sam53 | |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1409) Prose (9) Photography (1) Postcards (6) Diary (2) |
sam53, 8 august 2021
ile poezji budzi się z nami każdego ranka
ile kobiety przychodzi na myśl
gdy herbata stygnie w filiżance
a słoneczne powitanie rozkwita w słowach
ile mężczyzny we wstającym do życia dniu
gdy odchodzący w niebyt sen
spina ramiona w objęcia
a usta plącze w pocałunek
ile trzeba napisać wierszy
żeby dzień dobry usłyszeć tuż przy uchu
w szepcie
sam53, 28 july 2021
Przecież nie pilnujemy siebie nawzajem
nawet marzenia układamy na różne sposoby
nie mówimy sobie całej prawdy
nie musisz znać wszystkich tajemnic
nie pytałaś /nie pytałam
Każdy dzień to tylko spacer we dwoje
kwitnąca łąka
i motyli w sam raz
i świerszczy tyle ile bóg dał
Nie trzeba pilnować słońca
gdy o zachodzie schodzi po tęczy na jej bardziej zieloną stronę
nie znam zaklęcia
na szczęście
sam53, 28 july 2021
dzień nie wiem kiedy jak deszcz przeszedł
myśli utknęły pośród kropel
a te przy tobie mokre jeszcze
chciałbym znów ogrzać - chociaż trochę
ciepłym oddechem pocałunkiem
nadzieją którą w słońcu niosę
nawet uśmiechem gdy przyfrunie
nim powitamy naszą wiosnę
pieśnią o jutrze i refrenem
gdy słowo z serca to odpowiedź
przestało padać - kiedy - nie wiem
wierszem o sobie dziś opowiem
sam53, 24 july 2021
Lubię wieczorny szelest deszczu
i pierwsze krople w nim zbłąkane
ciemność stojącą w jednym miejscu
myśli przy tobie które zapleść
choćby do wiersza chciałbym nocą
ale czy zdążę - pachnie burzą
słowa się pewnie rozochocą
sny w nieskończoność się wydłużą
zdejmując chwile z niepamięci
jak pocałunki - ty w objęciach
gdy - kocham ciebie - na uwięzi
a deszcz wciąż pada
nie chce przestać
gdy w każdej kropli uśmiech niesiesz
w marzeniach sięgam nawet jutra
z wierszem wejdziemy w naszą jesień
scałuję wilgoć
- masz na ustach
sam53, 24 july 2021
gdy światło zdejmuje zieleń z drzew
bura sepia chłonie wytartą deszczem ochrę
jesień układa wzory z wilgotnych mchów i paproci
zapachem wrzośców syci krople rosy
ukryte w misternie uplecionych sieciach pomiędzy jałowcami
rozmawia z ciszą trzaskiem łamanych gałązek
drżeniem ostatnich liści
szmerem wiatru
bezwolnie wpadającą w ucho frazą
- całuj całuj
w słowach które niepokoją koniec języka
w nieopowiedzianym śnie powracającym jak bumerang
chwilą podobną do wczorajszej a może przedwczorajszej
zatrzymuje wzrok
na jeszcze ciepłym dołku w poduszce
a gdy pierwszy promień prostuje fałdy pościeli
przypomina
- całuj całuj właśnie teraz
pocałunki dojrzewają na ustach
sam53, 18 july 2021
pamiętam hotel na przedmieściach
twój pocałunek tuż nad ranem
dwa słowa ciche - proszę przestań
a ja pod dywan chciałem zamieść
marzenia których cały bukiet
rozjaśnia każdą chwilę z tobą
spóźnioną miłość - choć tę późną
łatwiej przytulić sercem objąć
sen w którym jesteś już od wiosny
w stęsknionej myśli - do niej frunę
światłem przed wierszem nieskończonym
wiesz ile znaczy pocałunek
sam53, 17 july 2021
I znów przychodzisz świtem do mnie
w gwiazdach srebrzonych marzeniami
rzucasz poświaty jasny promień
byśmy się mogli jeszcze nażyć
z rozbłysłej zorzy znad firanki
dokładasz słońcu barwy złota
tak jakby w lipcu każdym rankiem
dzień chciał nas z nocą jeszcze poznać
z uśmiechem wtulasz się w ramiona
(skąd wiesz że dzisiaj jest sobota)
ech zapomnijmy się znów w wiosnach
lato
cóż lato
chcę cię kochać
sam53, 10 july 2021
Widzę cię klęczącą przy krawędzi łóżka
w blasku gasnącej świecy
z matką boską która patrzy wprost z obrazu
słyszę słowa modlitwy powtarzane przez ściany
ile w nich wiary w mężczyznę
kobiecej intuicji
wrażliwości
gdy krągłe biodra i ciepłe piersi
wciąż gotowe by rodzić mokre pulchne dzieci
wieczorem nawet cienie milkną
układam je obok siebie
sam53, 10 july 2021
zatrzymałaś mnie w słowie
myślą przedwieczorną na ciepłej poduszce
niby na chwilę wybujałą z naszych marzeń
na pierwszy lepszy sen wyrwany z wyobraźni
na luksus bycia tylko we dwoje
zanim doliczymy się w słowach
i ugrzęźniemy na zawsze
w bólu głowy
i przepoconych podkoszulkach
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
7 november 2024
"In This Hell"steve
7 november 2024
"My Love For You"steve
7 november 2024
DefaulterSatish Verma
6 november 2024
0611wiesiek
6 november 2024
Filigran.Eva T.
6 november 2024
VirginitySatish Verma
5 november 2024
0511wiesiek
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma