sam53 | |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1409) Prose (9) Photography (1) Postcards (6) Diary (2) |
sam53, 2 january 2022
wyczytałem cię miedzy wersami
w tańcu myśli pachnących kolacją przy świecach
nie wiem skąd wzięło się wytrawne
czerwono-krwista róża w wazonie
Vivaldi
rozmowa o niczym
zabawa w ciepło-zimno
łaskotki
chwilę przed północą otworzyłem szampana
były życzenia noworoczne
śmichy chichy
hormony zagrały tango
rano obudziłaś pocałunkiem
a jeszcze wczoraj chowałaś przede mną usta
nie wiem dlaczego wróciłaś do wiersza
robisz pyszną kawę
sam53, 30 december 2021
nigdy nie zapytałaś mnie - czy kochasz
gdy w milczeniu wychodziłem z ciebie
nigdy nie dzieliłem kołdry i włosa na czworo
cieszyły dwa taborety i nakrycia do stołu
kochałem się w przesolonej grzybowej
odgrzewanych pierogach z kapustą
każda gwiazdka wydawała się pierwszą
zasłyszane od sąsiadów - wśród nocnej ciszy
było sygnałem dla prezentów pod choinkę
mogliśmy oddać się sobie bez reszty
choć nigdy nie pytałaś mnie - czy kochasz
wiedziałaś że nie jestem aniołem
wiedziałem że nie jesteś dziewicą
sam53, 29 december 2021
nie tylko słowa szukają się wzajem
ciemność z jasnością pośród gwiazd zawieszam
twoja samotność z moją pozostanie
gdy metaforą zapiszę je w wierszach
jak czas miniony bez słowa w milczeniu
kwitnące drzewa zapomniane wiosny
ta nasza miłość - może więcej nie mów
gdy wraca myślą a wraz z nią niedosyt
pieszczot i ciepła delikatnych dłoni
porannych szeptów tuż przed pocałunkiem
i codzienności której jestem głodny
nie tylko w słowach miłość trzeba unieść
sam53, 28 december 2021
potrzebny tak jak święty spokój
gdy drażni słowo szyte wierszem
otwiera nocy bramy mroku
przeprasza kiedy spać się nie chce
i choć nie skleja żadnych życzeń
i gubi myśli poskładane
w szepcie się staje gromkim krzykiem
cierpliwie mija tuż nad ranem
przechodzi już po pierwszej kawie
niczym grudniowy chłodu powiew
w tym śnie śnisz mi się coraz bardziej
i słyszę kocham
jeszcze powiedz
sam53, 27 december 2021
gdy dwa słowa znajdują się razem
zapach kwiatów się miesza przypadkiem
kiedy gwiazdy nie gasną bez marzeń
i nas ciągnie ku sobie - dokładnie
kiedy moja samotność przy twojej
jedną ścieżką wędruje w ciemności
poszukując się wzajem wśród objęć
gdy dojrzałość do tanga chce prosić
niecodziennie dwie dusze ukradkiem
lgną ku sobie jak krople w obłokach
nawet we śnie - choć zanim śnić zacznę
uśmiech z oczu ci spatrzę
w nim zostań
sam53, 26 december 2021
Gdybym mógł się jeszcze raz urodzić
wtulić od samego rana w jutro
i napisać na nowo naszą historię
wczoraj nie straszyłoby czarno-białą fotografią
nie byłoby nakręcanych traktorów i płaczących lalek
wiosna byłaby wiosną jesień jesienią
już w podstawówce umówiłbym się z tobą na pierwszą randkę
posłuchalibyśmy Beatlesów let it be
gdyby tak można było jeszcze raz zakręcić kołem fortuny
scałować z twoich ust sok malinowy
znalezionym kluczem do serca otworzyć dom
i pomalować oczy
niech utoną w błękicie
masz w sobie coś z motyla
sam53, 25 december 2021
jestem z tych co nie pójdą w diabły
ani nie powiedzą ostatniego słowa
z zawsze ciepłych dłoni oddaję całe ciepło
szczęście dzielę na pół
z kart nie wróżę
noce przesypiam na plecach
z oczu mi patrzy
i cieszą wiersze
omijam z daleka tych z podniesionym głosem
krzyk - tylko na obrazku
nie wierzę w niebo
kocham gdy czuję pod stopami ziemię
i słyszę bicie serca
nie całuj pierwsza
sam53, 23 december 2021
o wschodzie słońca pójdziesz za moją wyobraźnią
tam gdzie liście tataraku dotykają się na wietrze
cykady grają powolne cyk-cyk cyk-cyk
a echo bezwolnie im wtóruje
jeśli pobiegniesz z tą muzyką po rosie
mostem łąką lasem całując dzień w usta
aż przylgnie do nas
sycąc pożądanie pajdą przytulenia
sprawdź czy zasługujemy
na jeszcze jedno Boże Narodzenie
tyle marzeń poupychałem po kieszeniach
sam53, 22 december 2021
Anna otwiera oczy mruga jeszcze raz mruga
Anna ma duże oczy
niesamowicie aż nieproporcjonalnie duże oczy
można się w nich przeglądać
czasami wypatruję w nich szczegółów
których nigdy bym nie zobaczył
dostrzegam swoją nietrwałość tymczasowość
miękki dawno skrzywiony kręgosłup
zwapnione osierdzie
brakuje mi dwóch żeber i słów do wiersza
tylko Anna wie kiedy opuszczam nos na kwintę
kiedy zjada mnie smutek
i rozbiera grypa
taka już jest Anna
w tym roku pod choinką
znalazłem ozdobne pudełeczko przewiązane kokardą
w oczach Anny błysnęło szczęście
sam53, 22 december 2021
teraz to już dwa słowa
piękne od urodzenia
od dzieciństwa
ważne całe życie
w różnych językach
w twoich ustach
w moich
po angielsku francusku rosyjsku
gdy budzą pocałunkiem
i zasypiają obok
gorące na ramieniu piersi sercu
w rozmowie
na spacerze
i za szpitalnym parawanem
przy wigilijnym stole
gdy łamane opłatkiem
szeptem
a nawet kurwa w krzyku
gdy wywracają świat do góry nogami
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
6 november 2024
0611wiesiek
6 november 2024
Filigran.Eva T.
6 november 2024
VirginitySatish Verma
5 november 2024
0511wiesiek
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma