę
utyskiwania i zawodzenie
że wciąż są puste nasze kieszenie
ale najbardziej on sobie cenił
te które słyszał na dole w sieni
gdyż zakochanych to były wyznania
dla tego nigdy ich stąd nie przeganiał
gdy dzień zamykał za sobą drzwi
pan n dyskretnie podsłuchiwał sny
ApisTaur, 14 february 2014
znów przyszło ci chodzić
po tłuczonym szkle
krwawe ślady
zmywasz łzami
a nieprzełknięty żal
uwiązł w gardle
tak chciałaś wierzyć
lecz przez palce
niewiele widać
otwieranie oczu
solą na rany
ApisTaur, 12 february 2014
jak łatwo wierzymy
w dobre intencje tych
którzy mają nas gdzieś
wystarczy poklepać
i dać kostkę cukru
byśmy sami sobie
homonta na kark założyli
okładając się batem
z tą nadzieją
że co obiecano
będzie dotrzymane
naiwność już dawno
przekroczyła ganice
została już tylko głupota
ona jest bezgraniczna
ApisTaur, 6 february 2014
pochłonięci wiarą w niezniszczalność
pasą się opuchlizną głodową nieistotnych
bliscy pęknięcia otaczają się rezydencjami
żeby nawet ochłapy nie odleciały poza
gromadzą pokłosie śmierci w sejfach
kliknięciem realizując przelewy krwi
nie straszne im piekło
w końcu sami je stworzyli
ApisTaur, 3 february 2014
zasnąć w sen uciec
gdzie czas nie gra roli
gdzie jest bezbolesne
co na jawie boli
i spełnione będzie
najskrytsze marzenie
kiedyś to się spełni
z twym ostatnim tchnieniem
ApisTaur, 2 february 2014
rana w sercach bojowniczek
już się nie zabliźni
bo znów w związkach rolę kobiet
przejęli mężczyźni
mam nadzieję nie doczekać
takiej oto chwili
kiedy powiesz żeś hetero
będą cię leczyli
ApisTaur, 1 february 2014
homo tik tak
bez ustanku w biegu
czas swój w ryzach trzymał
mocno się nakręcał
więc pękła sprężyna
homo pitu pitu
wciąż miele jęzorem
milczeć już nie umie
kojarzy się tylko
z notorycznym szumem
(Aśćka/ masz/ ;))
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
29 september 2024
2908wiesiek
29 september 2024
wśród traw wiatr wykonujeEva T.
29 september 2024
Skromny 2023.Eva T.
29 september 2024
Jesień/zima drzewa figowegoEva T.
29 september 2024
Jesień drzewa figowego (informacyjnie)Eva T.
28 september 2024
2809wiesiek
27 september 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 september 2024
2709wiesiek
27 september 2024
After SeparationsSatish Verma
26 september 2024
2909wiesiek